Ostateczne rozwiązanie kwestii odpowiedzialności? [2010-03-31 07:01]
dzierzba, śr., 31/03/2010 - 06:05
Dobrze, że Lech Kaczyński stwierdził, że nie ma nic przeciwko wspólnemu lotowi samolotem z Jaruzelskim na majowe uroczystości do Moskwy. Dzięki temu ponowne zainteresowanie pierwszym prezydentem III RP wzrosło na tyle, że został zaproszony do „Kropki nad i”. Programu, gdzie zależnie od zapotrzebowania instancji wyższych pani Olejnik albo się gościom kłania, albo ich magluje.
Nie wiem do końca, jak przebiegała wczorajsza rozmowa w studio TVN24, bo nie oglądałem całości, ale na pewno warto było poświęcić te parę minut. W końcu nie na co dzień trafiają się programy dające możliwość rozstrzygnąć szybko i rzeczowo trwające od wielu spory.
Ale do rzeczy.
W pewnym momencie Wojciech Jaruzelski zapytał, czy dla rodzin pomordowanych w Katyniu ważne jest, kto strzelał personalnie, skoro wiadomo, że strzelał Stalin?
To, jak wynika z kontekstu w jego mniemaniu retoryczne pytanie miało pokazać, że po tylu latach trudno będzie wskazać bezpośrednich sprawców mordu na polskich oficerach. A nawet gdyby to się udało, to i tak nie miałoby większego sensu, bo przecież prawdziwie winny jest wydający rozkazy. W tym przypadku Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili.
Myślę, że nie sposób się z panem generałem nie zgodzić. To właśnie Józef Stalin stał na czele państwa stojącego za tą zbrodnią i tego nic nie zmieni.
Zadać więc można pytanie, czy dla rodzin ofiar stanu wojennego ważne jest, kto strzelał, skoro w tym czasie w Polsce rządził…
No właśnie. Nie oglądałem do końca „Kropki nad i”. Czy dociekliwa Monika Olejnik zdała Jaruzelskiemu to dość oczywiste pytanie?
Filed under: dywagacje, media, polityka, Polska, społeczeństwo
- dzierzba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz