MANTRYŚCI I PLUJE (Rolex)
Motto: „Polska to dziki kraj” podróżnik Mirosław Drzewiecki
Polacy należą do najdziwniejszych i najmniej poznanych dzikich plemion Europy. Żyją w dorzeczach Wisły, Odry i Bugu, w krzaczorach, żywią się korzonkami i kotletem schabowym. Wódkę pędzą z ziemniaków, co o tyle praktyczne, że ziemniaki jedzą też schabowe za życia.
Wszystko w polskiej kulturze jest dziwne, ale najdziwniejsze są obyczaje pogrzebowe. Poniżej, dla ścisłości naukowej w punktach, zestaw tych najdziwniejszych z dziwnych.
Każdy z Polaków, który wyrasta ponad przeciętna plemienia i chciałby resztę powyciągać z krzaczorów i bagnisk na słoneczne równiny, napotyka na zdecydowany sprzeciw szamanów. Szamani dzielą się na dwie frakcje. Frakcję mantrystów i frakcję plujów. Mantryści siedzą w krzaczorach i zawodzą mantry, a pluje chodzą i węszą.
Mantra brzmi mniej więcej tak:
O Wy niebożęta, nieudane plemię!
A nie wychodźcie z krzaczorów, siedźcie na bagnie
Bo jesteście nieudani, niedorośli i nie znacie języków innych plemion
Nie pokazujcie się, nie domagajcie, nie chciejcie, nie mówcie, nie śmiejcie się
I tak dalej.
Pluje w tym samym czasie, jak już było wspomniane powyżej, chodzą i węszą. Jak wywęszą kogoś, kto mantr nie słucha, albo – co gorsza, otwarcie się z nich nabija, plują.
Polacy boją się plujów, bo wierzą, że ślina pluja zawiera jad. Coś może być na rzeczy, bo pluje celowo nie myją zębów doprowadzając swoje uzębienie do stanu gnicia.
W czasie ważnych obrzędów pogrzebowych pluje zamieniają się w płaczki.
W usta wkładają sobie zmielone liście świeżej mięty, żeby ukryć zapach, po którym łatwo jest ich rozpoznać; dla lepszego efektu zakrywają twarz dłońmi. Pomiędzy twarzą a wewnętrzną stroną dłoni ukrywają dziurawe woreczki z wodą, która służy w czasie pogrzebów jako symulator łez.
A mantryści dostosowują temat mantr do okoliczności:
O Wy niebożęta, nieudane plemię!
Nie myslcie, nie mówcie, idźcie w szeregu, płaczcie
Sami widzicie co dzieje się z tymi, jak się który wychyli
Powstanie nieudane i samolot spadł
Więc siedźcie na bagnach, a my się zajmiemy (bo tylko my umiemy)
Handlem perkalem i unikaniem zadrażnień za wszelką cenę
Bo tylko tak unikniemy tragedii, a tymczasem lejcie łzy, pijcie wódkę z ziemniaków i jedzcie schabowe
Lingwiści, fonetycy i artykulatoryści od lat zastanawiają się w jaki sposób szamani-mantryści potrafią w mantrze wyśpiewać nawias zwykły i kwadratowy, ale to odrębne zagadnienie, którym się tu nie zajmujemy.
Pozdrawiam
http://hekatonchejres.salon24.pl/170054,mantrysci-i-pluje
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz