Zapoznając się z kolejnymi reakcjami na teksty Zdzisława Krasnodębskiego, Roberta Mazurka i innych "prawicowych publicystów", nazywanych tak, aby odróżnić ich od normalnych, trudno nie odnieść wrażenia, że kolejne autorytety albo nie potrafią czytać, albo (mówiąc dosadnie) rżną głupa.

Oto ludzie, którzy mienią się tolerastami, walczącymi z jakimkolwiek przejawem dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie, rasę czy narodowość przez ostatnie kilka lat drwili bezustannie z osób: posiadających brata bliźniaka, niewysokich, mających problem z piękną wymową (w przypadku A. Michnika czy J. Lityńskiego problemu nie było) lub otwarcie przyznających się do wiary katolickiej. Ni w ząb było tu krytyki za poglądy. I kto tu jest faszystą?

Oni jednak idą w zaparte. Plują w oczy i mówią, że deszcz pada. Zamiast rzeczowej odpowiedzi na zarzuty "prawicowych publicystów" udają, że nie wiedzą o co chodzi.

I chyba rzeczywiście czas przyznać rację Robertowi Mazurkowi, że "wiele nas dzieli". Cytat za "Rzeczpospolitą", czyli ostoją ciemnogrodu i demona patriotyzmu: "To prawda, czasem myślę, że istotnie wiele nas dzieli. Waszych „ludzi honoru” z generalskimi epoletami my uważamy raczej za opresorów. Wasze autorytety budzą nasz śmiech, a nasi bohaterowie – wasze politowanie. Nasze książki uznajecie za grafomanię, my nie potrafimy zrozumieć, jak można czytać ten wasz bełkot. Pewnie nawet sushi lubimy inne, bo, i to was zaskoczy, nie jadamy wyłącznie bigosu."

Ja również czasami mam wrażenie, że w tym kraju żyją dwa "narody", stąd tytuł tej krótkiej notki. Zaczynam rozumieć, na czym polegały wojny w Ameryce Łacińskiej pomiędzy "liberałami" i "konserwatystami".

Niech dobrym podsumowaniem całej tej sprawy będzie fakt, iż nagle guru humoru III RP Szymon Majewski rezygnuje ze sztandarowej części swojego programu (http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article591919/Koniec_Rozmow_w_tloku_u_Majewskiego.html), bo zabrakło mu obiektów do wyśmiewania. Czyżby pod Smoleńskiem wyginęła cała klasa polityczna?

 

http://janczech.salon24.pl/173579,rzeczpospolita-dwoch-narodow