Czy oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa?
faxe, czw., 21/01/2010 - 00:34
W dzieciństwie wierzyłam, że tak. Dzisiaj mam nadzieję, że tak. Więcej ta nadzieja dominuje moje życie. Wprowadza kompletny chaos. Wszystko jest jej podporządkowane. Małe i duże sprawy spycha na bok. Nie pozostawia wiele czasu, aby żyć zwyczajnie czy wogóle. W moim domu obiad na stole jest wydarzeniem, sprząta się „na okazję”, czytam tylko w autobusie albo w wychodku, pies dzielnie czeka parę godzin na spacer, a mąż już zrezygnował i nawet już się nie buntuje.
Wczorajsze i dzisiejsze doniesienia w mediach dotyczące ekshumacji zwłok K.Olewnika po raz kolejny tę nadzieję podsyciły.
Moja nadzieja wiąże się paradoksalnie z tragedią rodziny Olewników. Tragedią co rusz jeszcze raz rozdrapywaną, deranżowaną i deprywowaną. Tragedią, zdaje się bez końca. Tragedią wykorzystywaną i używaną, a może nadużywaną jest lepszym określeniem, przez media, polityków, prokuratorów, detektywów, szachraji, naciągaczy i innych nie wymienionych, co nie oznacza, że nieobecnych i nie oznacza, iż nie ugrali czegoś tam.
Ze wstydem ale i nadzieją, muszę wyznać, że do tego doborowego grona doszlusowałam i ja.
Głównymi aktorami wydarzeń, o których dowiedzieliśmy się dzisiaj co nieco, i jak znam życie, więcej „nieco” niż „co”, są ci sami osobnicy, którzy byli głównymi aktorami śledztwa w sprawie mojego brata. Nie tylko aktorzy tej farsy są ci sami – prokurator, patolog i biegli genetycy, ale i scenariusz podobny.
W farsie, gdzie rolę zabójcy wyznaczono mojemu bratu, prokurator przy wydatnej pomocy patologa i genetyków „ustalił”, iż szczątki znalezione w jeziorze, są szczątkami X. Tegoż to X mój brat znał, więcej miał powody, aby nie darzyć go nadmierną sympatią, jako, że X miał romans z byłą żoną brata. To miał być motyw zabójstwa X przez mojego brata. Ustalenie, że znalezione szczątki to X, pozwoliło kontynuować śledztwo z moim bratem w roli zabójcy i wyprodukować parę nie trzymających się kupy tak zwanych dowodów, zeznań za złagodzenie kary czy uchylenie aresztu, które niezależne i niezawisłe sądy uznały za wystarczające, aby go skazać na dożywocie.
Prokurator zrobił karierę i parę lat później jako niezwykle sprawny i skuteczny śledczy dostał sprawę K.Olewnika, z którą poprzednicy nijak nie mogli się uporać. I tutaj wygląda na to, że powielił mniej więcej, przerobiany już przynajmniej raz scenariusz. Znalazł szczątki, patolog i genetycy pomogli „ustalić”, że są to szczątki K.Olewnika. Podobno jeszcze zanim patolog zrobił sekcję, pobrano materiał do badania DNA i to nie rozcinając metalowej siatki, którą owinięte były zwłoki!
Kościuk zeznał co było potrzebne, za złagodzenie kary. Czy powiedział prawdę? Nie dowiemy się, bo nie złagodzono mu kary, dostał dożywocie i 3 dni po wyroku powiesił się. Ale zanim się powiesił złamał sobie kilka żeber i „dziwnie” poobcierał przedramiona.
Natomiast wiadomo, że siatka, w kórą zawinięte było ciało nie była plastikowa, jak zeznał Kościuk a metalowa.
Nasuwa się pytanie, czy są wogóle śledztwa prowadzone rzetelnie i zgodnie z literą prawa? Czy dyletanctwo, brak wiedzy, nastawienie na expresowy sukces i skuteczność, produkowanie dowodów i opinii to normalka? Gdzie jest etyka i rzetelność nie tylko organów ścigania, ale i biegłych, w tym naukowców jak w tym przypadku genetyków, gdzie jeden jest dyrektorem katedry na uniwersytecie, profesorem, a współtwórca opinii DNA tak w sprawie brata jak i w sprawie K.Olewnika ma doktorat!
Dzisiaj dostałam email od mojego przyjaciela z młodości. Odnaleśliśmy się miesiąc temu ( czasami odwiedziny Naszej Klasy nie są stratą czasu). Poniżej kawałek z tego listu:
„ ...Mam zamiar na wiosne wyskoczyc na targi Poznanskie, bo tylko w tych celach odwiedzam byla ojczyzne, do ktorej konsekwentnie sie juz nie przyznaje. Paranoja spoleczna i polityczna trwa od wiekow pielegnowana przez dzisiejsza elite polityczna. Jedyny narod na swiecie, ktory dwukrotnie znikal z mapy swiata! Bandytyzm i korupcja! Nie rozwijam sie bo szkoda nafty.
Dodam tylko, ze wielkim szczesciem jest fakt naszej nieobecnosci w zwichnietej polskiej rzeczywistosci. Olsztyn znioslem 2 razy po 1 dniu pobytu w ciagu ostanich 30 lat...”
Czasami zazdroszczę tym, którzy mieli odwagę, wolę i możliwość zdecydować się na takie rozwiązanie.
Ja póki co nie mam wyjścia, tylko nadzieję....
- faxe - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
11 komentarzy
1. czy są wogóle śledztwa prowadzone rzetelnie i zgodnie z literą p
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Maryla
3. zaczyna się ruch w sprawie, trzeba się przyglądać
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Maryla
5. Kobieto, czy ty wogóle śpisz?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. dzień dobry :)
7. Petrus
8. Faxe
9. Petrus
10. faxe
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Faxe