Chodząc z podniesionym czołem „Żeby Polska była Polską”
Zamierza pan zdemaskowanym TW podawać rękę?
Raczej się nie widujemy… Nie oczekuję przyzwoitości od takich ludzi… Jak uczy doświadczenie szansę na przeprosiny za nikczemność są raczej niewielkie, bo nawet ci, którym udowodniono współpracę z SB, zazwyczaj idą w zaparte, chowają głowę w piasek, albo twierdzą, że wprawdzie donosili, lecz nikogo nie skrzywdzili.
Ma pan nadzieję, że po lekturze książki hałaśliwie hasło: dość już rozliczeń, wybierzmy przyszłość, traci rację bytu...
Niestety, wciąż istnieją w Polsce potężne siły przeciwne lustracji i dekomunizacji, chroniące szubrawców i nadające ton w mediach. Tymczasem na jednym ludzkim losie można prześledzić, ile świństw zrobiono, a to przecież jest zaledwie wierzchołek góry lodowej. Naturalnie, nie wszystkie przewiny kapusiów należy wkładać do jednego worka, każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie – ktoś coś bąknął z głupoty, ktoś inny był szantażowany – ale najczęstsze są przypadki donoszenia z premedytacją, ze złą wolą, żeby zniszczyć, żeby zaszkodzić … Ale, prawdę mówiąc, nie ma we mnie silnej złości, jest tylko potrzeba ujawnienia prawdy.
(...)
Dzięki „grubej kresce” wielu kapusiom nie spadł włos z głowy i mają się dziś znacznie lepiej od niejednego opozycjonisty.
Dlatego tak bardzo ważne jest upublicznienie zasobów Instytutu Pamięci Narodowej. Jestem dumny z tego, że jako jedna dziesięciomilionowa część "Solidarności" zrobiłem coś dobrego dla Polski. Nie ukrywam satysfakcji, że moja pieśń „Żeby Polska była Polską” swego czasu pełniła rolę hymnu "Solidarności". Zdumiewają mnie dziś zarzuty o szerzeniu nacjonalizmu czy nawet szowinizmu. To typowa ubecka czarna propaganda!
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz