Staniszewski czyta Gosiewskiego (kataryna)

avatar użytkownika Krzysztofjaw

 Notatka Gosiewskiego dla Kaczyńskiego: W dniu 26 lipca br. o spotkanie ze mną poprosił Pan Krzysztof Jurgiel. (...) Krzysztof Jurgiel oświadczył, że otrzymał od Pana Mariana Banasia ,

Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Finansów, projekt nowelizacji
ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, z prośbą o skierowanie
go jako projektu klubowego. (...) Pani Anna Cendrowska stwierdziła, że zastępuje na spotkaniu Pana Ministra Mariana Banasia, zaś powodem
wniesienia powyższego projektu jako inicjatywy poselskiej jest fakt, że
departament zajmujący się grami losowymi jest "uwikłany". (...) W trakcie spotkania zapowiedziałem, że zwrócę się do Ministra Finansów, Pana Stanisława Kluzy, z prośbą o ocenę projektu. W związku ze złożoną deklaracją wydałem Radcy Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów , Panu Pawłowi Szrotowi, obecnemu w trakcie spotkania, polecenie wysłania tekstu ustawy niezwłocznie do Ministra Finansów . Polecenie zostało wykonane w dn. 27 lipca br.

Mariusz Staniszewski (Polska): A
Przemysław Gosiewski będzie dla śledczych z PO łatwą zwierzyną łowną. Z
dokumentów, które już zostały ujawnione, wynika, że skierował on do
dalszych prac projekt ustawy hazardowej, który przyniósł mu ówczesny
minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Projekt został napisany przez
ekspertów Totalizatora Sportowego. Dodatkowo Przemysław Gosiewski , który był wówczas szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, przepchnął projekt ustawy hazardowej Ministerstwa Finansów jako poselski . Ówczesnemu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu tłumaczył, że zrobił tak, bo jeden z wydziałów resortu był "uwikłany" .

To tylko jeden z wielu powodów dla których Platforma coraz bardziej
ostentacyjnie zamiata pod dywan "aferę Chlebowskiego". I dla których
systematycznie spada sprzedaż prasy. Nazwisko redaktora Staniszewskiego
dopisuję do listy dziennikarzy, których informacje trzeba dokładnie
sprawdzać.

Czytanie gazet będzie niedługo bardziej pracochłonne niż ich tworzenie.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz