Panie Prezydencie Lechu Kaczyński przepraszam.
Tak. Przepraszam za tę notkę Krótkie oświadczenie. Również przepraszam osoby, które w niej wymieniłem. Jedyne, co mogę teraz powiedzieć to, to że niewystarczająco dobrze odczytywałem wizję, która Panu przyświecała. I chyba to był ten niepotrzebny impuls, którym się kierowałem, kiedy pisałem tamtą notkę. Przepraszam, że nie dałem sobie wówczas okazji, by móc nabrać większego dystansu do Pańskiej decyzji. Rzeczywiście, napisałem ileś słów za dużo.
W tym miejscu chciałbym także przeprosić Pańskiego Brata, pana Jarosława i te osoby, z którymi Pan i pan Jarosław byli związani, za moje zbyt surowe, a może nawet czasami niesprawiedliwe oceny ich działań. Jedno, co mogę powiedzieć to, powtórzyć bardzo trafną ocenę wyrażoną przez ClarkNova:
Lepiej nie można inaczej. O jednym mogę zapewnić. Moja postawa, aczkolwiek zdecydowanie krytyczna i pewnie warunkowana gorącą temperaturą wydarzeń, nie była jednak wroga ani wobec Pana, Panie Prezydencie, ani Pańskiego Brata, ani Prawa i Sprawiedliwości jak też i osobom związanym z tą stroną sceny politycznej.
+ Requiescat In Pace +
- MoherowyFighter - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz