Zostaję w Sejmie, bo ja jestem Miro Drzewiecki i będę robił co będę chciał
kryska, czw., 01/04/2010 - 13:00
Miro Drzewiecki znudzony grą w golfa na Florydzie wrócił do dzikiego kraju i zostaje w polityce.
No chyba, ze premier, kumpel Mira spojrzy na słupki, które wskażą, że Miro jednak żle "wypadł" w telweizorku i trzeba będzie gdzieś Mira ukryć.
Ukryć a nie wywalić z partii na zbity pysk, bo przecież Miro musi swoją porcję lodów ukręcic tym bardziej, że nadciąga lato i żar z nieba może popłynąć.
A wtedy co tak orzeżwi Mira i jego kumpli jak nie lody.
Można sobie jeszcze ewentualnie zaserwować mrożonego szampana ale i do tego lody potrzebne, bo jak tu zmrozić bez lodu.
Jeszcze niedawno na Florydzie Miro skażony wyrażnie wirusem "filipińskim" zarzekał się, że do polityki nie wróci, a Polska to dziki kraj.
- " Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda" -.
- " Jestem 20 lat w parlamencie i nigdy nie myślałem, że polityka jest takim okrutnym zwierzakiem, który potrafi zjadać ludzi po prostu. Gardzę tym, gardzę polityką" -
- " Jestem Mirek Drzewiecki i mogę robić, co będę chciał. Nikt nie będzie mnie przepytywał na żadne okoliczności. Mogę się przyjaźnić z kim chcę, i wara wszystkim od tego" -.
A jednak Miro powrócił.
Bo jak tu nie wrócić skora lodziarnia czeka.
Wczoraj ogorzały i podpuchnięty jak zwykle Miro wkroczył śmiało na medialne salony i ukazał się w okienku telewizora.
Dostał pewnikiem drugą szansę od Donalda - miał przekonać wyborców do swojej niewinności.
Wprawdzie nie przywdział worka pokutnego ale jakże przepraszał i jak szedł w tzw."zaparte"!
- " Kocham ten kraj, hestem patriotą, przepraszam wszystkich" -
Któż by nie kochał tak dobrze prosperującej lodziarni, no kto?
Mirosław Drzewiecki pozwie dziennikarza, który nagrywał z nim wywiad ze słynnymi słowami "Polska to dziki kraj" – Złamał umowę. Zgodziłem się na wypowiedź dotycząca golfa – tłumaczył w czwartek TOK FM.
- " To była rozmowa, która nie miała się ukazać nigdzie. Z tym dziennikarzem miałem rozmawiać na temat golfa" -
- " Nie miała się ukazać nigdzie. Dlatego pozwoliłem sobie na szczerość. Na poważnie nigdy nie byłbym szczery, przysięgam" -!
Przecież to zrozumiałe, Miro po prostu pod wpływem wirusa "filipińskiego" powiedział to, co faktycznie myśli o IIIRP na trzeżwo.
- " Zostaję w Sejmie. Jeśli koledzy z partii tak zdecydują i zdrowie pozwoli za półtora roku poddam się pewnie pod osąd wyborców. To jest prawdziwy sędzia w mojej sprawie" -.
Bo ja jestem Mirek Drzewiecki i będę robił co będe chciał.
MIRO, mordo ty nasza.......
http://www.tvn24.pl/12690,1650329,0,1,kocham-ten-kraj--przepraszam-wszys...
http://fakty.interia.pl/news/kiedy-zolnierze-dostana-lepsze-jedzenie/new...
http://www.tvn24.pl/-1,1650409,0,1,drzewiecki-zapowiada-pozwe-dziennikar...
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz