Miał być dziś, o godz. 20:00.

Studenci jednak przełożyli bal na inny termin.

W obecnej chwili piszą do mnie znajomi - od 15 roku życia wzwyż.

Nie wierzą w to, co się dzieje, co się wydarzyło.

Są w szoku, modlą się.

Więc może świat nie jest taki zły?

Do mnie to również nie dochodzi. Polska została osierocona - zginał nie tylko ojciec, ale i cała najbliższa rodzina.

Pamiętajmy.

Po pierwsze, zostawmy wszelkie urazy polityczne na później.

Pomódlmy się, a nie piszmy tylko "[*]", czy "Cześć Ich pamięci". Modlitwa teraz jest Im najbardziej potrzebna.

Chciałbym, żeby to niesprawiedliwe i tragiczne wydarzenie nie było przyczyczyną łączenia się ludzi tylko na chwilę, jak to było w przypadku śmierci Jana Pawła II.

To jest próba - dla obywateli, polityków. Dla Polski. Wyzwanie, które zmieni nasz kraj.

 

Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie,

a światłość wiekuista niechaj Im świeci.

Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

Amen.