Kolor domeny, czyli Co nowego w Gazowni?

avatar użytkownika triarius

Naprawdę nieczęsto czytam czy słucham, co lewizna ma nam do powiedzenia, ale skoro Iwona Jarecka kazała mi właśnie przed godziną przeczytać najnowszy płód niejakiego Wojtka Orlińskiego na jego blogu, a ja to ulegle, bo dama prosi, zrobił, to niech teraz coś z tego chociaż mam! I niech i inni także ze mną pocierpią.

Oto linek, jakby ktoś zapragnął: http://wo.blox.pl/2010/03/Kolor-domeny.html.

Najpierw wstęp ogólny, na temat moich wstępnych wrażeń (w końcu pierwszy raz widzę ten blog i niewykluczone, że ostatni) i związanych z tym refleksji. Imię autora Wojtek Orliński.... "Wojtek"... Ileż to budzi wspomnień! Kiedy mieszkałem w Uppsali, iluż tam było Wojtków, Kazików i Zenków! Głównie ich było widać w sferach uniwersyteckich i dziennikarskich. (Niewykluczone, że i ze sfer byłych stalinowskich sędziów i ubeków by się jakiś znalazł, ale to było mi wtedy nieco trudniej ustalić.)

Tak - mieli związek z Polską. Nawet w pewnych latach dość chętnie się do niego przyznawali - konkretnie, kiedy "Solidarność" była jeszcze tam popularna. (Dlaczego była? Dlaczego przestała? Mówiąc skrótowo, początkowo uważano ją za organizację lewacką, a potem już coraz mniej.) Jechali tak do tego Izraela, jakoś tak im się złożyło, że przez Uppsalę... I widać na bilet im zabrakło, bo tam zostali.

Widzimy też buzię autora. Nie chciałbym być zbyt złośliwy, bo w końcu nie każdy musi być ładny, ale jednak... Ktoś kiedyś dowcipnie, ale i słusznie w moim głębokim, stwierdził, że "Ktoś, kto dobrowolnie zakłada muszkę, dobrowolnie rezygnuje z tego, by go brać na poważnie". Cóż zatem rzec o kimś, kto dobrowolnie pokazuje ludziom swoją - tak banalną i tak eunuchoidalną - buzię?

Wiecie o czym pisuje w Gazowniku Wojtek Orliński? O grach komputerowych. Z jego tekstu także wynika, że go to - komputery i stronki internetowe znaczy - kręci, że się na tym, przynajmniej we własnym pojęciu, zna i uważa tę wiedzę za sprawę wprost kluczową. Dlaczego więc ten blog tak koszmarnie wygląda, że spytam? Dlaczego tekst jest tak nieczytelny - zielony na czarnym tle? Ma to pewnie ewokować stare pecety z lat '80. Ale kto to dzisiaj pamięta? To raz. A dwa - czy Wojtek Orliński nie wie, że taki wygląd i taka czytelność są po prostu NIEPROFESJONALNE i NIEGRZECZNE (żeby nie powiedzieć CHAMSKIE) wobec ew. odwiedzającego? Który może np. mieć problemy ze wzrokiem. Albo, powiedzmy, oszczędzać energię ze względu na dziurę ozonową.

Sam Wojtek Orliński profesjonalizmem - na razie mówimy o stronkach i interfejsach, bo nic śmy jeszcze z jego publicystyki nie przeczytali - nie grzeszy, ale to i tak nic przy tym, co pokazuje sama platforma blox.pl! (Podejrzewam na tej podstawie, że to musi być własność Agory.) Rzućcie ludzie okiem na te cudowne linki pod mini-bannerkiem "Blox" tam po prawej. Przecież ich całkiem nie widać! No i ani Wojtkowi Orlińskiemu, ani samemu Bloxowi (czyli zapewne Agorze) to nic nie przeszkadza! (Jakżesz inaczej wyglądają niepoprawni.pl, bmpl24.pl, czy, tak strasznie dręczące naszego Wojtka, Tekstowisko!)

Wojtek Orliński, jako dziennikarz owej gazety... A jeśli to nie jej, to jako sławny i ceniony bloger na Bloxie, mógłby przecież powiedzieć właścicielom, adminowi, czy komuś, że to jest do dupy, kompromituje, szkodzi ew. czytającym na wzrok... Ale czy to zrobił? Oczywiście że nie! Nie takie obyczaje panują na Bloxach i w Agorach tego świata!

No dobra, tośmy se wstępne sprawy załatwili, przechodzimy do samego światłego tekstu Wojtka Orlińskiego, dziennikarza Gazety Wyborczej i znawcy problemów wszelakich, z grami komputerowymi na czele.

Kolor domeny <-- to tytuł
Zaniedbywałem trochę cykl „Psych Watch”,
A! Jednak "Red Watch", "Bufetowa Watch" i "Tusk Watch inspirują" panów zdrobniałych dziennikarzy!
tymczasem dogorywa właśnie jeden z bardziej żałosnych klonów Psychiatryka24: tekstowisko.

Może nie koniecznie "bardziej żałosnych", ale faktycznie inne są wyraźnie lepsze. A także, Wojtku Orliński, PRAWICOWE, w odróżnieniu od Tekstowiska, gdzie aż roiło się od lewizny, a prawicy było jak na przysłowiowe lekarstwo. (Dowodem czego może być choćby to, że ja tam wytrzymałem bardzo krótko.) Skąd więc ta złość? Przecież oczywiste jest, że na lewo od Gazety Wyborczej i tak nic się znaleźć nie może, więc czego Wojtku oczekujesz?

 

Przywitałem go kpiarską notką ze stycznia 2008, równo rok temu odnotowałem najpoważniejszy dotąd rozłam, czas chyba na kpiarskie pożegnanie.
No właśnie - i to jest to, co mnie fascynuje... Panowie zdrobniali dziennikarze z Gazownika NAPRAWDĘ NIE MAJĄ WIĘKSZYCH PROBLEMÓW, niż jakiś rozłam w mało znaczącym i niezbyt długo istniejącym blogowisku. Tylko dlatego, że tam pisze Jacek Jarecki, od którego pragnęliby nauczyć się pisania, ale ich nadzieja chyba już w końcu sczezła i stąd ten smutek, stąd ta złość?
Pod tą pierwszą kpiną objawiła się trójka ojców założycieli serwisu. Sergiusz napisał, że tekstowisko jest płatne, bo przełamuje „anachroniczne, socjalistyczne w swej istocie tabu darmowości w Internecie”.
Czemuż więc ta wrogość? Czemuż ten brak, że spytam, tolerancji? Czyli wynika z tego,  że ten Sergiusz to liberał rynkowy... Nie żadna prawica, prędzej coś jak red. Michnik czy red. Urban. Czemuż więc nasz zdrobniały dziennikarz gazetowy tak się sroży? Przecież wolny rynek powinien mu być bliski. (Red. Maleszcze i całej reszcie paczki też zresztą.)
Igła wrzucił coś na szybko w charakterystycznych dla siebie jednoakapitowych zdaniach. 
Poinformował nas mistrz pióra i subtelny znawca psychologii jednocześnie - zdrobniały Wojtek od gier w Gazowniku.
Jacek Jarecki podał linka do swojej odpowiedzi w tekstowisku.
Link prowadzi teraz donikąd, od czego zacznę trzy lekcje, jakie blogosfera powinna wyciągnąć z agonii Tekstowiska. Główny problem z amatorskimi platformami blogowymi jest taki, że linki są na nich nietrwałe. Dziś jest, jutro nie ma, bo się wszystko posypało przy jakiejś reorganizacji.

Bloger, który planuje swoją działalność na lata, powinien to brać pod uwagę. Ja nawet kiedy nic nie piszę, mam na swoim blogu ruch generowane przez notki sprzed lat - bo gdy na jakimś forum pojawi się wątek typu „co to znaczy, że człowiek wykorzystuje 10% mózgu”, „co to znaczy sic!” lub „polskiego Billa Gatesa zarżnęli zawistnicy”, ktoś linkuje odpowiednią notkę. I na zdrowie, po to ją pisałem.
Stąd lekcja pierwsza: jeśli planujesz działalność na lata, załóż bloga na platformie, której stabilność gwarantuje duża instytucja. Unikaj serwisów założonych przez paru kumpli jako „Niezależne Media Obywatelskie Spółka Cywilna”.
Dzięki ci Wojtku Orliński za te światłe rady! Nie wątpię, że to z samej głębi twego profesjonalizmu i aż się dziwię, że się z nami nimi dzielisz tak za darmo. Profesjonalizm twój, Wojtku, poznaliśmy już rzucając okiem na twój wspaniały blog, więc teraz nie wiemy po prostu, jak ci, Wojtku, dziękować!
A tak przy okazji, skoro pan się tak znasz na tej ekonomii... Jakichś rad dla swoich kochanych pracodawców byś pan, panie Wojtek, nie miał? Nienajlepiej im się przecież ostatnio ta ich gazetka sprzedaje, prawda? I nawet pańskie światłe teksty o znakomitych akapitach nie pomagają za bardzo...
Czas na drugą lekcję. Sergiusz miał w Tekstowisku ambicje bycia głównym doktrynerem, pisał napuszone teksty programowe o tym, że blogi nie mają przyszłością, bo przyszłością są „multiblogi” (wtf?). Morał: unikaj doktrynerów, którzy nie rozumieją obcych słów wplatanych we własne wywody.
Jest i druga lekcja od naszego profesjonalisty, łał! Aleśmy dzisiaj rozpieszczani! Zapłać za jedną, dostań dwie. A w dodatku wszystko za darmo. Łał! Z tym o multiblogach w każdym razie Wojtek Orliński się NIE ZGADZA, więc zapamiętać - MULTIBLOGI SĄ BE!
No i Igła. Lekcja trzecia: skomponowanie tekstu w akapity ma pokazać jego strukturę myślową. Kto nie umie układać swoich wypowiedzi w akapity, nie umie myśleć - ma kłopoty z myślą wykraczającą poza pojedyncze zdanie.
Powiedział nam mistrz stylu i heros struktury myślowej, zdrobniały Wojtek O. (Nie mówiąc już o mistrzostwie w akapitach i, jak tuszę, w Warcraft na SEGA.)
Pierwszy z tej trójki odszedł Jarecki, który wszędzie już był i z wszystkimi się pokłócił. Jakiś czas temu wrócił i ogłosił wielkie jednoczenie prawicowej blogosfery. No i w ramach tego jednoczenia prawacy pozakładali u siebie nawzajem „blogi gościnne”.
Czym to się skończyło? Oczywiście kłotniami o to, kto jest bardziej prawicowy. Jedna z nich była gwoździem do trumny Tekstowiska.

Ja tam żadnych kłótni, panie dziennikarzu gazowniczy Wojtku, nie zauważył. (Ani nawet "kłotni".) Założyli i mają. Poważnie, chyba pan masz nie całkiem aktualne informacje. Walnij pan pięścią w stół, bo ten Mąka chyba sobie z wami w... pogrywa, nieważne w co. No a poza tym - jakiej "prawicowej blogosfery"? Skoro Tekstowisko nijak nie da się określić jako prawicowe, a nawet i sam Jarecki to całkiem po prostu lewica - tyle, że, w odróżnieniu od pana, panie Wojtek, uczciwa i patriotyczna (i chodzi o Polskę, panie Wojtek, jakby coś).

 

Igła poczuł się w tych kłótniach szykanowany. Z właściwą dla prawicowej blogosfery poetyką porównał siebie do ofiary rzezi na Ukrainie. Wywołując odpowiedź Sergiusza „co ty k... pierdolisz” (sic! - tym razem prawidłowe).

Igła to prawica? Ciekawe dlaczego ja nigdy w życiu tego nie zauważył?

 

Dalsza dyskusja to świetna próbka mentalności tego środowiska.

Którego konkretnie? Tego, które nie ma nic lepszego do roboty, niż zawracanie sobie i drugim dupy wyimaginowanymi w dużej części problemami innych ludzi? Wyimaginowanymi, a w każdym razie niewielkimi, problemami takiego Jacka Jareckiego, któremu Wojtek do górnej części podeszwy nie sięgasz - w pisaniu na pewno, a poza tym zapewne i we wszystkim innym? Że Jarecki to trochę takie urocze duże dziecko, które raz się pokłóci, odejdzie, potem się pogodzi i wróci (o czym Wojtki tego świata już nie raczą ludzi informować, zgodnie z wypracowaną przez lata procedurą, która częściowo tłumaczy także i obecny sukces wydawniczy Gazety Wyborczej)

 

Po tylu latach powinni już na przykład wiedzieć, że na prawicowej blogosferze nie da się zarobić

Po pierwsze - jakiej "prawicowej", skoro chodzi o Tekstowisko? Po drugie zaś - i co z tego miałoby wynikać, jeśli by się nie dało na nich w III RP zarobić? Jeśli ktoś NIE jest liberał rynkowy, to czego to miałoby mu dowieść? Że III RP to syf? On to już wie, jak każdy! Po trzecie zaś - jak mówiłem, opracuj pan lepiej strategię marketingową dla Agory, skoroś taki mądry!

 

- Psychiatryk i jego klony działają w permanentnym deficycie. Od początku jednak ci ludzie żyją w paranoicznym lęku, że ktoś chce ich sprzedać, kupić, w każdym razie „zrobić na nich biznes”.

"W paranoicznym lęku"? Skąd pan to wiesz, panie Wojtek? Musi projekja, jak się to fachowo określa.

 

Ja tego lęku nie zauważyłem. Mówimy tu o jakichś WROGICH PRZEJĘCIACH, tak? No bo przecież inaczej można NIE sprzedać, jak się nie chce, a poza tym... Komu by się nie przydał milion ojro? Założy se potem nowe blogowisko i od nowa!

 

Wiesz Wojtek co? Dam ci 250 tysięcy zł za twojego bloga - chcesz? Ale od ręki, bo mi się spieszy.

 

Takie oskarżenia rzucał w tym wątku Jarecki pod adresem Sergiusza, a żona Jareckiego - która ku rozpaczy lewackich szyderców nie kontynuuje niestety powieści o mulierystkach -

Acha, "lewackich szyderców"... A jak tam ze świętą świeckością Jacka Kuronia, że spytam? Bo prawaccy szydercy też, widzisz Wojtek, mają swoje powody do wesołości. Poza tym, że kompletnie nie rozumiem, czym mieliby się ci twoi szydercy tak cieszyć - tymi trzema krótkimi odcinkami o Mulierystkach, które Iwona dawno temu napisała? Naprawdę nie macie lepszych powodów do radości? A, fakt... Agora tonie, Gazownika nikt już nie czyta, wstyd się z nim na ulicy pokazać. Biedny Wojtku, przyjdzie ci chyba z grania na SEGA żyć na stare lata! Zobaczymy czy potrafisz.

 

wyciągnęła jakąś historię sprzed roku, kiedy to Sergiusz miał jej założyć „domenę” („jak mi koś osobiście, znaczy TY piszesz i każesz do domeny wybierać kolory, to rozumiem, że za chwilę ta domena będzie”).

 

Z tłumaczeń Sergiusza („Nie miałem żadnych kluczy bo Triarius nie przepisał tej domeny wtedy czy coś, panel admina gdzieś tam nie wykazywał tej domeny i na tym stanęło”) wynika, że Przywódczyni Mulierystek nie rozumie różnicy między „blogiem” a „domeną”. Same tłumaczenia pokazują jednocześnie żałosną indolencję całego tego środowiska. Jak właściwie mulierystki miałyby zadać ten ostateczny cios feministkom, a Niezależne Media Obywatelskie zatriumfować nad korporacjami medialnymi, jeśli jak przyjdzie co do czego, do Triarus nie przepisze a Sergiusz nie założy?

Jest tu więc i, pośrednio, o mnie. Hurra! Tyle, że oczywiście kłamstwo, bo Triarius przepisał bez żadnych sztuczek. Po prostu Jarecki akurat się o coś na niego dąsał i dał to do zrobienia temu Sergiuszowi czy też tej Igle.Czyli żadnej tam "prawicy". A ci sprawę spieprzyli, jak to oni. (Jednemu zresztą po drodze syn umarł na białaczkę, panie subtelny i taktowny!)

 

Jako m.in. niegdysiejszy inż. konstruktor w telekomunikacji, programista i gość, który zrobił w życiu nieco stronek, naprawdę nie mogę zrozumieć, co jest takiego szokującego, że miła, ale jednak kobietka, nie rozróżnia domeny od stronki. Mógłbym jej to w 30 sekund w każdej chwili wyjaśnić, skutecznie, ale skoro jej to do niczego nie było potrzebne, no to po co? Napisała nieco bez sensu i co z tego?

 

Nie jest to całkiem coś jak wyśmiewanie się z kalekiej dziewczyny odmawiającej różaniec przez feministkę Szczukę, ale naprawdę żałosne. Wy tam, lewizno, macie całą masę bab zupełnie kompromitujących, a jednak nie sądzę, bym akurat do czegoś podobnego przyczepił się u RRK, Szczuki, Środy, czy tej kopniętej komuchy z Gazownika - tej z twarzą Tartuffe'a, co to jeździ na wózku. To po prostu nie jest żaden wielki powód do kpin i marnie o was świadczy, że nie macie lepszych. W ogóle żałosne jest takie żerowanie na ludziach piszących od was milion razy lepiej, żeby cokolwiek swym wybrednym gościom w ogóle do jedzenia podać.

 

Za co ci ludzie się nie wezmą, to wychodzą im urodziny Walentynowicz. Czy coś i na tym stanęło.
Lewizna zaliczyła więc kolejny ogromny sukces. Gratulacje! Jeszcze tylko zrób pan coś z tą sprzedażą Gazownika, bo nikt niedługo nie zrozumie, co znaczy "dziennikarz Gazety Wyborczej", a to by była przecież szkoda.
poniedziałek, 15 marca 2010, wo

"wo"? A co to znaczy, że spytam? Kolejny przykład waszego profesjonalizmu komputerowego, lewizno? Kolejna uprzejmość wobec waszych ew. czytelników? Róbcie tak dalej, a ruszycie z posad bryłę świata!

23 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Tygrysie ;)

widać ten Wojtek gryzie juz tynki z całą lewizną, bo musiał nawypisywać niezłe brednie, skoro wszyscy lecą czytać ;) Unicorn też tam był i się uśmiał wielokropkowo ;) http://blogmedia24.pl/node/26435 Ja sie tam nie wybieram, wolę poczytac, co Wy o tym piszecie ;) Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. ps.

a swoja droga, jak te gównojady szukają wszędzie afery i jak tu napluć, kopnąć, dobrze, ze nie maja naganów.

Odpieprzcie sie lewizno beznadziejna od naszych inicjatyw, naszych blogów i zajmijcie się swoimi sprawami.

A, margines nie ma żadnych własnych spraw?

To śledzenie , mitomanię i donosy to maja we krwi. Ugryzieni przez Michnika sa jak z jednej foremki. Bez wyjatku, jak z taśmy produkcyjnej.

A, zamomniałam, maja jeszcze jedna pasję - seks - to im sie rzuca na mózgi. Michnik juz prowadził stronę pornograficzna, ale cóś mu nie szła.

Widać nie ta uroda i maja problemy w kontaktach seksualnych.

Teraz wychodzą ocipiali na ulice. Niechby sobie wychodzili, ale robia to za nasze pieniądze, z naszych podatków.

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

3. ale na tę koszmarnie...

... nieprofesjonalną stronkę tego super-profesjonalisty warto chociaż okiem rzucić. Serio!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Ty "Triarius"

lepiej nie szukaj naiwnych. Nawet jezeli prawie Twoj tekst przeczytalem, to tak jakbym go nie przeczytal. I tylko ta druga czesc zdania zionie prawda. Czy Ty sobie jeden z drugim, przepraszam, jeden z jednym, sobie myslisz, ze ja bede czytal Twoj tekst i sie narazal? Taki glupi to ja nie jestem! Od razu mowie, ja, jako ja, ze czytalem tylko tekst pana Wojtka Orlinskiego. To chyba wolno, bez konsekwencji? Dobrze mowie? Co nie? I tylko o tym wlasnie chce pisac. Koloryt zielono-czarny jest ladny. Czyli pierwsza formalnosc zalatwiona. Zgadzam sie z Rzeczonym. Tyle, ze od razu, wraz z kolorami, wlasnie wyzej namalowanymi, pojawiaja sie: "Ekskursja w dyskursie" i "Kolor domeny". Rozumiem, ze czasem, niektorzy ludzie, w niektorych czesciach swiata, sa pretensjonalni, ale w jednym miejscu dwa razy? By nie byc goloslownym podam przyklad. Kiedys rozne sprzedajne dziewki rozu uzywaly, a paniczyki - szuwaksu. Ale przeciez to obok siebie a nie naraz!. Jak sie szuwaksuje wasiki-zmijki, to sie rozu nie uzywa! A jak dziewka swoje oblicze rozuje, to przeciez nie ma u niej miejsca na szuwaks jednoczesnie! Jeszcze sprawa sie nie zaczela, a tu Autor sie wylania. Jest lysy. Bardzo dobrze! Ma tez czarne okulary! Swietnie! Ale dlaczego jednoczesnie, to i to? Jedna szmira to za malo? Znow trzeba ja przebijac? Niech tam bedzie, w pewnym sensie, za przeproszeniem, Autor znow odniosl sukces. Czy moge Mu zabronic procederu definiowania sukcesu? No nie!

Najgorzej, ze juz na wstepie, ujawniajac wydzieliny z wlasnej glowy, znow uderza podwojnie. Mianowicie, cytuje sam siebie trzykrotnie. Najwidoczniej, na tego Autora nie ma rady/sily! Mnie tam kiedys w szkolach uczono, ze jak czlowiek zaczyna sam siebie cytowac, to... Daleki jestem od obrazania Autora. Moja Mama dala mi staranne wychowanie, wiec nigdy tego kroku nie zrobie.

Tak wiec, pan Autor, Wojciech Orlinski zacytowal sie na dzien dobry, trzy razy. Az strach pomyslec, co bedzie dalej! I nie pomylilem sie! Autor zapowiada groznie, a potem nawet czyni stosowne usilowania, trzy lekcje. Juz nie wiem kogo bardziej sie bac! "Triarius" - wiadomo, glowe urwie! Ale tutaj, miejscowy Autor, autochton na swoim wszak blogu? I znowu strach! Skrzydlaty Autor pisze: "Ja nawet kiedy nie pisze, mam na swoim blogu ruch generowane przez notki sprzed lat". Konia z rzedem temu kto pojmie! Z filozofii mialem piatke. Z logiki takze. Wydzielin z glowy Pana Wojtka Orlinskiego nie pojmuje. A moze on potrzebuje jakichs korepetycji? Jedna rundka. Blagam chocby o minutke - bez rekawic przeszkadajacych w przyjemnosci.

Ostatnio zmieniony przez Tymczasowy o pon., 22/03/2010 - 23:27.
avatar użytkownika triarius

5. w rękawicach to takie damskie...

... przedszkole, nie? Dobrze to wyraziłeś, sam bym nie potrafił lepiej. Mówię o całości. A co do Wojtka, to wiesz: "Wcale nie odnieśliśmy porażki - po prostu przedefiniowaliśmy sukces". Ale szczerze, mam cień nadziei, że teraz naczalstwo zwróci uwagę na jego nieprofesjonalność (i na to, że się głupio wychylił) i go wywali. Dla uratowania łajby, która powoli pije wodę.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika dodam

6. To ja w obronie Gazowni.

Wiem skąd wzięło się to zdanie: "Od początku jednak ci ludzie żyją w paranoicznym lęku, że ktoś chce ich sprzedać, kupić, w każdym razie „zrobić na nich biznes”." Otóż w rubryce "kim jesteś" s24 jeden z blogerów zapisał coś takiego: "Nie udzielam licencji na korzystanie przez Media Obywatelskie sp.zo.o. z fragmentów bloga" Kim jest ów bloger? To jeden ze zbiegów z GW, który przycupnął był w s24. Pecha ma ten Orliński. Jak już coś znajdzie do obśmiania to albo "tekstowisko" albo dawny kolega z redakcji. Ozdrawiam, PS. Cieszę się, że mogę dać upust moim niskim instynktom, gdyż jestem właśnie świeżo po zwarciu z owym blogerem (którego na początku nic nie zapowiadało. http://leszek.sopot.salon24.pl/164612,andrzej-gwiazda-jest-skonczony#comment_2337195).
avatar użytkownika natenczas

7. > triarius,

No to wlazłem na tę piękną stronę,zauroczyła mnie "szata" graficzna.Prześliczna ! Teraz poważnie. Strony,które mają tak kontrastujące kolory omijam. Sam napisałeś,że działają na wzrok,ale nie tylko. Po przebywaniu na niej kilkanaście,minimum,minut,można dostać oczopląsu. I nie tylko...TO PADA NA MÓZG. I o to chodzi zapewne temu "specowi" od stron www. To wszystko ma działanie halucynogenne,niczym grzybki lub LSD :) W tym jest logika. Czytający te pierdoły musi być zdrowo walnięty po tej lekturze. Na pewno powrót do pełnej świadomości trwa jakiś dłuższy czas.W najgorszym wypadku znajdzie się w PSYCHIATRYKU. Dlatego niech ten WO weźmie się lepiej za kopanie rowów niż "tworzenie" i "dyskutowanie" o wyższości Świąt...znaczy się,niech lepiej pogra w jakiegoś Dooma czy Hitmana :) Przecież to też jego działka. pozdrawiam.
avatar użytkownika andruch2001

8. To i owo w spr...

I mnie osobiście to zaniepokoiło że na tekstowisko tylko pod jeden link się praktycznie można dostać ..Czyli jak to mówią finito .."po ptokach" Osobiście i ja nie przepadałem za tym miejscem te całe Igły ,Grześki inne nieciekawe persony .. Miałem to szczęście jakoś parę dzionków temu trafiłem na wcześniej opublikowany już tekst bodajże samego Igły a dotyczący osoby Michnikoida w kontekście jego "dohtoratu" ...no i dyskusja była "arcy ciekawa" także z lekkim rozstrojem nerwowym opuściłem czym prędzej to miejsce. Oczywiście wspaniale pisał natomiast Dymitr Bagiński to na jego bloga jest cały czas możliwość wejścia . Doskonale prowadzony i arcy ciekawy , profesjonalista w każdym calu .. http://tekstowisko.com/blog.kriszu.html Do samego tekstu który wziął "na warsztat" Tygrys nie będę się odnosił gdyż zrobił to znakomicie sam autor .. Choć prawdziwie nie cierpię Igły to słusznie ob.Wojtek oberwał po łapach za wejście z buciorami w życie osobiste blogera ( sprawa śmierci syna Cezarego Szpili ). No i w końcu choć winnem od tego motywu zacząć dopieprzył się jegomość do naszej Iwonki .. za samą formę (prostactwo i brak ogłady) słusznie tygrys pojechał mu po "żąbkach" ..

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika andruch2001

9. To i owo w spr...(cd.)

" No i w końcu choć winnem od tego motywu zacząć dopieprzył się jegomość do naszej Iwonki .. za samą formę (prostactwo i brak ogłady) słusznie tygrys pojechał mu po "żąbkach" .."

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika nielubiegazety2

10. Orliński jest taki cwany i odważny jak Janke

http://blogmedia24.pl/node/21699 W temacie pajaca Orlińskiego to wszystko co mam do napisania.
nielubiegazety2
avatar użytkownika Unicorn

11. Podniecają się "prawakami"

Podniecają się "prawakami" jak pensjonarki przeżywające swój pierwszy hm...Harlequin :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika balzak

12. All

Dajecie się manipulować Orlińskiemu, jak dzieci. Przecież on stosuje sztuczki stare jak świat. Jak mu klikalność spada, to rozgląda się po Interencie, a potem wali po nazwiskach (nickach), co popularniejszych blogerów i portali, bo wie, że to zawsze chwyci. Orliński to cwana bestia, jak Doda. Ta ostatnia też wie, że wystarczy pokazać majty, aby zostać najpopularniejszą piosenkarską. Nie ważny ani głos, ani słuch. Z męskiego punktu widzenia przynajmniej majty Dody są bardziej estetyczne, niż majty Orlińskiego. : ) Pozdrawiam.
avatar użytkownika natenczas

13. > balzak,

a i gębę ma też nieciekawą :))) Jakieś takie WRONy oblicze :) Pozdrawiam.
avatar użytkownika triarius

14. a niech sobie ma tę klikalność, co mi to robi?

Wykazałem do jakiego stopnia gość jest nieprofesjonalny we własnym zawodzie, sprostowałem nico ewidentnych kłamstw (np. że Igła i TXT to "prawica"), poprawiłem humor Iwonie, którą ten ciul ordynarnie napadł. Mi też to robi klikalność, choć niewiele mi na niej zależy. A jego może teraz wywalą z roboty, bo przecież gość się kompromituje - mówię o stronce, nie o pisaniu, bo takie to oni cenią.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Jacek Jarecki

15. Pytanie do Tygrysa

Jak się klika w Michnika?
avatar użytkownika Unicorn

16. Klikanie w Michnika sprawia,

Klikanie w Michnika sprawia, że oko się zamyka :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika triarius

17. klikać na Michnika może być faktycznie...

... trudno, ale Michnika KLIKA to potrafi. Ty możesz sobie co najwyżej na Michnika KICHAĆ. A psik i na zdrowie!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika balzak

18. Marylo, Triarius, Natenczas

Natenczas Jestem ostatnim, który czepiałby się wyglądu zewnętrznego, ale... rzeczywiście wizerunek Pan Orlińskiego jakoś pasuje mi do Jego opinii. Gdzieś tam Go już widziałem Go na „żywo” w TVP Kutlura. Na marginesie, to zaproszono Go tam właśnie w związku blogowaniem i Internetem. Też sobie znaleźli eksperta. : (( Triarius O tym, jak szanuję Algę nikogo zapewniać nikogo nie muszę, co, jak mam nadzieję, pamiętasz jeszcze z pierwszego Bolgmedia. Choć akurat teraz chyba jestem trochę po drugiej stronie, w związku z rozpadem TXT. Gdzieś tam bardziej doceniam racje Serguiusza niż Igły. Igły jakoś nigdy nie trawiłem (niech mi Jacek Jarecki, Jego bliski kompan, wybaczy, jeśli potrafi :). Igła prawicowcem? Niech nas Ręka Boska broni przed takimi prawicowcami. Zresztą, czytając tamten spór, o „domenę” na TXT, nie miałem wątpliwości, że Alga pomyliła domenę z portalem (stroną internetową). Problem z nabijaniem klików Orlińskiemu chyba jest. Oczywiście, że to może być jakaś „transakcja wymienna” – „my” Jemy – On „nam”. Z kimś tak budzącym wstręt, jak Orliński, wolałbym takiej transakcji nie zawierać. A z „gazownii” i tak Go nie wywalą (niezależnie od niekompetencji), bo to symbol tamtego zidiocenia. Marylo Jesteś gdzieś tutaj??? Off Topic!!! Marylo, co się dzieje z Frankiem, moim kumplem internetowym ulubionym? Gdzieś tam napisałaś, że „klucze administracyjne” masz tylko Ty i Foxx. Przecież Franek był właścicielem domeny „Blogmedia24”. Od dawna Go tu nie widziałem. Co się dzieje? Mam się oflagować, zanim Franek nie zajrzy? : ))) Pozdrawiam.
avatar użytkownika Maryla

19. @Balzak

Witam ;) Franek jest zablkowany przez najlepsza minister Tuska od lodów - Kopaczową. Od początku roku walczy o pieniądze na leczenie chorób onkologicznych. Nie mogę zdradzać szczegółów, ale jest bardzo ciężko, walczą o przezycie, jak wiekszość szpitali i przychodni specjalistycznych. Do tego akurat wyczułeś chyba instynktownie, że Franek sam potrzebuje akurat dzisiaj wsparcia - od wierzących poprosze o modlitwę, od ateistów dobrą myśl. I jak tu nie wierzyć w Opatrzność ? Pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika balzak

20. Marylo

Nie będę dociekał wbrew Jego woli. Jakkolwiek, jeśli będziesz miała możliwość, to przekaż Frankowi wyrazy wsparcia ode mnie. On wie, jak Go szanuję i lubię. Pozdrawiam.
avatar użytkownika benenota

21. @Maryla

Przekaz prosze Frankowi moje zapewnienie,ze bede sie za niego modlil. W niedalekiej przeszlosci Inni modlili sie za mnie-POMOGLO!!! Szczerze zycze mu powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.Benenota.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

22. @Balzak

dziekuję, jak wiesz, szacunek odwzajemniony i sympatia duża. Franek powinien "objawić się" na BM24 osobiście w czwartek lub w piatek. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

23. to nabijanie klików...

... potrwa najwyżej parę dni i wiele mu nie da. Przez mój blogasek lewizna przeszła jak stonka przez pole rzepaku, ale już znikła. U nich to działa dokładnie tak, jak i u nas - biały marsz, a potem dalej śpimy przez pół stulecia. ;-) Nie wiem, czy go nie zwolnią, w końcu z własnej winy sprawił, że sprawa ohydy i nieprofesjonalności tego bloxa wyszła na jaw. Oni sami by tego nie zauważyli, ale teraz nie da się już chyba tej świadomości uniknąć. Bo ta stronka jest po prostu przeraźliwa, a jeśli profesjonalista nie potrafi z nią nic lepszego zrobić, no to... Cudnie do tego pasuje ta "lekcja" o korzystaniu z profesjonalnych serwisów - sam Wojtek powinien się szybko przenieść na bloggera albo WordPress. Naprawdę sądzę, że do mnie i do moich idei skutkiem tego ludzie będą trafiać przez co najmniej miesiące, a Wojtkowi to nic realnie nie da. Zresztą to wszystko sprawy poboczne, bo istotne było to, że przyszła do mnie Iwona płacząc (wszystko wprawdzie wirtualnie, ale Mąka ma to zapisane), że Orliński Wojtek (jakbym ja wiedział, kto to jest) ją napadł. Więc cóż, było trzeba gościa pouczyć co i jak. To się chyba udało o tyle, że dziewczynie humor się szybko poprawił. Lewiźnie zaś chyba jednak nie, skoro tak marnie im się polemizowało.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów