Zainspirował mnie dzisiejszy post Pana Krzysztof Ligęzy, z którego tezami się zgadzam. Swym postem przypomniał mi Pan Krzysztof mój, którego nigdy nie opublikowałem na innych forach poza prowadzonym ówcześnie moim blogiem na onecie (jest cały czas aktywny).
Powróciłem do niego i okazało się, że nic nie stracił na swojej aktualności, więc pozwalam sobie przytoczyć obszerne jego fragmenty.
"CESARZ TUSK JEST NAGI! I JEGO DWORZANIE RÓWNIEŻ!
Witam
Pamiętacie bajkę Ch. Andersena: "Nowe Szaty Cesarza".
"Przed wielu laty żył sobie cesarz, który tak bardzo lubił nowe, wspaniałe szaty, że wszystkie pieniądze
wydawał na stroje. Nie dbał o swoich żołnierzy, nie zależało mu na teatrze ani na łowach, szło mu tylko o to, by obnosić przed ludźmi coraz to nowe stroje. Na każdą godzinę dnia miał inne ubranie, i tak samo, jak się mówi o królu, że jest na naradzie, mówiono o nim zawsze: Cesarz jest w garderobie".
Tak rozpoczyna się ta bajka o pustym, prymitywnym Cesarzu uwielbiającym piękne stroje oraz całkowicie oderwanej od rzeczywistości osobowości.
I kiedyś do owego Cesarza przybyli tkacze-oszuści obiecując uszycie najpiękniejszego stroju świata. Opisali jak będzie ów strój prześlicznie wyglądał. "To rzeczywiście wspaniałe szaty! - pomyślał cesarz. - Gdybym je miał na sobie, mógłbym się przekonać, którzy ludzie w moim państwie nie nadają się do swoich urzędów; odróżniałbym mądrych od głupich. Tak, ten materiał muszą mi utkać jak najprędzej", to dalsze fragmenty bajki. I oszuści uszyli szaty, których nie było.
W swoim oszustwie wmówili też urzędnikom Cesarza, że są najpiękniejsze pomimo, że owi urzędnicy nic nie widzieli: "Boże drogi - pomyślał stary minister i wytrzeszczył oczy - ależ ja nic nie widzę Czyżbym był głupi? Tego nigdy nie przypuszczałem i nikt nie powinien się o tym dowiedzieć. Czyżbym nie nadawał się do swego urzędu?Nie, nie mogę nikomu powiedzieć, że nie widziałem tkaniny". Takie oto przemyślenia towarzyszyły urzędnikowi i kolejnym następnym. Piękno szat opisali również Cesarzowi.
Szaty chciał oczywiście zobaczyć i sam Cesarz, więc poszedł do tkaczy spojrzał i: "Cóż to? - pomyślał cesarz. - Nic nie widzę. To straszne! Czyżbym był głupi?Czy jestem niewart tego, aby być cesarzem? To byłoby najstraszniejsze,co mi się mogło przytrafić... O, tak, to jest bardzo piękne -powiedział cesarz - raczę to bardzo pochwalić! - kiwnął z zadowoleniem głową i zaczął oglądać puste krosna, bo nie chciał powiedzieć, że nic nie widzi. Cały orszak, który otaczał cesarza, patrzał i patrzał, ale także nic nie widział, wszyscyjednak mówili tak jak Cesarz".
Po całonocnych przymierzaniu niewidocznych szat Cesarz wybrał się w nich na doroczna procesję wśród swego ludu. I tak oto kroczył cesarz w procesji pod wspaniałym baldachimem, a wszyscy na ulicy i w oknach mówili: "Boże,jakież te nowe szaty cesarza są piękne! Jaki wspaniały tren, jak świetny krój. Nikt nie chciał po sobie pokazać, że nic nie widzi, bo wtedy okazałoby się, że nie nadaje się do swego urzędu albo, że jest głupi. Żadne szaty cesarza nie cieszyły się takim powodzeniem jak te właśnie".
I szedł sobie Cesarz wśród tłumu przekonany, że ma najpiękniejsze szatyna świcie (niczym nasze Słońce Peru). Szedł tak z uśmiechem, dumny jak paw pokazując gawiedzi, jakie to wspaniałe szaty nosi - On Ich Cesarz!.I jakoś tak jego zwolennicy Go chwalili, przyklaskiwali mu i podziwiali te szaty na świecie najpiękniejsze (niczym dzisiejsi "propagandowo zakuci" zwolennicy PO).
Nagle, ku rozpaczy Cesarza, jakieś dziecko przytomnie stwierdziło: ON JEST NAGI (bo był faktycznie). I był śmiech i nagle prawie wszyscy zaczęli powtarzać i "zauważyli" wreszcie, że faktycznie Cesarz jest nagi (i jego poklaskiwacze też zauważyli nagość swego Cesarza). "On jest nagi! - zawołał w końcu cały lud".
Cesarz zmieszał się, bo wydawało mu się, że jego poddani mają słuszność, ale pomyślał sobie: "Muszę wytrzymać do końca procesji. I wyprostował się jeszcze dumniej, a dworzanie szli za nim, niosąc tren, którego wcale nie było".
Czy nasz kochany TUSK nie przypomina Wam właśnie tego Cesarza?A zatwardziali zwolennicy PO - owego tłumu, który widział coś, czego nie było? (tak jak dzisiaj zwolennicy PO i samo PO myśli, ze popiera ich społeczeństwo, a TUSK jest najlepszym Premierem i będzie takowym Prezydentem). Czyż wspomniany urzędnik (urzędnicy) nie przypominają Wam ministrów i najbliższych współpracowników Premiera?(tych od PR).
Czyż GW i TVN oraz krąg ludzi i instytucji z nimi związanych (np.:lewacko-ubeckie-sondażownie) nie przypominają Wam owych tkaczy-oszustów?
Biedny nasz Tusk myślał, że jest chociaż fajnym opakowaniem (ma extra szaty) a okazuje się, że też (jak ten Cesarz) jest NAGI.
Ale stało się! Wspomniane dziecko wreszcie powiedziało prawdę: Cesarz TUSK JEST NAGI!"
Pozdrawiam
"CESARZ TUSK JEST NAGI! I JEGO DWORZANIE RÓWNIEŻ!
Witam
Pamiętacie bajkę Ch. Andersena: "Nowe Szaty Cesarza".
"Przed wielu laty żył sobie cesarz, który tak bardzo lubił nowe, wspaniałe szaty, że wszystkie pieniądze
wydawał na stroje. Nie dbał o swoich żołnierzy, nie zależało mu na teatrze ani na łowach, szło mu tylko o to, by obnosić przed ludźmi coraz to nowe stroje. Na każdą godzinę dnia miał inne ubranie, i tak samo, jak się mówi o królu, że jest na naradzie, mówiono o nim zawsze: Cesarz jest w garderobie".
Tak rozpoczyna się ta bajka o pustym, prymitywnym Cesarzu uwielbiającym piękne stroje oraz całkowicie oderwanej od rzeczywistości osobowości.
I kiedyś do owego Cesarza przybyli tkacze-oszuści obiecując uszycie najpiękniejszego stroju świata. Opisali jak będzie ów strój prześlicznie wyglądał. "To rzeczywiście wspaniałe szaty! - pomyślał cesarz. - Gdybym je miał na sobie, mógłbym się przekonać, którzy ludzie w moim państwie nie nadają się do swoich urzędów; odróżniałbym mądrych od głupich. Tak, ten materiał muszą mi utkać jak najprędzej", to dalsze fragmenty bajki. I oszuści uszyli szaty, których nie było.
W swoim oszustwie wmówili też urzędnikom Cesarza, że są najpiękniejsze pomimo, że owi urzędnicy nic nie widzieli: "Boże drogi - pomyślał stary minister i wytrzeszczył oczy - ależ ja nic nie widzę Czyżbym był głupi? Tego nigdy nie przypuszczałem i nikt nie powinien się o tym dowiedzieć. Czyżbym nie nadawał się do swego urzędu?Nie, nie mogę nikomu powiedzieć, że nie widziałem tkaniny". Takie oto przemyślenia towarzyszyły urzędnikowi i kolejnym następnym. Piękno szat opisali również Cesarzowi.
Szaty chciał oczywiście zobaczyć i sam Cesarz, więc poszedł do tkaczy spojrzał i: "Cóż to? - pomyślał cesarz. - Nic nie widzę. To straszne! Czyżbym był głupi?Czy jestem niewart tego, aby być cesarzem? To byłoby najstraszniejsze,co mi się mogło przytrafić... O, tak, to jest bardzo piękne -powiedział cesarz - raczę to bardzo pochwalić! - kiwnął z zadowoleniem głową i zaczął oglądać puste krosna, bo nie chciał powiedzieć, że nic nie widzi. Cały orszak, który otaczał cesarza, patrzał i patrzał, ale także nic nie widział, wszyscyjednak mówili tak jak Cesarz".
Po całonocnych przymierzaniu niewidocznych szat Cesarz wybrał się w nich na doroczna procesję wśród swego ludu. I tak oto kroczył cesarz w procesji pod wspaniałym baldachimem, a wszyscy na ulicy i w oknach mówili: "Boże,jakież te nowe szaty cesarza są piękne! Jaki wspaniały tren, jak świetny krój. Nikt nie chciał po sobie pokazać, że nic nie widzi, bo wtedy okazałoby się, że nie nadaje się do swego urzędu albo, że jest głupi. Żadne szaty cesarza nie cieszyły się takim powodzeniem jak te właśnie".
I szedł sobie Cesarz wśród tłumu przekonany, że ma najpiękniejsze szatyna świcie (niczym nasze Słońce Peru). Szedł tak z uśmiechem, dumny jak paw pokazując gawiedzi, jakie to wspaniałe szaty nosi - On Ich Cesarz!.I jakoś tak jego zwolennicy Go chwalili, przyklaskiwali mu i podziwiali te szaty na świecie najpiękniejsze (niczym dzisiejsi "propagandowo zakuci" zwolennicy PO).
Nagle, ku rozpaczy Cesarza, jakieś dziecko przytomnie stwierdziło: ON JEST NAGI (bo był faktycznie). I był śmiech i nagle prawie wszyscy zaczęli powtarzać i "zauważyli" wreszcie, że faktycznie Cesarz jest nagi (i jego poklaskiwacze też zauważyli nagość swego Cesarza). "On jest nagi! - zawołał w końcu cały lud".
Cesarz zmieszał się, bo wydawało mu się, że jego poddani mają słuszność, ale pomyślał sobie: "Muszę wytrzymać do końca procesji. I wyprostował się jeszcze dumniej, a dworzanie szli za nim, niosąc tren, którego wcale nie było".
Czy nasz kochany TUSK nie przypomina Wam właśnie tego Cesarza?A zatwardziali zwolennicy PO - owego tłumu, który widział coś, czego nie było? (tak jak dzisiaj zwolennicy PO i samo PO myśli, ze popiera ich społeczeństwo, a TUSK jest najlepszym Premierem i będzie takowym Prezydentem). Czyż wspomniany urzędnik (urzędnicy) nie przypominają Wam ministrów i najbliższych współpracowników Premiera?(tych od PR).
Czyż GW i TVN oraz krąg ludzi i instytucji z nimi związanych (np.:lewacko-ubeckie-sondażownie) nie przypominają Wam owych tkaczy-oszustów?
Biedny nasz Tusk myślał, że jest chociaż fajnym opakowaniem (ma extra szaty) a okazuje się, że też (jak ten Cesarz) jest NAGI.
Ale stało się! Wspomniane dziecko wreszcie powiedziało prawdę: Cesarz TUSK JEST NAGI!"
Pozdrawiam
P.S. Dostrzegamy to!
5 komentarzy
1. Krzysztofjaw
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. Krzysztof,
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
3. @ Pelargonio
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
4. Nagi, ale pracowity...
basket
5. I jeszcze
basket