Jaruzelski: kogo tak naprawdę oszukał? (Beniowski)
Redakcja BM24, wt., 30/03/2010 - 11:54
Jaruzelski: kogo tak naprawdę oszukał?
Jedną z głównych informacji dnia jest przyjęcie przez Wojciecha Jaruzelskiego zaproszenia Kremla na obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami (zob. tvn24.pl, wp.pl).
Pojawia się ważne pytanie – dlaczego Wojciech Jaruzelski jest ciągle zapraszany na ważne państwowe wydarzenia, organizowane przez najwyższe władze Rosji?
Jedną z możliwych odpowiedzi daje na łamach Rzeczpospolitej Paweł Kowal, mówiąc, że: „Generał Jaruzelski był już wielokrotnie zapraszany na te obchody. To wydaje mi się rutyną. Jako były przywódca PRL ma dobre kontakty w Moskwie”. Czy Jaruzelski rzeczywiście ma dobre kontakty z Rosjanami? W wątpliwość poddał to w "Faktach po Faktach" Aleksander Kwaśniewski. Komentując notatkę „z której ma wynikać, że Jaruzelski domagał się interwencji wojsk ZSRR w Polsce w 1981 roku”, Kwaśniewski stwierdził, że była polityczna gra Jaruzelskiego z Moskwą. Dzięki wprowadzeniu stanu wojennego „Jaruzelski "odepchnął" Rosjan od Polski i powiedział, że "załatwimy to sami"”. Konkluzja Kwaśniewskiego na temat Jaruzelskiego zawiera się w dwóch, wypowiedzianych przez niego, zdaniach: „Generał Wojciech Jaruzelski podejmował najlepsze decyzje dla Polski tamtego czasu” oraz „Wojciech Jaruzelski okazał się mistrzem politycznym. On oszukał Rosjan”.
Potraktujmy interpretację postaci Jaruzelskiego, jaką oferuje Kwaśniewski (ale nie tylko on – zob. tu), jako prawdziwą. Generał ma czarne karty w swojej historii, jak współpraca z Informacją Wojskową, jako TW „Wolski” oraz czystki antysemickie w wojsku w 1968 i później. Jednak, gdy zobaczył on słabość Związku Radzieckiego, wykorzystał szansę i działał na korzyść Polski, stając się bohaterem i demokratą. Dzięki niemu cieszymy się wolnością i podmiotowością, a wpływy Rosjan w naszym kraju maleją. W końcu Jaruzelski – jeszcze raz powtarzając za Kwaśniewskim – „oszukał Rosjan”.
Okazuje się, że w takim razie Rosjanie postępują dziś skrajnie nieracjonalnie. Byłego prezydenta, wydawać by się mogło, nieliczącego się już polityka, Wojciecha Jaruzelskiego, człowieka, który ich oszukał, pięć lat temu – w 60. rocznicę zwycięstwa nad Niemcami w II WŚ – sadzają w pierwszym rzędzie w trakcie defilady. Ówczesnego prezydenta Kwaśniewskiego, bardzo wyrozumiałego wobec Rosji, dążącego zawsze do polepszenia stosunków między państwami, formalnie dysponującego realnymi narzędziami władzy – sadzają w rzędzie czwartym. Przypadek? Cud? Wskazywana przez Pawła Kowala urzędnicza „rutyna”?
Jest jeszcze jedna możliwość. Do czasu przytoczonej wypowiedzi Kwaśniewskiego politycy rosyjscy mogli nie zdawać sobie sprawy z tego, że zostali oszukani przez Jaruzelskiego. Czemu jednak wypowiedź dla "Faktów po Faktach" ich nie oświeciła? Czemu Jaruzelski jest znów zaproszony? Czemu, po domniemanym wyzwoleniu przez niego Polski, nie popadł w niełaskę Moskwy?
Odpowiedź wydaje się prosta – Jaruzelski, mimo licznych reinterpretacji jego poczynań, nigdy nie działał na niekorzyść władz Rosji. Za tę lojalność do dziś otrzymuje symboliczne zaszczyty. Tym samym ci, którzy przedstawiają Jaruzelskiego, jako polskiego patriotę, nieświadomie wpisują się w narrację zza wschodniej granicy. Chyba, że świadomie....
http://beniowski.salon24.pl/166615,jaruzelski-kogo-tak-naprawde-oszukal
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz