Dwa dni po, prawie. (box2008)

avatar użytkownika Maryla

W przeciwieństwie do dnia wczorajszego, dziś nie śledzę wydarzę na bieżąco, więc pewnie wiele mi umknęło. Odnotowuję jednie w pamięci, poranną rozmowę w Zetce: „rewelacyjny” pomysł, pociągającej nosem Olejnik, by powołać BBN w nowym składzie, konsekwencje tego są oczywiste a intencja i finezja pomysłodawczyni godne … nie powiem kogo.

Aleksander Kwaśniewski z Tadeuszem Mazowieckim prześcigają się odgrywaniu roli „męża stanu” co łącznie z wczorajszymi wypowiedziami Wałęsy nasuwa mi smutną myśl, że pozbawiono nas nawet tego, podparcia autorytetu ex prezydenta.

 

Pojawiły się pierwsze wątpliwości.

 

Odnotowuję, choć wcześniej już u FYMa i Kisiela podano linki:

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100410&typ=ks&id=ks19.txt

 

http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/5541/

 

http://www.tvn24.pl/12690,1651767,0,1,pilot--ktory-latal-z-prezydentem-bylo-jedno-zajscie,wiadomosc.html

 

Niestety musze dorzucić garść jeszcze.

 

Polska, od inwazji w Iraku, znajduje się praktycznie w stanie wojny ze światowym terroryzmem i choć nam zwykłym obywatelom może wydawać się to śmieszne, jednak odpowiednie służby sprawę bezpieczeństwa muszą traktować bardzo poważnie, zwłaszcza w odniesieniu do głowy państwa, czołowych polityków i dowódców najwyższego szczebla. Niezrozumiałym jest jak mogło dojść do tego, że na pokładzie jednego samolotu znalazło się tyle ważnych, z punktu widzenia funkcjonowania i bezpieczeństwa państwa, osób!

Jeżeli informacje podane przez Panią red. Annę Pietraszek zostaną potwierdzone mamy do czynienia z absolutnym naruszeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Powstaje więc pytanie kto i w jakim trybie zadecydował i dopuścił do tego by wszystkie te osoby, które stały się ofiarami tragicznego lotu, znalazły się na liście pasażerów i jak to się stało że wyciekła ona do wiadomości publicznej na parę dni przed 10.04.2010 r.?

Tym bardziej jest to dziwne, gdy wspomnimy wypadek samolotu CASA sprzed dwóch lat.

 

Wyjaśnianie tej kwestii powinno rozpocząć się w dniu wczorajszym, jednak z ust Premiera nie usłyszeliśmy nic na ten temat. W swoim pierwszym ogólnikowym wystąpieniu, pawie 6 godzin po tragedii, szef rządu enigmatycznie wypowiedział się jedynie o prokuratorach, którzy lecą bądź są już na miejscu w celu zbadania sprawy.

 

Przykro to pisać, jednak pozostające w kraju władze, z rządem na czele, w dniu wczorajszym nie stanęły na wysokości zadania. Długie milczenie, gdy wszyscy oczekiwaliśmy jakiś informacji na temat wypadku i dalszego rozwoju sytuacji. Zamiast konkretnych informacji o działaniach podjętych w obliczu śmierci Głowy Państwa, dowództwa Wojska Polskiego, najwyższych przedstawicieli Sejmu i Senatu oraz wielu ważnych polityków, dostaliśmy mętne zapewnienie o ciągłości władzy i decyzję o dwóch minutach ciszy.

Obraz wyłaniający się z mediów nie pozostawia złudzeń, do chwili obecnej Rząd Polski pełną inicjatywę w sprawie wyjaśnienia śmierci Prezydenta RP pozostawił w rękach obcego państwa.

 

Nie mamy twardych podstaw by snuć scenariusze spiskowe, jednak wątpliwości zaczynają nakładać się na siebie. Podstawową budzi postawa rządu, któremu podlegają służby odpowiedzialne za flotę powietrzną, jej stan i bezpieczeństwo pasażerów oraz niezwykła bierność i pasywność w wyjaśnianiu zdarzenia, skutkująca przejęciem przez Rosję absolutnej kontroli nad dochodzeniem. Pamiętajmy, że Rosjanie nie są bezstronni w tej sprawie, choćby z dwóch powodów: zarówno możliwość awarii maszyny, jak i ewentualne błędy ze strony obsługi naziemnej lotniska stawiają w niezwykle niekorzystnym świetle Federację. Choćby z tych powodów Rząd Polski nie ma prawa opierać się na dobrej wierze w zapewnienia państwa Putina.

Katyń uczy nas, jak ciężko państwo Rosyjskie przyznaje się do win.

 

 PS

Boże, ciągle nie mogę w to uwierzyć!

 

http://box2008.salon24.pl/169426,dwa-dni-po-prawie

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz