Pamięć Marii Kaczyńskiej cynicznie wykorzystywana przez ideologicznych dziennikarzy (Mateusz)
Kiedy kraj pogrążony jest w żałobie, nikt nie ośmiela się wdawać w aktualne spory polityczne, ideologiczne, światopoglądowe itd. Sylwetki poległych polityków póki co przedstawiane są w sposób wolny od wszelkich ocen, poza ogólną pochwałą osób – jak np. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który pokazywany jest teraz jako wielka osobistość, gorący patriota, mąż stanu o wielkich walorach moralnych, wspaniały człowiek, mąż, ojciec, przyjaciel… także innym poległym oddaje się hołd, bez względu na ich przynależność partyjną i poglądy. Spory, wojenki, agresywne polemiki idą w odstawkę. Nikt nie odważył się jak dotąd cynicznie wykorzystywać pamięć poległych do załatwiania swoich spraw, promowania swoich poglądów i bieżących walk polityczno – ideologicznych. Z jednym wyjątkiem – dziennikarzy TVN i Polsatu. Ci ludzie najwyraźniej niczego się nie nauczyli, nic nie zrozumieli, nie wykorzystali okazji aby zastanowić się co oznacza dla nas ta katastrofa…
Otóż od samej tragedii wielokrotnie powtarzane są kilkuminutowe materiały dziennikarskie nt. śp. Pani Marii Kaczyńskiej, w której używa się bardzo prowokacyjnych, agresywnych sformułowań takich jak np. „naraziła się ojcu Tadeuszowi Rydzykowi popierając trzy lata temu sprzeciw wobec zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej” albo „popierała In-Vitro, czym wprawiała w konsternacje środowisko polityczne swojego męża”. Tego typu sformułowania są niczym innym jak cynicznym wykorzystywaniem tragedii oraz emocji Polaków do prowadzenie swoich brudnych gierek ideologicznych oraz zwykłym wycieraniem sobie gęby imieniem zmarłej Pani Marii. Jak widać ideolodzy cywilizacji śmierci – także ci z dziennikarskimi mikrofonami, są aż tak zaślepieni, że nawet tak sroga lekcja do nich nie dociera.
Zarówno Para prezydencka, jak i reszta poległych, stoi już przed Bożym Majestatem. Pozostaje modlić się o zbawienie ich dusz. Zginęli w przeddzień święta miłosierdzia, w liturgiczną rocznicę śmierci Jana Pawła II – czy to nie jakiś znak dla nas? Wiemy, że nie zawsze poglądy pary prezydenckiej były zbieżne z nauką Chrystusa. Wypowiedzi Marii Kaczyńskiej często budziły mój gniew. Dlatego też na wieść o śmierci pary prezydenckiej ze smutkiem modliłem się za nich i myśl o ich losie wprawiła mnie w głębokie przygnębienie. Ale wiemy też od abp. Michalika, że Prezydent prosił kiedyś przed ważną, uroczystą Mszą o możliwość wyspowiadania się, gdyż chciał przystąpić do Komunii św. Wiemy też, że na kilka dni przed śmiercią Lech Kaczyński odpisał list solidarności z Benedyktem XVI i jego nauczaniem. Te fakty pozwalają mieć nadzieję, że spotkamy się kiedyś wszyscy w Domu Ojca… Módlmy się zatem za wszystkich poległych – niech Bóg przyjmie ich do swojego Królestwa. Módlmy się też za żyjących – niech Bóg oświeci umysły i dusze.
http://fronda.pl/mateusz_25_07_1968/blog/pamiec_marii_kaczynskiej_cynicznie_wykorzystywana_przez_ideologicznych_dziennikarzy
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz