Niewyjaśniona śmierć A.Kapicy (Magda Figurska)
Redakcja BM24, śr., 03/02/2010 - 23:05
III RP przejdzie do historii nie tylko jako okres wielkich afer gospodarczych, do dziś nierozliczonych, ale też jako czas tajemniczych wypadków, tragicznych śmierci i nieuzasadnionych samobójstw. Ich bohaterowie funkcjonowali na styku polityki, biznesu i przestępczości zorganizowanej, często zajmowali eksponowane stanowiska, jak choćby Jacek Dębski, Ireneusz Sekuła, prokurator Janusz Regulski czy ostatnio Grzegorz Michniewicz. W tajemniczych okolicznościach ginęli peerelowscy dygnitarze (Piotr Jaroszewicz), szefowie kontrwywiadu PRL (Jerzy Fonkowicz, Andrzej Stuglik) czy Marek Karp, założyciel Ośrodka Studiów Wschodnich, mający wiedzę na temat afery Orlenu. Podobny los spotkał Tadeusza Kowalczyka, inicjatora powstania Komisji Rokity czy szefa NIK Waleriana Pańki i inspektora NIK Michała Falzmanna.
Do dziś nie wyjaśniono także tragicznej śmierciAdama Kapicy, podpułkownika rezerwy i wykładowcy WAT, którego nazwisko figuruje w Aneksie nr 16 do raportu Macierewicza dotyczącego WSI, jako „zidentyfikowana osoba współpracująca niejawnie z żołnierzami WSI w zakresie działań wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych RP”. Kapica zginął przez powieszenie w październiku 2007 roku.
Adam Kapica był w latach 1998-2001 wiceprezesem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odpowiedzialnym za informatyzację ZUS. Jaka była jego rzeczywista rola w ZUS nigdy się nie dowiemy podobnie jak I.Sekuły, prezesa ZUS w latach 80., który był od 1969 roku tajnym współpracownikiem służb wojskowych – AWO (Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego), tajnej struktury Zarządu II Sztabu generalnego WP.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, podobnie jak wiele innych firm (PZU – major Z. Montkiewicz, komandor K.Głowacki) był zamrażarką ludzi z PRL, realizacją „pakietu ochronnego”, jak mówił Jaruzelski i smacznym kąskiem dla wielu osób, które współpracowały ze służbami specjalnymi.
Adam Kapica powołany na wiceszefa ZUS za czasów prezesa Stanisława Alota, odwołanego w 1999 r. - podpisał aneks do umowy ZUS z firmą Prokom na komputeryzację ZUS. Samą umowę, wartości ok. 750 mln zł, zawarła w październiku 1997 r. Anna Bańkowska z SLD, ówczesna prezes. ZUS-owskie konta komputerowe utworzono w styczniu 1999 r., jednak dopiero od 2003 r. składki wpływają regularnie na konta ubezpieczonych.. W 2001 ówczesny prezes ZUS Lesław Gajek zarzucił Kapicy m.in. "prowadzenie wdrożenia na zasadzie pospolitego ruszenia". W marcu 2001 r. Rada Nadzorcza ZUS, na wniosek Gajka, odwołała Kapicę.
Kapica miał - razem z Alotem i Ewą Lewicką - zarzut niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w śledztwie co do komputeryzacji ZUS. Nie objął go jednak akt oskarżenia w tej sprawie. Alot i Lewicka zostali uniewinnieni z tych zarzutów przez sąd. Groziło im do 3 lat więzienia; nie przyznawali się do zarzuconych im czynów.
Kontrakt na komputeryzację ZUS , który podpisano jeszcze przed uchwaleniem ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, wygasa w tym roku.
Przez 13 lat podatnicy zapłacili za niego 3 mld zł!
Nie umieszczono w nim dokładnych zobowiązań wykonawcy, terminów oraz sankcji wobec niewykonania zadań, natomiast znalazł się zapis, że za zerwanie umowy ZUS płaciłby bardzo wysokie kary. Sytuacja stała się patowa, szkoda że nie pisze o niej rzecznik ZUS, ponieważ systemem informatycznym w ZUS administrują pracownicy Asseco (dawny Prokom - R.Krauzego), a informatycy ZUS nie znają kodów dostępu do systemu KSI, które należą do Asseco i zdeponowane są w banku PKO BP.
- Gdybyśmy mieli kody źródłowe, potrzebowalibyśmy co najmniej roku, by nauczyć się KSI. Jeśli weźmiemy do tego możliwe zmiany prawne w systemie emerytalnym, to proces ten może się jeszcze bardziej przedłużyć- twierdzi przedstawiciel jednej z dużych firm informatycznych. To oznacza, że jeśli ZUS oddałby opiekę nad systemem innej niż Asseco firmie, to ta potrzebowałaby około roku, by faktycznie zacząć pracę. Przez ten czas nad systemem nie panowałby nikt.
Co na to wszystko ZUS?
Co na to wszystko ZUS?
- O tym, czy będziemy przedłużać współpracę z Asseco, zdecyduje audyt. Przeprowadzi go w ciągu kilku tygodni firma doradcza, którą właśnie wybieramy w przetargu - twierdzi Dariusz Śpiewak, wiceprezes ZUS odpowiedzialny za informatyzację, który zastąpił na jesieni 2009 roku Piotra Starzyka, który zataił istotne informacje o kontrakcie z Asseco (Prokomem).
Anna Bańkowska jest posłanką z listy LiD-u, Ewa Lewicka - prezesem Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, Stanisław Alot najpierw zaginął, później odnalazł się szpitalu po wypadku, a Adam Kapica się powiesił.
Za reformę ubezpieczeń społecznych za rządów AWS zapłacimy my wszyscy, klienci ZUS, obecni i przyszli emeryci, z czego wniosek, że odpowiedzialność zbiorowa nadal triumfuje. Co na to przeciwnicy ustawy dezubekizacyjnej, którzy zarzucali stosowanie w niej odpowiedzialności zbiorowej?
Decydenci nie zostali rozliczeni, choć niektórzy rozliczyli się sami.
http://wing2009.salon24.pl/154575,niewyjasniona-smierc-a-kapicy
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz