Wagary

avatar użytkownika Sosenka
W zeszły piątek urwaliśmy się z Ryśkiem na wagary. Spotkała mnie przy tym niespodzianka. Wiedziałam, że jedziemy na targ do Milicza. Rysiek chciał pomyszkować wśród stoisk z prawdziwymi antykami i prawdziwymi koszmarkami, a przy okazji kupić narty dla mnie. Ale nie...

4 komentarze

avatar użytkownika Errata

1. Sosenka,

Fajne!

Errata

avatar użytkownika TW Petrus13

2. ech kiedyś

to były dobre czasy (jak bolek ruskich z kraju wyprowadzał ;)).Popsuła nam się pralka superautomat bio - coś tam),remontowałem ją prawie 15 lat (może dlatego tyle przeżyła! :p).Ale ileż razy można reanimować trupa który "ledwo zipiał" zanim linię produkcyjną opuścił.Starszy syn zdecydował (tata pojadę na targ i kupię nowy!).Szwendał się po targowisku,trafił na "ruskich" - pyta o automat!. Koleś otwiera torbę i pokazuje kałacha,nawet wiadro amunicji w ramach promocji sprzedać obiecuje.Szkoda że syn tego nie kupił,dziś przydałby się (jak Pawlakowi dwa granaty) co tam szabla,racja i tak będzie po naszej stronie ;) miłego dnia :*


 

avatar użytkownika Sosenka

3. Errato,

"inni siędza w pracy, a ja w polu". Jeszcze jak fajne!
avatar użytkownika Sosenka

4. Petrusie,

dobre ;)))))