Wajda: Z Komisji Ocen Scenariuszy
Koteusz, czw., 15/04/2010 - 20:50
30.04.1963 – podczas posiedzenia Komisji Ocen Scenariuszy
Mówi Andrzej Wajda:
/.../ Pan Minister zna moje perypetie z filmem polsko–radzieckim, sprowadziłem do Polski ludzi, którzy są przez Chruszczowa stawiani na świeczniku, a potem dowiaduję się, że nie może być robiony film o partyzantce polskiej i radzieckiej. (chodzi o scenariusz wg powieści Przeździeckiego „Schronisko na Lisiej Górze”)
/.../ Rok temu wyprawiłem się na rozmowę z tow. Kraśko i zwierzyłem się z tego, że Amerykanie zrobili piękny film „12 gniewnych ludzi”, powiedziałem, że w Polsce można zrobić identyczny temat, ale to nie może być sąd, ponieważ nie odgrywa on takiej roli jak w Ameryce, ale to może być zebranie partyjne. Prosiłem tow. Kraśko, żeby umożliwił mi dotarcie do materiałów Biura Kontroli Partii, żeby przedstawiono mi kilka materiałów zamkniętych, odfajkowanych, a ja jeden z nich sfilmuję i jestem przekonany, że film byłby interesujący i nasz - polski.
Andrzej Wajda przy innej okazji (podczas jednej tzw. narady produkcyjnej):
Koleżanki i koledzy, pamiętacie jak przed laty powoływałem się na Włodzimierza Ilicza Lenina, którego definicje stanu rewolucyjnego przytoczyłem na jednej z narad. Powiem skromnie, że moje przepowiednie okazały się prorocze. Tym razem powołam się na Karola Marksa /…/. Polskie filmy stały się dzisiaj pierwszym, a może jedynym sojusznikiem nowego kina radzieckiego, i to właśnie napawa mnie głębokim optymizmem /…/. Koleżanki i koledzy, pamiętacie, że naszym sojusznikiem jest dziś nie byle kto, tylko kino radzieckie /…/. Przyjaźń polsko–radziecka, która wysoko cenimy, nie będzie się mogła dalej rozwijać tak efektownie, jeśli będzie realizowana tylko na oficjalnej płaszczyźnie.
Niniejszym kończę cykl notek o Andrzeju Wajdzie. Znudził mi się już ten ałtorytet.
278920
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. Rzeczywiście wystarczy ...
hrabia Pim de Pim