Jak z 500 osób zrobić pół miliona -Polacy biorą rozwód z Kościołem
ONET na niedzielę jako główny artykuł opublikował :
Polacy biorą rozwód z Kościołem
Przestałem wierzyć w Boga, kiedy skończyłem dziesięć lat. Uważałem się za ateistę. Krytykowałem decyzje duchownych, nie chodziłem do Kościoła, a miałem chrzest i formalnie do niego należałem
Mężczyzna należy do blisko półmilionowej rzeszy Polaków, którzy zdecydowali się zerwać formalne związki z Kościołem. (...)
(..)Ateiści stworzyli więc społeczną listę osób, które chcą świadczyć w procesie wystąpienia z Kościoła. Widnieje już na niej blisko pięćset osób z całej Polski. Pochodzą głównie z dużych miast – Warszawy, Krakowa, Gdańska czy Łodzi. Nie brakuje też osób z mniejszych miejscowości – Będzina, Czaplinka, Garwolina, Śremu.
Onufrzak pogniewał się na Boga, miał do niego pretensje. Wtedy jego wiara załamała się pierwszy raz. Z biegiem lat jego ateizm rósł jednak w siłę. Dziś krytykuje niemal każdą decyzję duchownych - a to o aborcji, a to o zapłodnieniu in vitro. Jednym tchem wylicza przeróżne skandale z udziałem księży z Irlandii czy Stanów Zjednoczonych.
- Mój światopogląd jest zupełnie inny niż nauka Kościoła. Jestem wobec kleru bardzo krytyczny. Mimo tego przez tyle lat figurowałem jako członek Kościoła. Dziś cieszę się, że skończyłem z tą fikcją - mówi Andrzej Onufrzak.
Zdradza, że ma marzenie. Chciałby, żeby Polska była jak Czechy. Ateistyczna.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz