Pani Torańska i prawda o PRL

avatar użytkownika Jan Kalemba

Igor Janke prowadził wczoraj Po 20 tej w TVP Info debatę o niepochlebnych epizodach z życia postaci na miarę pomnikową. Ma si...

Igor Janke prowadził wczoraj Po 20-tej w TVP Info debatę o niepochlebnych epizodach z życia postaci na miarę pomnikową. Ma się rozumieć temat jest gorący w związku z mającą się wkrótce ukazać biografią Ryszarda Kapuścińskiego, pióra Artura Domosławskiego, jednego z tuzów Gazety Wyborczej.
 
Wieść gminna poniosła w świat, że zapowiadana książka zawiera informacje tzw. lustracyjne oraz świadczące o konfabulacjach retuszujących świat prezentowany nam przez reportażystę wykreowanego onegdaj na wzorzec dziennikarstwa. Mnie tylko zadziwiało to, że można było być wzorem żurnalistyki tak samo za komuny, jak za Wolnej Polski...
 
Konsternacja salonowego środowiska spowodowana tym, że wzmiankowana lustracja wyszła z ich organu głównego, nie zapobiegła jednak kolejnej fali słusznego potępienia książki przed poznaniem treści oraz deklaracji, że się jej nie przeczyta. Przyznam się szczerze, że mnie mniej bulwersują takie czy inne sensacje od samego zjawiska zatykania uszu i zasłaniania oczu wobec faktów.
 
Teresa Torańska objaśniała ze znawstwem gąszcz peerelowskiego systemu kija i marchewki. Ze zrozumieniem konstatowała delikty chodzenia na pokuszenie sutych przywilejów, serwowanych przez komunę – przecież te pokolenie było wymęczone wojną i spragnione życia! Owe przywileje trzeba było odsługiwać i to w sposób nieetyczny. Pani Torańska skłonna jest winę przypisywać głównie tym kusicielom. Łamanie ludzkich charakterów i ich sumień – to zasadnicza prawda o PRL, płynącą z tych tragicznych przeżyć!...
 
Rozumiem ten punkt widzenia. Gotów jestem się zgodzić z tym, że większą winę ponoszą ci, którzy demoralizowali. Jak jednak pani Torańska może pogodzić ze sobą potępienie komuny za demoralizowanie ludzi przywilejami i łamanie ich sumień z jednoczesna obroną Jaruzelskiego, moskiewskiego namiestnika, szefa wszystkich tych demoralizatorów i łamaczy – zresztą nie tylko sumień...
 
Jeśli więc przeto ci skuszeni do czynów nie tyle heroicznych, co z pewnością nieetycznych są w istocie niewinni, to czemuż, ach czemuż dla zachowania ich czci konieczne jest zatajanie prawdy. A cóż to za cnota, która prawdy nie wytrzymuje?! 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. przecież te pokolenie było wymęczone wojną i spragnione życia!

Witam, tak mozna usprawiedliwić wszystkich, każde łajdactwo. I zapewne o to chodzi - dzisiaj to łajdactwo kwitnie w najlepsze i też ma korzenie w tej samej mysli : "aby żyło sie lepiej". Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. co zas do tych "pomnikowych postaci" i nnych "ałtorytetów"

wykreowanych przez jedno srodowisko , ciekawe jest, że sa osoby, które przez całe swoje zycie angazują się w rózne akcje przeciwko życiu i prawdzie . Tu kolejna ilustracja na dowód: Z apelem do władz miast i gmin, by ograniczały dostęp dzieci do pokazującej prawdę o aborcji i jej ofiarach wystawy "Wybierz życie", wystąpili w liście otwartym: Wisława Szymborska, Jerzy Owsiak, Jan Hartman oraz Tadeusz Bartoś. Argumentują: aborcja to bestialstwo. http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100224&typ=po&id=po33.txt Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jan Kalemba

3. Pani Marylo

W myśl takiej logiki powinno się też zakazać dzieciom wstęp do muzeum w Oświęcimiu - tam to dopiero było bestialstwo. Pozdrowienia
Jan Kalemba