Niemcy ich wywłaszczyli, bo budowali obóz koncentracyjny. Teraz Polska zapłaci odszkodowania?

Poszkodowani mieli już wcześniej możliwość domagania się zadośćuczynienia od strony niemieckiej, jednak nie zdążyli złożyć wymaganych dokumentów w terminie wyznaczonym przez Bundestag, czyli do 31 grudnia 2001 roku. – Na złożenie wniosków były tylko cztery miesiące – mówił „Rzeczpospolitej” Marek Konior, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy KL Auschwitz. – To starsze osoby, dla których złożenie dokumentów nie jest proste – dodaje.

Pomoc wywłaszczonym oferują posłowie Lewicy, PiS i PO. - Zawierając porozumienia o wypłacie odszkodowań przez Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie, nasz kraj zadeklarował, że nie będzie dochodził dalszych roszczeń – uważa Stanisław Rydzoń z klubu Lewicy. Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał list do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, w którym pyta o możliwość wprowadzenia przepisów rekompensujących im poniesione szkody.

Zdaniem prawników działania poszkodowanych mają szansę powodzenia. Jak mówi mecenas Bartłomiej Sochański, to Polska powinna naprawić szkody, gdyż to ona przejęła te tereny po wojnie. Zdaniem senatora PiS Zbigniewa Cichonia, który występował w sprawach Zabużan, powinny powstać specjalne przepisy regulujące konkretny przypadek osób wywłaszczonych pod obóz koncentracyjny.

sks/Rzeczpospolita