Nieporozumienie

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

Dziś rano (29.03.) otrzymałem telefon od organizatorów obchodów 100-lecia ruchu strzeleckiego, że kancelaria prezydenta RP jednak nie ma zastrzeżeń do mojej osoby. To wcześniejsze NIE to efekt "nieporozumienia".

Jak powiedziano skoro RSz był jednym z inicjatorów odtworzenia "Strzelca", to powinien być na obchodach i formuła "nie zapraszać polityków" jego nie dotyczy.

Jak wspomniał mój rozmówca, ktoś z kancelarii zapoznał się z wpisem na moim blog'u - w efekcie prośba, abym z zaproszenia skorzystał. I pomyśleć, że gdyby nie ta moja notatka, to trwałbym w błędzie.

Hej, Strzelcy wraz!

28 komentarzy

avatar użytkownika natenczas

1. Panie Romualdzie,

Pewnie teraz będzie dylemat ? Ciekaw jestem Pana decyzji. Pozdrawiam.
avatar użytkownika nielubiegazety2

2. Rany Julek

Znowu pomyłka. Jak to leciało? Aha Moja siostra miała na imię Pomyłka :) Pozdrawiam
nielubiegazety2
avatar użytkownika jerry

3. Ale co sobie Pan popluł na prezydenta,

to sobie Pan popluł, co? Żenada

jerry

avatar użytkownika nielubiegazety2

4. Jerry

masz rację. W Kancelarii Prezydenta oprócz pani Pomyłki, pracuje pani Żenada. Jest jeszcze mozliwość, że to iest imię i nazwisko jednej osoby. Pani Żenada Pomyłka bardzo dobrze się czuje w Pałacu. Pięć lat będzie i nikt jej stamtąd nie ruszył.
nielubiegazety2
avatar użytkownika Lancelot

5. NG

Oprócz pani POmyłki i Żenady pracują tam jeszcze panowie Krety.Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika nielubiegazety2

6. Lancelocie

Z kretami to się walczy, a nie hoduje lub zaprasza nowe. Tak mówią działkowcy.
nielubiegazety2
avatar użytkownika Maryla

7. Pomyłka z Zenadą w jednym stoją pałacu

zapewne zapraszając kogoś do domu nie wiedzą nic o gościu. Przykre to wszystko.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

8. Jasne

Ale nie tam, gdzie są ich obrońcy ,) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika dodam

9. Czy koniecznie

trzeba od razu wywalać wszystko na widok publiczny? Nawet takie duperele? Jakby nie było ważniejszych spraw! Jesteśmy właśnie wdeptywani w ziemię, a tu ... Szkoda gadać. To jest pieniactwo.
avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

10. Słowo "pieniacza" co „popluł” na „duperele”

jerry, pon., 29/03/2010 - 11:33 to sobie Pan popluł, co? Żenada dodam, pon., 29/03/2010 - 13:09 trzeba od razu wywalać wszystko na widok publiczny? Nawet takie duperele? Jakby nie było ważniejszych spraw! Jesteśmy właśnie wdeptywani w ziemię, a tu ...Szkoda gadać. To jest pieniactwo. ================================ Prezydenta RP traktuję z szacunkiem, nawet jeśli jego otoczenie ma do mnie stosunek „wstrzemięźliwy”. Nie jest „pluciem” na kogokolwiek prawdziwy opis zdarzenia, które ma wymiar publiczny. Należę do osób, które mają pewne zasługi w reaktywowaniu ruchu strzeleckiego. Z tego powodu i w obecności prezydenta RP Strzelcy chcieli mnie uhonorować – w gronie gości byłem jedynym w ten sposób wyróżnionym. Gdyby mnie nie było w pałacu Strzelcy sądzili by, że zlekceważyłem ich zaproszenie. Min. Stasiak raczej nie poinformowałby zebranych dlaczego mnie nie ma. Z tej przyczyny musiałem to „wywalić na widok publiczny”. Nad obchodami 100-lecia „Strzelca” objął patronat prezydent RP. Byłem w końcu w pałacu prezydenckim, ale... . Nie chcę rozwijać tematu, aby znowu nie narazić się na oskarżenia więc w największym skrócie – prezydenta, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie było, pan Szczygło omijał mnie obszernym łukiem, a komendant Strzelca wręczył mi wspomnianą białą broń (dobra replika pałasza z piękną dedykacją) "konfidencjonalnie", aby nikt tego nie widział, w czasie, gdy wszyscy poszli na ten "poczęstunek" do sąsiedniej sali. Czy można przyjąć, że "właśnie wdeptywani w ziemię" mnie "wdeptują"? Szkoda gadać?

RSz

avatar użytkownika Maryla

11. prezydenta, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie było

Szanowny Panie, dlaczego nie było, wie cała Polska. Nie tylko na rocznicy Strzelców nie mógł być. Troche umiaru jednak z obu stron wołam, choć sama sytuacja nie z Pana winy wynikła.

Pozdrawiam

 

ps. a pretensje o cichaczem wręczane trofea prosze miec do wreczajacego, nikt mu nie bronił uczynic tego z honorem dla Pana.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dodam

12. Szanowny Panie,

Cieszę się, że zechciał Pan odpowiedzieć. Cenię Pana jako polityka o dużym doświadczeniu, człowieka prawego, umiejącego bezpiecznie poruszać się po zaminowanym polu. Tym razem jednak miałem wrażenie, że zbyt pochopnie sięgnął Pan po oręż publiczny, który w stosunku do przyjaciół politycznych powinien być stosowany tylko jako ostateczność. Nie uczynił Pan wszystkiego co można było uczynić. Niestety powyższe wyjaśnienie nie zmieniło tego wrażenia. Przeciwnie, umocniło je. Musi być zatem jakaś zadra. Cóż, jest to częsta przypadłość wśród polityków, których cenię. Chciałem tylko zwrócić uwagę, jak to widać z perspektywy prowincji nieskażonej bezpośrednim udziałem w życiu publicznym, patrzącej z dystansem kibica. Brzydko. I to jest jedyny przekaz, który dociera szerzej. Pozdrawiam, dodam
Ostatnio zmieniony przez dodam o ndz., 04/04/2010 - 21:49.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

13. Ja bardzo przepraszam

ale ja nie pozwole w ten sposob traktowac Pana Ministra. Wyszukiwanie zadry u Pana Ministra nie jest taktowne bo Pan Minister Szeremietiew ma pelne prawa do zadry w stosunku do pana prezydenta. Bo np. za komuny pan prezydent byl powolywany nawet na aktora chociaz nie byl ladniejszy od Pana Ministra, a tymczasem Pan minister za komuny siedzial. Poniewaz siedzenia bylo za malo, to jeszcze dolozono Panu Ministrowi 10 lat politycznej banicji poprzez sadzenie. Pan prezydent podobno w tym rak nie maczal, ale jak porownamy order przyznany Kurtyce, ktory mial w IPNie az trzech banderowcow - za co zostal w mbasadzie ukrainskiej takze odznaczony - z orderem jakiego nie dostal od prezydenta Szeremietiew - chyba tylko dlatego, ze sie nie meczyl bo siedzal - to ja piernicze. Innym powodem niecheci pana prezydenta do Ministra moze byc podpisanie przez niego petycji do prezydenta w sprawie pomnika KL Warschau. Niestety trzeba to wyraznie powiedziec pan prezydent Kaczynski jest wspolodpowiedzialny za brak tego pomnika i za niewykonanie obietnicy wyborczej. Zdaniem pana prezydenta sedzia niezlomna Maria trzcinska tez nie zasluzyla na zaden order. Patrzac w strone prezydenta zaczyna mi sie przypominac anegdotka o dobrym i zlym ubeku.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika nurni

14. Wojciech Kozlowski

Wyszukiwanie zadry u Pana Ministra nie jest taktowne bo Pan Minister Szeremietiew ma pelne prawa do zadry w stosunku do pana prezydenta -- Coz, byc moze. Ale akurat Maryla b celnie zauwazyła ze tam gdzie ta ewentulnie sluszna zadra mogłaby sie pojawic mielismy do czynienia z czyms co mozna nazwac pewna niezrecznoscia p Szeremietiewa. Pan Szeremietiew jest, jak sie okazuje, jedyna osoba w Polsce która nie wie czemu Lech Kaczynski ostatnio tak jawnie "zlekcewazył" nie tylko jego ale i chocby jakis tam prezydentów. Jak nie przepadam za panem prezydentem, a jeszcze mniej za jego dworem, to żal pana Szeremietiewa, chocby wyrazony nie wprost ale mrugnieciem okiem, jest kulą juz nie w plot - ale rykoszetem ktory uderzyl w pana ministra.
avatar użytkownika Agamemnon

15. #

"Oprócz pani POmyłki i Żenady pracują tam jeszcze panowie Krety". W Środy.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

16. Nurni (herosy i karly)

Nawet jesli ten minister sie postrzelil to problem polega na tym, ze opinia wie cos o chorobie matki prezydenta, natomiast nic - kompletnie nic - o inicjatorze odtworzenia "Strzelca". A zatem tak zmanipulowana opinia moze kojarzyc sobie prezydenta - nie z odtworzeniem pewnej lozy masonskiej - a z odtworzeniem "Strzelca". Dlatego protestuje. A poniewaz czytuja Blogmedie prezydenccy aparatczykowie, to przy okazji sie zwierze, ze pierwszej damie - tak wrazliwej na sprawy kobiece - polecilem niegdys pod oredowanie jej imienniczke. Chodzilo o przyznanie stosownego odznaczenia panstwowego sedzi niezlomnej - nie za to, ze jest imienniczka prezydentowej - lecz za to, ze rownie drobna fizycznie - jest moralnie najwiekszym polskim mocarzem - zmagajacym sie przez lat 40 z odslonieciem prawdy historycznej likwidowanej przez Niemcow stolicy Polski - symbolu polskiej panstwowosci. Tak dziwnie sie sklada, ze sedzia niezlomny - jak tez i niezlomny minister - do odznaczen prezydenckich sa tacy sami.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika dodam

17. Wojciech Kozlowski

Z tym co Pan tu wypisuje trudno nawet polemizować by nie urazić. To czyste emocje niesprawiedliwe, zupełnie niepotrzebne i pioruńsko szkodliwe. Dla obydwu stron! Jeśli mając za sobą wszelkie racje w starciu z dominującym nurtem politycznym reprezentowanym przez Kiszczaka-Michnika-Tuska przegrywamy to w dużej mierze dzięki klimatowi, którego akademicką próbką jest pański wpis. Pozdrawiam, dodam
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

18. Wzajemnie pozdrawiam

a przy okazji tez dodam, ze z faktami nawet sie nie da polemizowac tak samo jak kupy zamiatac pod dywan. Tym razem to Pan wywolal emocje wskazujac "pieniactwo", ktorego nie bylo. Nie chce przypominac kto wpedzil nas w uklad K-M-T, ani analizowac dlaczego prezydentowi blizej do Michnika, bo, ze nie da sie byc prezydentem wszystkich Polakow to wiemy, bo ci podzieleni sa na prawych, lajdakow... Z przerazeniem tez widze, ze wybory blisko, a czy bede mogl znowu glosowac na prezydenta kaczynskiego?

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika TW Petrus13

19. czy bede mogl znowu glosowac na prezydenta kaczynskiego?

ja Ci powiem Wojtek,może bym i głosował,ale tylko wtedy kiedy odkręci ( z odwagą) podpis pod Traktatem Lizbońskim,inaczej w acie protestu siedzę w domu!.Znając zborową mądrość Polaków,wybory na prezydenta będą jedną wielką klapą! - bo kandydata nie ma!


 

avatar użytkownika TW Petrus13

20. ps.

chcecie znaku? ;) przed grobem Jana Pawła II klęczał Gorbaczow,w przyszłości przed grobem będzie klęczał car Putin!


 

avatar użytkownika dodam

21. Próbowałem tylko wskazać

na różnice rangi różnych spraw. Przed nami problem być albo nie być. Nie czas zatem spierać się o rzeczy może ważne, ale wobec realnego zagrożenia totalitaryzmem KMT pozbawione znaczenia tu i teraz. Pozostańmy przy odmiennych ocenach polityków polskich (polskich w sensie nie KMT) i łączmy siły w walce z KMT. Apeluję tylko o powściągliwość. Tylko. Gdy Polska będzie Polską będziemy mogli spierać się ile wlezie. Bardzo chętnie podejmę polemikę z pańską krytyką działań braci Kaczyńskich, gdyż inaczej niż Pan i pan Szeremietiew bardzo wysoko oceniam je, pamiętając o rzeczy podstawowej, że polityka to wybór optymalny spośród możliwych, przy tym musi być realny, zabezpieczony planem "B", "C" itd oraz dający szansę utrzymania, kontynuacji w przyszłości. Najgorszą rzeczą jest przekreślanie polityka z jednego powodu (przyjmijmy, że uzasadnionego) mimo, że 10 innych przemawia za nim. To infantylizm. Na złość babci odgryzę sobie ucho. No widzi Pan, też wychodzą ze mnie emocje.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

22. Jak Pan dodal to i ja dodam

chociaz pan jako "dodam" moze miec wieksza pokuse do dodawania. Emocje trzeba zawsze wyrzucac, bo inaczej moga przejsc na zone. Jako Panski przyjaciel doskonale to rozumiem i sie nie gniewam. Co do sporow - to kiedy Polska bedzie Polska - to beda juz niepotrzebne. A jesli chodzi o krytyke chociazby braciszkow - to im wieksza ona bedzie ze strony katolicko-narodowej - tym mniejsze beda lupy Kiszczakowo-Wehrmachtowo-Ichnikowe, bowiem przy braku takiej krytyki z naszej strony - prezydent dajmy na to - musi zawsze ulegac w strone skad krytyka pochodzi. Powstrzymywanie zatem krytyki jest niczym innym jak oddawaniem pola bitwy. A wiec wszelkie przymiatanie kupy pod polski dywan - powoduje - nie tylko utrate zapachu polskiego, ale wrecz sprzyja wyleganie antypolskiego robactwa. Czyli plan "A" to nazywanie rzeczy po imieniu. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

23. Pan "nurni"

Cytuję: "Pan Szeremietiew jest, jak sie okazuje, jedyna osoba w Polsce która nie wie czemu Lech Kaczynski ostatnio tak jawnie "zlekcewazył" nie tylko jego ale i chocby jakis tam prezydentów." Myślałem, że nie będę musiał tłumaczyć co miałem na myśli, ale skoro sam chcesz Grzegorzu Dyndało... A więc, gdy więc min. Stasiak przepraszał zebranych bo pan prezydent musiał w ważnej sprawie wyjechać z pałacu stojący za mną ktoś z obsługi mruknął - nieprawda panie ministrze, prezydent jest w pałacu. Być może był to jakiś obcy agent i celowo wprowadził mnie w błąd.

RSz

avatar użytkownika Maryla

24. Panie Romualdzie

no naprawdę, proszę juz nie ciągnąć tego tematu. Ten sam "życzliwy" wręczał Panu prezent na zapleczu? Może Pan tak stanie "z boku" i zastanowi sie nad rola "życzliwych" którzy przekazują Panu te wszystkie informacje? Tak na chwilę niech Pan stanie i zrewiduje całą sytuację. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

25. Pluj pan dalej, pluj pan...

A czerwony aż łapy zaciera. Ale nic to. Pluj pan dalej.

jerry

avatar użytkownika Beta

26. Dzięki Jerry. Jest tak mało

Dzięki Jerry. Jest tak mało miejsc, w których można sobie poczytać o inicjatywach propolskich,że z pluciem najlepiej wyjść przed chałupę i tam sobie popluć. Jak w Konopielce. Związek Strzelecki, który powstał w 1910 we Lwowie ,był wówczas organizacją paramilitarną. Dziś należy zwrócić uwagę na dwa słowa w jego nazwie, na to,że jest to organizacja ,,społeczno-wychowawcza". Dlatego na uroczystości w Pałacu najwięcej było młodzieży i jej obecność była najważniejsza. Liczę na organizację strzelecką ,jako organizację, która wykorzystując tradycje uczyć będzie miłości do Ojczyzny. Na uroczystość przybył generał Ratajczak rektor-komendant Akademii Wojskowej z Rembertowa. Może młodzież strzelecka zasili grono studentów.
avatar użytkownika jerry

27. No właśnie,

a pan Szeremietiew pluje na prezydenckie dywany...

jerry

avatar użytkownika nurni

28. Pan Szeremietiew

Zastanawiałem sie dłużsżą chwile czy odpowiedziec teraz czy po załobie.

 

Pan Minister napisał:

"Myślałem, że nie będę musiał tłumaczyć co miałem na myśli, ale skoro sam chcesz Grzegorzu Dyndało.. A więc, gdy więc min. Stasiak przepraszał zebranych bo pan prezydent musiał w ważnej sprawie wyjechać z pałacu stojący za mną ktoś z obsługi mruknął - nieprawda panie ministrze, prezydent jest w pałacu. Być może był to jakiś obcy agent i celowo wprowadził mnie w błąd."

 

Panie Ministrze, postanowiłem skorzystac z tych jakże sprzyjajacych mi okolicznosci i jednak nie czekac z responsem.

Napisałem swego czasu ze Panskie pretensje wydaja mi sie wtórne i faktycznie - gdyby samolot wyladował szczesliwie - miałby Pan powody do oczekiwania satysfakcji.

 

Dzis znałazł sie Pan w niezbyt przyjemnych okolicznosciach - ale nie dlatego ze postanowiłem nie czekac.

 

Po prostu reaguje natychmiast, tak juz mam.

Widze na forum GW wpis pani Anny Marszałek( wieki temu to było - w skrócie: w czasach gdy był pan Romualdem S) to reaguje. Widze list w Pana obronie - podpisuje. Wreszcie (zeby Pan nie pomysłał choc przez sekunde ze oczekuje za to co robie jakiegokolwiek Panskiego uznania) widze i Panski dosc pretensjonalny wpis - to równiez reaguje.

 

Zycze Panu wszystkiego co najlepsze. Jest Pan polskim patriotą, nie mam i nie mialem nigdy zadnych watpliwosci.

A ze ma Pan czasem jakies odsłony ktore ma i Grzegorz Dyndała w mej osobie, czyni to Pana bardziej ludzkim.

Bezczelny wpis Anny Marszałek na forum GW zapamietałem. Jesli Pan pozwoli to tutejszego, Panskiego, wpisu (mocno pretensjonalnego a nie bezczelnego) nie zapamiętam. To wszystko.

Grzegorz D.

Ostatnio zmieniony przez nurni o pon., 12/04/2010 - 01:31.