O nalotach dywanowych

avatar użytkownika Sosenka
Najlepsze wizyty Salonowe to wizyty, które przebiegają na dywanie. Ponieważ przylatuję z innego miasta, a potem godzinami siedzę z dzieciakami na podłodze (próbując dokończyć rozmowy z ich rodzicami, z powodu których tu właściwie przybyłam), nazwijmy je nalotami...

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Ciocia Sosenka

to skarb ! Ale dzieciaki maja frajdę, wreszcie ktoś powaznie traktuje ich sprawy ;) Serdeczne pozdrowienia dla Cioci Sosenki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Sosenko

A wlasciwie w czym rzecz? Mozna zapytac? Ja, jako ja, rozumiem, ze jezeli chce sie zrozumiec calosc, to mozna rozgladnac sie dookola siebie, przemnozyc i pojac calosc. A w Twoim, partykularnym przypadku? Mnozyc? Co niby ma wyjsc? Trzy miliony dzieci? Jakas prawda? A niby jaka? Ze dzieci sa dziecmi? Miotam sie i nie pojmuje! PS Przepraszam, to roznica wrazliwosci., ktorej nie jestm w stanie pojac. Czemu ma ona niby sluzyc. Funkcjonalnie, jakie niby funkcje ma pelnic. Bo jakac Cimcia napisala iles tam liter, ktore zlozyly sie w zdania?To doprawdy dalece za malo wedlug moich standardow. moich, jako moich!
avatar użytkownika Sosenka

3. Marylo,

a wiesz, że ja bym powiedziałą inavczej - to ja mam frajdę, że wreszcie ktoś sprawy dorosłe traktuje poważnie. Ich odpowiedzi czasem ścianją z nóg!
avatar użytkownika Sosenka

4. Tymczasowy,

no, w czym? Że udało mi się odwiedzic trzy rodziny z Salonu, za jednym zamachem, i posłuchać dziecięcych komentarzy do rzeczywistości. Sto lat się nie widzieliśmy. Się chyba rozumie samo przez się!
avatar użytkownika Tymczasowy

5. Staram sie przebic przez swoja pancerna otoczke.

Przepraszam. Dzieli nas ocean wrazliwosci. Na moja niekorzysc,oczwiscie! I apologize! Jestem poza krajem dwadziescia lat i i nie pojmuje, nie kumam.
avatar użytkownika Sosenka

6. Tymczasowy,

za co Ty mnie przepraszasz? Ja oceniłam, że to różnica między pojmowaniem kobiecym i męskim. A zresztą, to przecież to tylko elektronika, internet... co napiszę w pośpiechu i w chaosie, to przecież nie musi być czytelne.
Ostatnio zmieniony przez Sosenka o czw., 14/01/2010 - 01:19.
avatar użytkownika Tymczasowy

7. Pewnie

ze masz racje. Ja tej calej racji nigdy nie bylem w stanie pojac. Gdybym nie musial pracowac i zarabiac na chleb na stol, to bym sie za te cala racje zabral na powaznie. Jak taki czas przyjdzie, to biedny los tej calej "RACJI". Obiecuje to ja, jako ja, czyli edeczek.Juz tyle bzdur wyczytalem w filozofii, ze nic nie jest w stanie mnie zaskoczyc! A "racj"i w morde dac, to jakby zdobyc tytul w walkch w klatce. Jak ja czekam na "racje" i rozne "rzady swiatowe"! Po jednej rundzie wystarczy, reka, noga, mozg na scianie!
avatar użytkownika Sosenka

8. Tymczasowy,

nie truj.