Król Rysiek, księżniczka Madzia i...załamany poseł Gowin.
Na s24 "wiszą" dwa przedniej jakości teksty komentujące przesłuchania córki Ryszarda Sobiesiaka (mam na myśli notki FYM-a i rosemanna). Zgadzam się z ich autorami, że Pani Magdalena stworzyła wczoraj wrażenie zagubionej księżniczki, która powoli zaczyna zdawać sobie sprawę z piekiełka w jakim dotychczas żyła, z powagi afery w jakiej (świadomie, czy też nie) wzięła udział.
Choćby to przesłuchanie Sobiesiakówny dowodzi tezy, że warto było powołać tą komisję śledczą, że jednak dzięki jej pracom szerokie spectrum obywateli Polski może przekonać się o prawdziwym obliczy ich ukochanych przedstawicieli- politykach Platformy Obywatelskiej.
Kolejne stenogramy rozmów obrazujących rzeczywiste relacje króla hazardu Ryszarda Sobiesiaka z wierchuszką rządzącej partii, coraz bardziej porażają. Wczoraj ich fragment zacytował I. Janke, szef s24 i prowadzący program "Minęła Dwudziesta" (TVP INFO), prosząc o komentarz posła Gowina.
Przypomnijmy w czym rzecz:
Oto fragment stenogramu rozmowy Chlebowskiego z Sobiesiakiem z 17 listopada 2008 roku:
"Sobiesiak: Powiedz mi tylko jeszcze jedno. Ty masz gdzieś tam w tych…, w tych… Lasy to nie są wasze rejony? Szefostwo lasów?
Chlebowski: Bardzo dobrze znam te Generalne Lasy. Przecież to wtedy, co tam chciałeś… Chłopaki ci obiecują, a ja później muszę szybko załatwiać…
Sobiesiak: Ha ha ha! [...] Rozumiem, że ty jak tu byś był i mógłbyś [niezrozumiale] pogadać dwa słowa z tym naszym we Wrocławiu, to nie byłoby problemu?
Chlebowski: Nie, żadnego"
Podobne zapewnienia składał "Rysi"("Cześć Rysia!") Mirosław Drzewiecki.
Jarosław Gowin nie krył oburzenia. Powiedział (po raz 552), że złamano w sposób drastyczny wysokie standardy etyczne obowiązujące każdego Platformersa. Nie chciał jednak przesądzać o konsekwencjach, nawet tych o charakterze wewnątrzpartyjnym (czyli o definitywnym wyrzuceniu obu delikwentów z PO)
Mało tego, Gowin powiedział coś jeszcze lepszego. Mianowicie na pytanie red. Janke: Jak ocenia Polskę po aferze hazardowej, odpowiedział (mniej więcej-cytuje z pamięci):
"Ja myślałem, że już nie żyjemy w Rywinlandzie. Niestety, to nie jest prawda. Ciągle istnieją tamte patologie, te żałosne zachowania. Dotyczy to także mojej formacji, choć jednocześnie wiem, że PO to najlepsza z istniejących partii w Polsce."
Coś w stylu:
"Ja wam mówię
Jest dobrze, jest dobrze, jest dobrze
ale nie najgorzej jest."
Troszkę mi szkoda posła Gowina. Musi tłumaczyć kolegów, partię, D. Tuska z beznadziejnej sytuacji. W konsekwencji wypada groteskowo. Nie każdego na to stać- dowód niedawne wypowiedzi Antoniego Mężydło. Teraz Antek siedzi cicho.
Powyżej cytowane stenogramy pokazują, jak na dłoni, hipokryzję W. Gadomskiego z "Gazety Wyborczej". Otóż pan Gadomski jakiś czas temu dowodził, że p. Sobiesiak to żaden aferzysta, tylko zwykły polski przedsiębiorca, który w gąszczu beznadziejnych przepisów stworzonych przez Sejm III RP (zaskakujące, pośrednie oskarżenia wobec dorobku III Rzeczypospolitej!), musi sobie jakoś radzić. Teraz wiemy, jak trzeba to robić.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. A mi posła Gowina
2. tu.rybak,
3. Mnie nie żal ani Gowina, ani Mężydły
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Jak myślicie??
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
5. Lancelocie - usłużny lokaj
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
6. Ten mój to chyba
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/