"Gazeta Wyborcza" krzyczy: ZAORAĆ WORONICZA!
Zaorać Woronicza!- krzyczy "Gazeta Wyborcza" jednym z tytułów felietonu Wojciecha Orlińskiego. Bez zbędnych ogródek, bez fałszywego umiaru, to trzeba pochwalić.
Bądźmy dorośli, każda prywatna spółka medialna marzy o "zaoraniu Woronicza". Oczywiście nikt tego publicznie z taką swobodą (jak Orliński), dotychczas nie stwierdził. Wypada krytykować media publiczne, zgłaszać propozycje reform, zmian, ale żeby od razu nawoływać do zmiatania TVP z powierzchni ziemi?
Tupet Pana Orlińskiego nie zna granic.
Tym bardziej, że za czasów koalicji Farfała z Platfusami "Wyborcza" tak radykalnych haseł nie głosiła. Najwidoczniej istnieją sytuacje, w których nawet neonazistowska przeszłość członków władz publicznych mediów Michnikowszczyźnie nie przeszkadzała...
Najzabawniejsze (, o ile to w ogóle można rozpatrywać w kategoriach humorystycznych)jest rzekomy powód "wyskoku" Wojtka Orlińskiego:
"Na jedynce leciał kolejny zaangażowany politycznie spektakl teatru TV - "Operacja Reszka". Już przedtem słyszałem od znajomych, że te spektakle to niezły lolkontent [LOL- skrót od ang. Laughing out loud, lub Lots of laughs - kupa śmiechu, śmiejąc się głośno], ale nie myślałem, że aż tak."(źródło)
Gwoli ścisłości:
"Operacja Reszka" to spektakl opowiadający o podziemnej działalności Piotra Jedlińskiego związanego ze środowiskiem KUL. „Operację Reszkę” Włodzimierza Kuligowskiego wyreżyserował Dariusz Gajewski, znany z takich filmów jak: „Alarm”, „Warszawa” czy ostatnio zrealizowanych „Lekcji Pana Kuki”.
Oto fragment recenzji z portalu e-teatr.pl:
"Od strony artystycznej spektakl jest bardzo nierówny. Wiele scen zostało zrealizowanych dramatycznie, jednak mnóstwo innych wygląda nieco ilustracyjnie. Zdarzają się także ujęcia wręcz karykaturalne, jak niektóre rozmowy między funkcjonariuszami bezpieki. Autorzy chcieli chyba pokazać zbyt wiele mechanizmów bezpieki w inwigilowaniu i prześladowaniu środowisk opozycyjnych. Tym niemniej "Operacja Reszka" będzie z pewnością stanowiła ciekawy materiał do wielu refleksji i przemyśleń." (źródło)
Mimo pewnego krytycyzmu nie ma mowy o "lolkontentach" i- w efekcie- "oraniu
Woronicza".
Ale to nie wszystko, nasz recenzent postanowił "zahaczyć" problematykę wiejską; oto efekty:
"Lepszy lolkontent miałem jednak obok na TVP Info. Była to dyskusja o braku żon dla rolników, do której zaproszono jakiegoś pana z Katolickiej Agencji Informacyjnej, panią profesor od socjologii wsi i lidera grupy Bayer Full.(...)Lider Bayer Full za to mówił bardzo dużo i dokładnie tak inteligentnie, jak się można spodziewać po liderze Bayer Full. Miał bardzo dużo do powiedzenia na temat mediów lansujących zły model rodziny, zły model mężczyzny i w ogóle zły model wsi."
Lider Bayer Full prezentuje NIE TEN folklor. Gdyby "pajace" z TVP zaprosili do studia farmera-geja byłoby zapewne "na czasie". Nie każdy jednak ma TAKIE kontakty na wsi; może trzeba było zwrócić się do kogoś z "Wysokich Obcasów"?
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz