Walczący z historią

avatar użytkownika Unicorn

W ramach dnia wolnego zapragnąłem po raz kolejny zagłębić się w myśli dzielnych rewolucjonistów, bojowników o lepsze jutro, wyzwolenie społeczne i takie tam. Wiadomo, odwiedzanie stron lewicowych/ lewackich czy mówiąc ogólnie- skrajno- czerwonych może przyprawić o drżenie rąk, palpitacje serca i trwałą ślepotę. I wcale nie ze względu na propagowane idee, z których wiele jest lekko nieświeżych lub delikatnie rzecz ujmując sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem/ prawem/ czy walką klas ale ze względu na oczojebność. Rozumiem, że rewolucja to krew a krew to czerwień no ale bez przesady z tymi tłami, niektóre strony są za długie, ociekające bannerami albo autorzy piszą zieloną czcionką na czarnym wink Nie będę podawał adresów stron, blogów czy forów bo i po co? Miłośnicy kuriozów na pewno doskonale znają linki. Czego zatem dowiemy się odwiedzając tego typu strony?

Źródło obrazka.

Ano np., że trwa walka klas, nędzni wyzyskiwacze i burżuje, kapitaliści ścigają całym aparatem dzielnych rewolucjonistów aż...w końcu zmęczeni walką młodzianie (rewolucja to młodzi wykonawcy!) muszą przenieść się na serwery brr...imperialistyczne, amerykańskie! Polska nie docenia potencjału twórczego tych walczących! Dlaczego nie uczestniczą w instalacjach artystycznych, czemu inny odłam, mniej walczący nie da im pracy? Inny odłam również walczy ale o wyzwolenie społeczne mniejszości, wśród których, dziwnym trafem (azaliż przypadek to?) zawsze znajdą się oni sami i krewni królika...Zwykle MWzWM (zbieżność z młodzi, wykształceni z...nieprzypadkowa) usilnie zabiegają o zaistnienie w mainstreamie. Stąd podchody pod wraże media, niemiłosiernie łupiące polskich pracowników (do KP był ostatnio jeden transfer!) a jednocześnie walka myślowa (tak, oni zawsze walczą!) i odwieczne leninowskie "co robić?" Kiedyś bojownicy rzucali machiny piekielne, wywoływali wojny jako posłuszne marionetki i trybiki dziejów, w końcu za cudze pieniądze (żadna kasa nie hańbi!) tworzyli tło pod rewolucje. Gdzie te czasy, w których Ochrana popychała do działania aby później w blasku sławy likwidować terrorystów (tu chyba wnikliwie studiowano...patrząc na 11 IX). Powstałe organizacje finansowane przez zapobiegliwe rządy kłóciły się między sobą o "większą rewolucyjność" a także między przeciwnym obozem, gdzie także kasa znikąd nie hańbiła....A wyżej niczym dobry czarodziej dobrotliwie uśmiechał się car.

Dzisiaj ważnym problemem poruszanym na forach/ blogach jest konflikt między feministkami a true levaks, chyba już nie kochającymi mniejszości....Są walki frakcyjne, kto jest prawdziwy a kto nie, kto się sprzedał, gdzie są granice komercji i zdrady, tak! "wartości lewicowych".  Nowa lewica, odnowiona i odmalowana niczym potiomkinowskie wioski rusza do boju (walka!), tym razem tylko o wejście. Cała władza w ręce nas!

tags: , , , , ,

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. zapragnąłem po raz kolejny zagłębić się w myśli dzielnych rewolu

Ty to masz pragnienia ;) Ale to dobrze, wiemy, co na lewicy piszczy. Cała władza w ręce nas! I bardzo dobrze ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Domicela

2. Unicornie

Głownie dla Ciebie tu się zalogowałam.Zniknąłeś z Salonu:) Fajny tekst. Nigdy nie chodzę po lewackich stronach. Żrą się? No proszę! A ciągle robią wyrzuty prawicy,że nie umie się dogadać.Prawica,gdy się kłóci to imponderabilia,nie o pierdoły:) Pozdr
marta.luter
avatar użytkownika Unicorn

3. Oni czytają nas, my czytamy

Oni czytają nas, my czytamy ich (przynajmniej ja sobie zrobię rundkę żeby zobaczyć co się zmieniło ale nic się nie zmienia). Oprócz jednego członka "lewicy" w komisji reszta po staremu, jak na salonie- powroty zgranych kart, cieniów cienia i innych duchów straszących po komunie...Tzw. lewica rewolucyjna ma coś około trzech i pół członka plus Szarik niemniej prężnie atakują internet- zawyżanie liczebności to też stara śpiewka :)) Chcą zaistnieć więc robią wrzuty, graffiti i "instalacje", wszystko w ichniej antynormie. Najciekawiej jest jak żrą się liberałowie czyli środowisko GW i Polityki z radykałami, zabawa na całego. "Zdrada lewicowych ideałów" "Biada", "Brak liderów" itd. Osłabłem gdy przeczytałem dyskusję o książkach z IPNu (forum zamknięte)- czy można czytać te nawiązujące do "ideałów" np. to: http://www.ipn.poczytaj.pl/55327?sesja=23019230690 Tak, to jest zagwozdka :)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'