Wpuszczeni w skarpetach
kryska, czw., 18/02/2010 - 21:03
W PO to faktycznie mają wysokie standardy. Weżmy takie CBA pod kierownictwem Wojtunika, namaszczonego przez Tuska. Przed przyjazdem d...
W PO to faktycznie mają wysokie standardy.
Weżmy takie CBA pod kierownictwem Wojtunika, namaszczonego przez Tuska.
Przed przyjazdem do Rosoła nie dość, że chłopaki poczekali do siódmej rano aby sie Rosół wyspał, to jeszcze zadzwonili i powiadomili go, że już jadą.
Ciekawe jak by zareagowali gdyby Rosół powiedział, że nie ma ochoty na poranną kawę z nimi.
Jestem przekonana, że w imię tych niebotycznych standardów POwskich przyjechaliby na obiad a na stole oczywiście stałby rosół z makaronem.
Pan Marcin to jednak nie tylko miłosierny dla bisnesmenów urzędnik państwowy ale i chłop z wysoką kulturą osobistą.
I do tego jeszcze czyścioszek z niego, co by jaka baba śląska.
Zaraz po tej telefonicznej zapowiedzi gospodarskiej wizyty przez CBA, Pan Rosół zakasał rękawy, zaczerpnął wody do kubła i wyglansował podłogi.
Może biedak myślał, ze kolesie z CBA rzucą nim o glebę i bał się pobrudzić.
Ale co to, to nie!
Wszak teraz era kochania w III RP nastała.
Fnkcjonariusze zapukali delikatnie, Rosół drzwi im uchylił, nakazał buty zdjąć i dopiero poprosił na pokoje.
- " Różne rzeczy robi się w stresie, ja umyłem podłogę, bo goście mieli przyjść. Jak przyszli, poprosiłem, żeby zdjęli buty i weszli – relacjonowł Rosół, kiedy, tłumiąc śmiech, przerwał mu Neumann. - Zdjęli buty? – zapytał. - Tak. Bardzo grzecznie, bardzo elegancko" – odparł świadek.
Agenci ładnie poprosili Pana Rosoła aby im przekazał komputery i takie tam inne gadżety.
On oddał co miał a póżniej z wdzięczności, że te buty zdjęli i jego poranna robota nie poszła na marne, zaparzył dobrej kawy.
Wspólnie zasiedli, Rosół w kapciach, oni jak te głupki w skarpetkach i sacząc kawę upajajli się jej wspaniałym aromatem.
Ci funkcjonariusze w samych skarpetkach to na pewno byli ci, których Bolek przepędził i buty im zabrał.
Bolek ich wypuścił w skarpetach a Rosół wpuścił.
http://www.tvn24.pl/-1,1643947,0,1,cba-u-rosola-...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7...
Rosół to przykład sprawnego i miłującego petentów urzędnika i do tego gościnnego, u którego drzwi otworem stoją, tylko trzeba mieć skarpetki.
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz