Prawybory wygrał Bronisław Komorowski

avatar użytkownika PiotrCybulski

Okazuje się, że prawybory w Platformie Obywatelskiej, póki co, cieszą się większym zainteresowaniem mediów niż członków tej partii, którzy z racji członkostwa, uprawnieni są do zdecydowania, kto będzie ich formację reprezentował w wyborach prezydenckich.

Oczywiście wierchuszka Platformy sroce spod ogona nie wypadła i doskonale wie, co w takich sytuacjach czynić; mianowicie, stwarzać pozory, że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej. Grzegorz “Rozbiegane oczka” Schetyna uśmiecha się luźno i tłumaczy społeczeństwu, że trzeba zachować spokój, bo wielu z nas zawsze podejmuje decyzję na ostatnią chwilę.

Do tej asekuracyjnej strategii przyłącza się posłanka Iwona “Wiecznie cierpię” Śledzińska – Katarasińska, która nie omieszkała przypomnieć niefrasobliwemu społeczeństwu, iż część głosów oddano przecież korespondencyjnie. Teraz te wszystkie głosy muszą spływać pocztą, a przecież wszyscy wiemy, jak pracuje Poczta Polska, czyli jak coś wyjdzie nie po myśli partii rządzącej, to wiadomo kogo obrzucać trzeba kamieniami, a przynajmniej obelgami o opieszałość. Cóż, jak internetowe głosowanie frekwencją nie zachwyci, to się oskarży wszystkie serwery pocztowe.

Póki co wiadomo już ilu członków Platformy zagłosowało. Odnotowano 20 tysięcy głosów, z 46 tysięcy możliwych, czyli zagłosowała niespełna połowa uprawnionych do głosowania. Ale nie kiepskiej frekwencji najbardziej obawiają się władze Platformy. Jest coś, czego boja się najbardziej. To przeciek. Cóż, nie pierwszy byłby to przeciek i nie ostatni w Platformie, jak mniemam. A tymczasem PO cały czas gra na podgrzanie atmosfery i podkreśla, że rywalizacja wciąż trwa, nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte i wszystko się może zdarzyć.

Czyżby? Właśnie wyczytałem, że Platforma szuka kandydata, który miałby zastąpić Bronisława Komorowskiego na stanowisku Marszałka Sejmu. Rozpatruje się kandydatury Schetyny, Gowina, Zdrojewskiego i Ewy Kopacz, przy czym dwóch pierwszych ponoć odmówiło. Tymczasem wcale nie trwają poszukiwania kandydata, który miałby zastąpić Radka Sikorskiego na stanowisku szefa MSZ. Tu wniosek może być tylko jeden; prawybory wygrał Bronisław Komorowski. I żaden przeciek nie był do tej wiedzy potrzebny.

napisz pierwszy komentarz