Kaczyński po prostu nie ma wyjścia (Internaut)
Jakże prorocze okazały się słowa Jarosława Kaczyńskiego, że jeśli Platforma wystawi Sikorskiego, to będzie się miała z pyszna.
Powiedział tyle i tylko tyle mimo, że cyngle z Czerskiej próbowali odmieniać jego słowa na różne sposoby, stosując swój hakologiczny sposób myślenia.
Platforma już ma się z pyszna mimo, że Sikorski jest dopiero kandydatem na kandydata.
Po pierwszym dniu jego kampanii dowiedzieliśmy się jakim będzie prezydentem.
Po pierwsze urośnie (bo na razie dosłownie i nie tylko ma tu wyraźne braki) zapewne korzystając z kampanii "pij mleko będziesz wielki".
Po drugie nie będzie zgrywał zucha, akurat tu mamy powody żeby mu wierzyć.
Skrytykował też "bizantyjski styl prezydentury". No kto jak kto, ale człowiek krytykowany za bizantyjskie zwyczaje panujące obecnie w MSZ nie powinien tego tematu poruszać, aby nie narażać się na śmieszność.
Tyle dowiedzieliśmy się o jego priorytetach wyborczych, reszta była tylko próbą obrażania majestatu Prezydenta.
Zewsząd słychać głosy krytyki i potępienia i to nie tylko od ludzi pałających szczególną sympatią do obecnego Prezydenta (m.in. Cimoszewicz, Olechowski), tylko kandydat nie czuje, że postąpił małostkowo i niegodnie. Nie dziwi też, że w obronę wziął Sikorskiego tylko niezawodny i równie nienawistny pan, któremu w przeszłości udało już się opluć chyba już wszystkich od prawa do lewa, czyli Niesiołowski.
Ciekawy też jest wątek, że gdy Sikorski złożył dymisję ze stanowiska ministra obrony, Jarosław Kaczyński wezwał go na dywanik. Miał mu zadać tylko dwa pytania: czy, kiedy objął kierownictwo resortu posiadał akcje amerykańskiego koncernu lotniczego Sikorsky Aircraft, oraz czy utrzymywał kontakty z brytyjskimi służbami specjalnymi. Sikorski ponoć nic nie odpowiedział. Dymisja została przyjęta - napisał "Newsweek".
Kontrkandydatem Zdradka w prawyborach jest Bronek znany w Sejmie, jako Dzwonisław z racji tego, że udało mu się w niedługim czasie ze służbowej komórki wydzwonić ponad 170 tysięcy złotych.
No ten to by nas zagadał na śmierć. Może lepiej wnuka na kolana i bajki opowiadać, skoro ma taką potrzebę ględzenia.
Ciekawe jest zachowanie ludzi z Platformy względem Prezydenta biorąc pod uwagę fakt, że z drugiej strony łaszą się cały czas o poparcie swoich pomysłów i bez takiego poparcia obyć się nie mogą.
Także współpracę MSZ z Głową Państwa w sprawach, w których ta współpraca musi mieć miejsce, po tych "bydgoskich ekscesach" trudno sobie wyobrazić.
Wracając do tytułu, tylko reelekcja Kaczyńskiego może nas uchronić od upokorzenia i kompromitacji, jaką może być, po prezydentach, "który się kulom nie kłaniał", "który skakał przez płot" i "który kulał", prezydent pajac, lub prezydent ze WSI.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz