Honor i prawo. Czy dr Zbigniew Kękuś musi się zabić?

avatar użytkownika Rebeliantka

Prokurator Generalny Andrzej Seremet może zapobiec w dniu 14 kwietnia 2010 r. samobójczej śmierci doktora Zbigniewa Kękusia.

Bardzo proszę przeczytać:

Zawiadomienie doktora Zbigniewa Kękusia

lub tutaj /więcej szczegółów/:

Strona Zbigniewa Kękusia

Czy Prokurator Generalny podejmie niezbędne kroki w celu strzeżenia praworządności?

Czy zdolny menedżer przegra walkę o honor i życie z nieuczciwymi sędziami, prokuratorami, byłym RPO - prof. A. Zollem i licznymi funkcjonariuszami, nie reagującymi na bezprawie, mimo ustawowych obowiązków?

Nie mogę być w środę w Warszawie. Kto może, niech przyjdzie o godz. 10.00 pod Prokuraturę Generalną, ul. Barska 28/30.

"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca".

4 komentarze

avatar użytkownika Rebeliantka

1. Jestem przerażona

Ten człowiek przez Zolla, jego żonę i innych aroganckich prawników z krakowskiego środowiska został doprowadzony do skrajnej depresji. On bardzo poważnie mówi o śmierci.

Rebeliantka

avatar użytkownika kazef

2. Niesamowite

Zdesperowany, zaszczuty człowiek. Oby jutro nadeszły dobre wieści.
avatar użytkownika andruch2001

3. Co zrobić? ( relacja dr Kękusia )

Rebeliantko znam ten przypadek i ja w swoim czasie umieściłem ta sprawę na swoim blogu .Wprawdzie było to dość dawno ..Jak widać niewiele się zmieniło od tamtej pory .
VIDEO - PROŚBA Zbigniewa Kękuś : do byłego Rzecznika Praw Obyw. R P , Przew. Fundacji "Nie lękajcie się" , członka Komitetu Etyki w Nauce, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, pana Andrzeja Zoll Jeśli nie chce odtwarzać Filmu zainstaluj GoogleVideoPlayer jest pod linkiem

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika Rebeliantka

4. Dzisiaj

Pan Zbigniew Kękuś rozmawiał dzisiaj w Prokuraturze Generalnej z urzędnikiem wyznaczonym przez kierownictwo. Z rozmowy - zdaje się - nie jest zadowolony i będzie podejmował dalsze kroki. Jakie? Okaże się. Na szczęście dzisiaj nie realizował żadnych ostatecznych projektów. Przypomnę, że pan Z. Kękuś przez 7 lat - decyzją Sądu Rodzinnego po rozwodzie - mógł się spotykać ze swoimi synami tylko raz na 2 tygodnie. Pomimo tego, że psychologowie dostrzegali bardzo glęboką więż pomiedzy ojcem i synami, podkreślali opiekuńczość ojca i rekomendowali częstsze kontakty. Pan Kękuś nie mógł także zajmować się rehabilitacją jednego z synów, poważnie chorego. Adwokatką żony pana Kękusia, odpowiedzialną za wnoszenie niekorzystnych dla dzieci wniosków dowodowych, była małżonka prof. Zolla. Z. Kękuś składał wiele skarg na sędziów, którzy podejmowali decyzje szkodliwe dla jego synów. Został w końcu oskarżony o pomawianie i znieważenie sędziów i skazany wbrew dowodom potwierdzającym, że nie popełnił zarzucanych mu czynów i wbrew wyrokowi TK, zabraniającemu prokuraturze ścigania za domniemane czyny znieważenia funkcjonariuszy w internecie. Po wyroku skazującym, pomimo świetnych kwalifikacji i doskonałych wyników stracił pracę. Do dzisiaj żaden z organów państwa nie podjął skutecznych działań w celu kasacji oczywiście błędnego wyroku skazującego.

Rebeliantka