List Wałęsy do Gierka

avatar użytkownika Unicorn

Sami oceńcie zawartość, co ciekawsze treści pogrubiłem:

 

"Szanowny Panie Gierek!

Dziękuję za Pańską książkę, odwzajemniam się swoją. Zawsze mówiłem, co myślę. Ja Pańską Dekadę cytuję tak: za otwarcie dla Polski będzie kiedyś pomnik dla Pana. Za poniesione straty ekonomiczne pozostanie obwinienie. Oczywiście pytanie pozostaje, czy można to było zgrać. To jest ocena niejako w środku, pomiędzy komunistycznym panowaniem, tzn. Gomułka- Pan- Kania- Jaruzelski. Trzeba pamiętać, że ja byłem i jestem przeciwko komunizmowi. Ja nie oceniam komunistycznego sprawowania władzy w ogóle, tylko w tych warunkach Pański międzyczas. Co do pańskiej sugestii: zaprzeczam, że byłem człowiekiem Kowalczyka (SB).* Oświadczam Panu i zrobię to publicznie, jak będzie trzeba, iż nigdy nie byłem i nigdy na nikogo nie donosiłem do SB. Prawdą natomiast jest, że po pamiętnym "pomożecie", którego ja byłem współautorem, kilkakrotnie przeprowadzono ze mną przesłuchania w Komisariacie (duża litera-Unicorn...) i że mnie wyciągnięto tylko w kontekście politycznym a nie donosicielskim. To miało miejsce tylko i wyłącznie w 1971 r. Szybko zorientowałem się, że nie idzie to w odpowiednim kierunku. Zaniechałem wszelkiej dyskusji i działalności. SB dało mi spokój. Od 1971 do 1976 r. nie było żadnych przesłuchań ani kontaktów. W 1976 r. postanowiłem zawalczyć, co spowodowało zwolnienie mnie z pracy w Stoczni i postraszenie mnie przez SB. Ale wtedy odpowiedziałem: Jesteśmy po przeciwnych stronach. Ja będę walczył, Gierek nas oszukał. Potem powstał KOR i WZZ. Nauczyłem się postępować z SB i nigdy nie pozwoliłem sobie na współpracę z SB lub cokolwiek, co osłabiłoby naszą walkę o niekomunistyczną Polskę.

W sierpniu 1980 roku ludzie Kowalczyka próbowali wydobyć mnie ze stoczni pod pretekstem ważnych rozmów z Panem. Ja się zgodziłem. Oni zameldowali- myśląc, że uda im się mnie zastraszyć lub szantażować (tak przypuszczam). Natomiast ja po paru dniach zwłoki wzmacniając strajk wyprosiłem tych Panów ze stoczni. Tak to nie po raz pierwszy i nie ostatni rozegrałem partię pokera, Panie Gierek.

Życzę zdrowia, a historii ocenę. Wałęsa."

Za: J. Rolicki, Edward Gierek, Replika (Wywiad rzeka), Warszawa 1990, s. 190- 191.

* Chodzi o fragment o Kowalczyku z Przerwanej dekady, który przechwalał się, że Wałęsa jest jego człowiekiem. Zostało to odebrane (typowy fakt medialny), że Gierek imputuje Wałęsie agenturalność- w książce Replika jest dosłownie zapisane tak:

"(...)Bo przecież ten zapis wyglądałby odmiennie, gdyby zaopatrzono go właściwym komentarzem, z którego wynikałoby, że Edward Gierek nie posądza przywódcy "Solidarności" o jakąkolwiek formę współpracy z milicją.

(...)Tymczasem świadome pominięcie w komentarzu redakcyjnym zapisku- "Dziś wiadomo, że był to absurd"- czyni niezdrową sensację wokół Lecha Wałęsy, a wszystko gwoli uatrakcyjnienia tekstu." Ibidem, s. 191.

tags: , , , , , ,

napisz pierwszy komentarz