Generał Towarzysz (OZON)

avatar użytkownika Krzysztofjaw

 Generał Jaruzelski ciągle jest generałem, dodatkowo jest byłym prezydentem, i przysługuje mu ochrona BORu. W centrum Warszaw...

 Generał Jaruzelski ciągle jest generałem, dodatkowo jest byłym prezydentem, i przysługuje mu ochrona BORu. W centrum Warszawy stoi Pałac Kultury i Nauki, czyli dar Stalina dla mieszkańców PRLu, a premier kochany przez wszystkich polaków, swego czasu powiedział o historykach Instytutu Pamięci Narodowej, że zostaną bezlitośnie rozliczeni.

 
Czy film Grzegorza Brauna był jednostronny? Oczywiście, że tak i taki powinien być, bo generał Jaruzelski, w istocie, jest postacią jednostronną. Od początku swojej dorosłości wspinał się po szczeblach kariery w komunistycznym marionetkowym państwie, niszcząc przy tym ludzi i samemu liżąc odpowiedni części ciała sowieckim przywódcom. Tak było i nikt, jakby się nie wysilał, jak by nie łgał i nie wymyślał interpretacji tego nie zmieni. Zaiste generał Jaruzelski jako pierwszy prezydent III RP jest w zasadzie realnym łącznikiem z jej prapoczątkami, a sięgają one do armii towarzysza Berlinga.
 
Tak, bo cały spór o Polską historię zaczyna się właśnie wtedy. Czy armia generała Berlinga powstała w 1943 roku niosła Polsce wolność? Czy młody Jaruzelski idąc w zielonym mundurze do Zachodnich granic PRLu był Polski wyzwolicielem? Nie był i wszyscy, którzy torowali drogę armii czerwonej również nimi nie byli, bo Polska nie została wyzwolona i to właśnie generał Jaruzelski, który w istocie rzeczy może być traktowany tak samo jak Pałac Kultury, czyli jako dar Stalina dla narodu polskiego był i jest jej symbolicznym zniewoleniem. Trwającym mimo wszystkich zmian nadal.
 
Mógłby powiedzieć ktoś, że tyle lat minęło i należy dać spokój dziadkom. Mógłby powiedzieć, że spokój społeczny jest wartością i nie można do tego wracać przywracając stare podziały. Mógłby powiedzieć, że jest to stary spór niedotyczący współczesnego pokolenia. Jeżeli ktoś myśli, że współczesne i następne pokolenia zapomną o tym, co zrobił towarzysz generał i jemu podobni, to się myli.
 
Nic nikomu nie będzie darowane. Walka o wolność trwa. Dziś w TVP był jeden z jej epizodów.
 
P.S.
I jeszcze jeden z komentarzy:
 
"Po 20 latach pęka wreszcie ściana postawiona przez "Zaklinaczy głów"

Film świetnie zrealizowany, boleśnie prawdziwy. 
Parę refleksji:
1. Polska niepodległość dopóty będzie fikcyjna dopóki do głosu nie dojdą ludzie o polskich sercach.
2. Prawda o przeszłości i teraźniejszości oraz przyszłości narodu powiedziana została w końcowej sekwencji filmu przez amerykańskiego ambasadora. Czasami naród plując na swoich prawdziwych bohaterów,(jakże trudno jest przywracać pamięci nazwiska Fieldorf, Pilecki, Łupaszko, Warszyc, Inka, itp.), a wynosząc na ołtarze zdrajców zasługuje na swój los.
3. Film doskonale pokazywał, jak zaklinano w głowach Polakom. Ludzie, którzy mordowali patriotów a zwykłych ludzi zastraszali, mówią, że przecież miliony żyły w PRL-u i było im dobrze, więc nie można oskarżać partii i jej ludzi.
4. W dyskusji wściekłość ataku "zaklinaczy głów" świadczy tylko na korzyść filmu.
5. Jakiś Pan przyczepił się do faktu szybkości awansowania W.Jaruzelskiego, że to było przesadzone. Ale, za chwilę jego kolega mówi: " W wojsku byli doradcy sowieccy". O jakie piękne przekłamanie manipulacyjne. W wojsku "polskim" nie było doradców wojskowych, w wojsku "polskim" dowódcami byli SOWIECI - i to jest prawda i fakt, nosili polskie mundury i dowodzili - co w filmie było jasno pokazane. Skala tego była bardzo wielka, praktyczne wszyscy wyżsi dowódcy byli sowietami, dopóki nie można było przekazać dowodzenia swoim lojalnym wychowankom, co też pięknie w filmie pokazano.
6. Po debacie mam jeszcze taką refleksję: istnieje u człowieka coś takiego jak "prawda fizjologiczna". I taką prawdę ujawnia twarz płk. Lecha Kowalskiego. O innych maskach, które nic nie ujawniają bądź prawdzie zaprzeczają nie będę mówił".

Maksimus - (http://ozon.salon24.pl/154090,general-towarzysz#comment_2162892) 

 

P.S.2

Zamierzałem osobiście coś napisać. Film oglądałem po raz trzeci. Ukazuje w pełni ZDRAJCĘ POLSKI I NARODU POLSKIEGO!

Dla mnie to było oczywiste już w 1981 roku, choć miałem dopiero 13 lat. Stało się przerażające kiedy w "wolnej" Polsce ZDRAJCA został I Prezydentem.

W II RP za zdradę karano w sposób adekwatny do winy.

Pozdrawiam

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz