Poeta rodem z Woli
kryska, czw., 25/02/2010 - 17:08
PO to ma jednak farta.
Nie dość, że pęcznieje z dnia na dzień z czego radują się na Czerskiej, Żakowski woła : TUSKU, musisz!, Paradowska pisze o "musie" cudnego Donalda, to jeszcze same w niej autorytety i do tego poety.
Do tego dodać jeszcze wesołka z Biłgoraja z "wackiem" w ręce, znawcę pięknej polszczyzny Niesiołowskiego i oczywiście elegancika prosto z żurnala Radzia, nie mówiąc już o niewiastach cudnych jak lelije - Pitera, Kopacz, Hall i ich królowej Musze, koleżane i protegowanej Januszka.
I nie ma się co dziwić moi kochani, że do tego klubu ciągną jak muchy do lepu wszyscy, którym marzy się Bahama i golf na Florydzie.
Ale, żeby dosiegnąć Florydy szlify należy wykonać tutaj na miejscu, choćby zdobywając ciepłe posadki w samorządach.
Stąd właśnie to "pęcznienie" PO.
Tak na mój babski rozum to, to pecznienie i tak jeszcze nie za wielkie, bo synekury czekają, a to dopiero 45 tys. POwców z legitymacją ze zdjęciem.
Ale co tam pęcznienie.
Najważniejsze to te konkury Komorowskiego z Sikorskim.
Bronek, wiadomo poeta i to z Woli.
Jeszcze dziś brzęczy mi w uszach Bronka wierszyk laudacyjmy dla Wałęsy w jego 65 rocznicę urodzin i wigilię 25 rocznicy otrzymania Nagrody Nobla.
Oto cytat uwielbienia, jakie popłynęło ze złotych ust Marszałka:
- "Lech Wałęsa zuch, starczy na tych dwóch. A gdyby tego było mało, panie prezydencie, to może być inaczej: Tutaj stoi Lech, starczy i na trzech".
Wałęsa - jak donoszą media - oczywiście się popłakał.
No a jakże!
Na Czerskiej to płaczu końca nie było.
Dopiero kiedy przyszedł Adam wszystkich utulił, łzy poocierał druhom i przypomniał, że jeszcze IIIRP ma jednego bohatera generała Jaruzelskiego i człowieka honoru Kiszczaka.
Zastanawiam się po co taki poeta jak Bronek rywalizuje z "lwem salonu" Radziem, który rozkochał w sobie niejedną blondynkę z kropką a nawet bez kropki, o ten fotel w Pałacu Prezydenckim.
Naprawdę nie wiem.
Przecież ten, ktory zwycięży nie będzie nic innego miał do roboty jak wlepiać gały w wiszące tam kandelabry i od czasu do czasu miekką szmatą je z kurzu powycierać.
Taki kaczor to chociaż ma Alika i sobie z nim gonitwy w tych komnatach urządza.
Kto wygra ten dostaje w nagrodę Kitekat.
Póki co walka tych dwóch wspaniałych z PO o tron trwa.
Poeta Bronek spotkał sie z uczniami liceum im. Norwida w Warszawie.
Komorowski zapewniał młodych i gniewnych: - "ja wygram, nie ma wątpliwości".
Jasne, przecież Bronka poparł Bolek z Danką a Bolek to największa ikona Polaków w IIIRP a ikon trzeba słuchać.
Ta nasza ikona, nie zapominajmy, to również mędrzec Europy.
Bronek tchórzem nie jest, to odważny i modernizacyjny poeta i nikogo sie nie boi.
Niestraszny mu jest nawet taki piękny światowiec jak RadSik.
- " Jestem z Woli- u nas sie elegancikow z morskiej piany traktowało różnie" -.
Nie wiem czy Sikorski już ma się bać i uciekać z ringu do naroznika.
Jak potraktuje go Bronek, prawym sierpowym, a może z liścia?
Czy warto dla tych żyrandoli mordy sobie obijać mości Panowie?
Jak donoszą dobrze poinformowani cyngle Bronek wegra.
I będzie: Komorowski zuch musi starczyć na tych dwóch!
http://www.pardon.pl/artykul/10954/komorowski_o_...
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz