Profesorska obraza harcerstwa

nie najlepiej świadczy to o Panu Jerzym, ze sie pod nia podpina.

Stałem szesnaście godzin w kolejce organizowanej tylko przez harcerzy. Jeżeli te godziny pozwoliły mi wyrobić sobie opinię o osobach które należą do harcerstwa, tego młodszego i starszego w mundurach Strzelców, to jest ona jest jak najlepsza. Nad ranem kiedy policja i straż miejska ich zastąpiła powstał tłok, ścisk i bałagan powodujący omdlenia. Tych omdlałych ratowali właśnie harcerze - nie policja, czy służby miejskie, które stały z rękami w kieszeniach. Młodzi ludzi o bardzo stosownym zachowaniu do okoliczności, dużej wrażliwości na innych, umiejętności oceny sytuacji, a przede wszystkim obdarzonej niebywałym zaufaniem przez wszystkich uczestników pielgrzymki do prezydenta. W kontaktach bezpośrednich młodzi harcerze udowodniali że to bardzo inteligentna i kulturalna młodzież. Nie róbmy im przykrości, nie zasługują na to.

szanujemy młodych ludzi i dziękujemy Im, ze sprawdzili sie w chwili próby. Ale włączanie sie w medialna nagonkę na prof.Staniszkis , która nie miała nic złego na mysli uzywając w stosunku do Komorowskiego słowa "harcerzyk" to deptanie Ich godności i zaprzeczenie wartościom, którym służa. Pozdrawiam

Masz pełna rację. Nie wolno harcerzy włączać w żadne polityczne spory, ani wykorzystywać do spraw wokół których krąży nienawiść. Podziwiam prof. Staniszkis, ale ona też musi uważać wydając opinię o młodzieży.

Do prof. Staniszkis mam wiele własnych uwag, na ten przykład, kiedy cieszyła sie, jaka to mamy dowcipną młodziez, że wymyśliła i wysyła SMS-em hasło "zabierz babci dowód". Teraz płaci za tamta naiwność i płynięcie z falą nienawiści do Kaczyńskich. Potrafiła sie otrząsnąć z ogólnie panującej propagandy, zauważyć, że król jest nagi i dołączyła przez to do "watah do dorżnięcia". Tym bardziej nie dołączajmy do nagonki medialnej .

Chociaż byłem w harcerstwie,nawet zastępowym :))) to uważam,że pani profesor ma rację. Tak z perspektywy czasu,kiedy uczono nas w harcerstwie kim był nasz patron "człowiek,który kulom się nie kłaniał". Musieliśmy tych bzdetów uczyc się na pamięć i powtarzać aż do znudzenia. Słów pani profesor Widać w nim harcerskość. Ja nigdy nie byłam człowiekiem żadnych organizacji, bo to zabija indywidualizm. Harcerstwo uczy zespołowości, ale zabija indywidualność nie uwazam za obraźliwe. Pozdr.

... powinna mnie pewnie wpędzić w kompleksy, ale tylko (daruj!) mnie zadziwia. Nigdy nie zapominać i nigdy nie wybaczać - to moja zasada.