POLSKA: Zasypane zostały jakieś ważne podziały?
Ryszard Kalisz: Tak. Powiem mocno: wszyscy, także my w SLD, jesteśmy ludźmi wolnej Polski. Ale po tej tragedii niech nikt nie waży się mówić o nas postkomuniści. Pomijając, czy były do tego podstawy, bo moim zdaniem nie było, to myślenie zostało całkowicie zanegowane przez tę tragedię smoleńską.

POLSKA:To gdyby ktoś na Pana albo na kolegów z SLD mówił "ty komuchu", to co?
R. Kalisz:To jakby nie miał szacunku dla grobów i tragicznie zmarłych.Dla nas, ludzi lewicy, Katyń też jest i zawsze był symbolem.

(źródło)

 

Tak...zwłaszcza dla łopotającego na wietrze Aleksandra Kwaśniewskiego (nad charkowskimi mogiłami)...


Kalisz, podobno niezły adwokat i łebski facet, sprzeciwia się głoszeniu prawdy. Przecież L. Miller jest postkomunistą. Podobnie Oleksy, Siwiec i wielu, wielu innych. Nawet Olejniczak w jakimś mentalnym sensie nim jest, krzycząc: "Ręce precz od Generała!"

Ale ja rozumiem zamiar Kalisza, on chce by ten argument ("jesteś postkomuchem!"), nie pozostawał w powszechnym, publicznym użyciu. Szczytne?

Na pewno niekompatybilne z tymi głosami, które nawołują do zastanowienia, braku hipokryzji: "Fakt, że zginał Prezydent RP, nie może uniemożliwiać krytycznej oceny jego przeszłości, jego dorobku."

M.in. koledzy z PDecji tak mówią. Głośno i wyraźnie. PDecy, którzy wypięli tyłek nie tylko na SLD Napieralskiego, ale też SD Olechowskiego. Inna sprawa, że poparcie tej frakcji to jak pocałunek śmierci...