powodów.
Natomiast "Podziemie tej nekropolii zostało na wieki przeznaczone wyłącznie dla królów oraz dla tych, którzy – jak powiedział Marszałek Piłsudski – „królom byli równi”, narodowych wieszczów i herosów przekraczających zwykłą ludzką miarę...
Poniekąd powala. Po pochówku Miłosza, którego nawet postawić wobec zasług Prezydenta do Polski nie wypada.....
Ludziom, którzy oprócz konca swego nosa i "wielkości" swego dyplomu nic nie widzą nawet tego, że z pochówku na Wawelu michnikoidy i inne mutanty komunizmu próbują zrobić narzędzie podziału społeczeństwa i puścić gniew ludu w kanał a parę w "gwizdek" sądząc po tak "inteligentnej" dyskusji na PN to może im się to udać, ale ja wierzą w mądrość Polaków i te próby nieszczęsne trafią w próżnię tak jak próba zapalenia lampki przez MO. Nie będzie "Spieprzaj dziadu" a "PO szły won szmaty". Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
do swobody wyrażania własnej i nieskrępowanej opinii. Czy ta opinia jest sensowna, nonsensowna czy nawet głupia, można oczywiście wykazać w krótkiej wymianie argumentów. Nie inaczej.
Podejdę do sprawy na parę sposobów. Jeśli słuszne jest domniemanie szanownego profesora, o przeznaczeniu wawelskich krypt dla królów i postaci królom równych, to tertium non datur: 1. Zgodnie z odwieczną tradycją Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w której polscy królowie pochodzili z demokratycznego wyboru, byli więc jak najbardziej równi współczesnym prezydentom. Z tego też powodu, pochowanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu jest jak najbardziej właściwe. 2. W przeciwnym wypadku należałoby skończyć z wszelkimi pochówkami na Wawelu, bo epoka królów już jest zamknięta. Niestety, ta część, tej alternatywy grzeszy nadmierną dosłownością.
W ten sposób łatwo dowieść, że prof Bartyzel po prostu myli się, z formalnej racji swojego własnego argumentu.
Istnieje inny tok myślenia, wynikający z linii wskazanej dzisiaj przez Aleksandra Ścios. Umieszczenie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu może być zabiegiem dezinformacyjnym, wymyślonym przez wrogów Jego polityki i Osoby. To może być trick wrogiej Polsce propagandy, która w ten sposób chce zawłaszczyć symbolikę i tradycję tej prezydentury, aby używać jej do własnych celów.
Spodziewam się więc wrogiego przejęcia politycznej wartości tej prezydentury i zmumifikowanie jej w wawelskich kazamatach, pod zbyt grubą warstwą fałszywego brązu.
Podsumowanie - Uważam więc, że profesor Bartyzel myli się tragicznie, fałszywie ocenia wartość i dorobek prezydentury Lecha Kaczyńskiego i właśnie z powodu tego błędu pana profesora, jego wniosek wart jest poparcia. Niewielkiego poparcia. Krócej. Z fałszywych przesłanek, wynika wniosek nieomal prawdziwy.
Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 13/04/2010 - 20:29.
3 komentarze
1. nie jestem zwiolenniczką pochówku na Wawelu, ale z innych
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. A cóż się dziwić
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. Wolność słowa polega na tym, że nawet prof. Bartyzel ma prawo
do swobody wyrażania własnej i nieskrępowanej opinii. Czy ta opinia jest sensowna, nonsensowna czy nawet głupia, można oczywiście wykazać w krótkiej wymianie argumentów. Nie inaczej.
Podejdę do sprawy na parę sposobów. Jeśli słuszne jest domniemanie szanownego profesora, o przeznaczeniu wawelskich krypt dla królów i postaci królom równych, to tertium non datur:
1. Zgodnie z odwieczną tradycją Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w której polscy królowie pochodzili z demokratycznego wyboru, byli więc jak najbardziej równi współczesnym prezydentom. Z tego też powodu, pochowanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu jest jak najbardziej właściwe.
2. W przeciwnym wypadku należałoby skończyć z wszelkimi pochówkami na Wawelu, bo epoka królów już jest zamknięta. Niestety, ta część, tej alternatywy grzeszy nadmierną dosłownością.
W ten sposób łatwo dowieść, że prof Bartyzel po prostu myli się, z formalnej racji swojego własnego argumentu.
Istnieje inny tok myślenia, wynikający z linii wskazanej dzisiaj przez Aleksandra Ścios. Umieszczenie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu może być zabiegiem dezinformacyjnym, wymyślonym przez wrogów Jego polityki i Osoby. To może być trick wrogiej Polsce propagandy, która w ten sposób chce zawłaszczyć symbolikę i tradycję tej prezydentury, aby używać jej do własnych celów.
Spodziewam się więc wrogiego przejęcia politycznej wartości tej prezydentury i zmumifikowanie jej w wawelskich kazamatach, pod zbyt grubą warstwą fałszywego brązu.
Podsumowanie - Uważam więc, że profesor Bartyzel myli się tragicznie, fałszywie ocenia wartość i dorobek prezydentury Lecha Kaczyńskiego i właśnie z powodu tego błędu pana profesora, jego wniosek wart jest poparcia. Niewielkiego poparcia. Krócej. Z fałszywych przesłanek, wynika wniosek nieomal prawdziwy.
michael