Rafała Ziemkiewicza obsesje

avatar użytkownika Jan Kalemba
Ktoś zauważył, że endecy często są ludźmi inteligentnymi, a dostają małpiego rozumu niezawodnie wtedy, gdy poruszony zostanie temat Józefa Piłsudskiego lub – najogólniej mówiąc – Żydów. Podobnie ma pan redaktor Rafał Ziemkiewicz z tym, że jeśli chodzi o Dziadka, to dokładnie tak samo, ale zamiast Żydów u niego występują moherowe berety z ks. Tadeuszem Rydzykiem na czele.
 
Wspomniane obsesje, zasłużonego skądinąd publicysty prawicowego, można podziwiać w wydanym niedawno w Lublinie przez wydawnictwo GRASSHOPER zbiorze felietonów z lat 2007-09 pod tytułem W sieci. Jak tytuł na to wskazuje, są to publikacje internetowe, zamieszczane też na różnych portalach.
 
Swą niechęć do marszałka Piłsudskiego pan Ziemkiewicz manifestuje tam, załamując ręce nad upadkiem gospodarczym(?!) Polski po zamachu majowym z roku 1926. Na str. 256 był uprzejmy ująć to tak – ...Brakuje mi zwłaszcza solidnej historii gospodarczej II RP, która pokazałaby jak niszczące dla gospodarki polskiej było poddanie jej władzy legionowych trepów...
 
Nie zamierzam pisać naukowej dysertacji, więc nie będę się starał wymieniać tu wszystkich zasłużonych dla polskiej gospodarki piłsudczyków  – jak to uprzejmie określił pan Rafał – legionowych trepów i wspomnę tylko o dwóch – Eugeniuszu Kwiatkowskim i Stefanie Starzyńskim. Obaj bili się o Polskę w Legionach i konspirowali w Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Obaj jako politycy obozu sanacji byli współautorami koncepcji rozwoju gospodarczego poprzez między innymi otwarcie Polski na Bałtyk, budowę portu w Gdyni i magistrali kolejowej Śląsk-Gdynia...
 
Po roku 1926 w Polsce zrealizowano wielkie inwestycje takie jak port w Gdyni, Magistrala Węglowa Śląsk-Gdynia (550 km), kompleks metalurgiczny i miasto Stalowa Wola, a w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego m. in.:
# elektrownie wodne w Porąbce, Rożnowie, Czorsztynie i Solinie;
# zakłady przemysłu lotniczego w Rzeszowie i Mielecu;
# fabryki broni w Sanoku, Radomiu i Starachowicach;
# zakłady przemysłu chemicznego w Dębicy, Nowej Dębie, Nowej Sarzynie, Tarnowie i Mościcach...
 
W Warszawie w latach 1934-39, gdy komisarycznym prezydentem był Stefan Starzyński, wybudowano m. in. 100 tys. mieszkań, 30 szkół, Muzeum Narodowe, Szpital Przemienienia Pańskiego oraz zmodernizowano gruntownie kilkadziesiąt szkół i 7 szpitali...
 
Tak to w rzeczywistości wyglądała niszcząca dla gospodarki władza sanacji. Nie można przy tym zapominać przeprowadzanej w tym czasie modernizacji i przezbrajania Wojska Polskiego, które planowano zakończyć w roku 1944. Szkoda przeto, że owe legionowe trepy nie przejęły władzy 5 lat wcześniej. W takim przypadku, we wrześniu 1939 r., niemiecki Wehrmacht musiałby stawić czoła kilku tysiącom polskich samolotów i kilku tysiącom polskich czołgów...
 
Największe osiągnięcia II Rzeczypospolitej miały miejsce wtedy, gdy rzeczywistą, realną władzę sprawował tu Józef Piłsudski. Można teraz tupać i fukać ale tak właśnie było i już. Można też krzyczeć, że to wszystko przypadkiem samo się jakoś wtedy uczyniło. No to daj nam Boże teraz takiego polityka do władzy, który nic nie zrobi, a przypadkiem Polska osiągnie podobne sukcesy!...
 
Natomiast histeryczna obsesja – zresztą nie tylko Ziemkiewicza – wywoływana osobą ks. Tadeusza Rydzyka, nie jest pozbawiona cech humorystycznych. Po pierwsze, takie emocje, w kraju katolickim, wywołuje ksiądz katolicki, poważnie traktujący dogmaty swojego kościoła. Może zakłóca to spokój sumień różnych postępowych pięknoduchów? Po drugie, przejawia się w tym chyba nasza cecha narodowa, która bawi cały świat. Otóż tu bardzo chętnie podstawia się nogę ludziom, którzy maja taką cechę, że każde ich przedsięwzięcie wieńczy sukces, że im wszystko wychodzi...
 
Takie uporczywe natręctwa, wywoływane samym istnieniem Radia Maryja i całego toruńskiego kompleksu, są udziałem przede wszystkim elit, a przecież pan Rafał chyba do nich aspiruje i może jest już nawet ich neofitą. Natomiast – jak sam przyznał we wzmiankowanej książce – posądzono go o moherowość! Cytuje na str. 140 Piotra Gadzinowskiego od Urbana – ...w roku 2006 jako autor świeżo wydanej „Michnikowszczyzny” staje się ideologiem moherowych beretów... Pan Ziemkiewicz Tak się tym posądzeniem przejął, że ze wszystkich sił usiłuje się elitom przypodobać tym bezkompromisowym antyrydzykizmem...
 
Przy okazji pragnę też poinformować, że James’a Cook’a – jeżeli już – to zjedzono na Hawajach, podczas jego trzeciej wyprawy, a nie na Nowej Gwinei, jak sugeruje pan Rafał Ziemkiewicz na tejże samej str. 140. Na Nowej Gwinei Cook był ze swą pierwszą wyprawą blisko 10 lat wcześniej...
 

18 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. pan Rafał chyba do nich aspiruje

Witam, ależ oczywiście, że Ziemkiewicz aspiruje do tych "salonów", a z gorliwości neofity popełnia tego typu teksty: ...Brakuje mi zwłaszcza solidnej historii gospodarczej II RP, która pokazałaby jak niszczące dla gospodarki polskiej było poddanie jej władzy legionowych trepów... nie ma usprawiedliwienia dla tego typu głupoty wypisywanej przez "uznanego" publicystę aspirującego do roli dyrygenta i mentora "rządu dusz prawicy liberalnej". Tego typu teksty, to totalna kompromitacja RAZ-a. Cóż, JKM odkrył sie już prawie w 100%, RAZ robi to na raty, chcąc zachować niby "niezależność od Torunia". Smutne to, bo wielu młodych zachłyśniętych legendą "walczącego z michnikowszczyzną" "kupuje w ciemno" jego teksty. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jan Kalemba

2. Pani Marylo

Oby nie było to coś gorszego od gorliwości neofity. Pozdrowienia
Jan Kalemba
avatar użytkownika Maryla

3. Jan Kalemba

też się tego obawiam, stąd ostatnie zdanie w moim komentarzu powyżej. RAZ-a pisanie nie obojętne - wielu z nas go lansowało po "Michnikowszczyźnie" na odważnego publicystę walczącego z zakłamaniem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

4. To się nazywa "dojrzewanie".

To się nazywa "dojrzewanie". Jedni dojrzewają do zdrady, inni do przestępstwa, dla odmiany publicyści dojrzewają do wrośnięcia w masy pachołków systemu...Są przecież różne zobowiązania, kredyty, rodziny. Inni mają teczki, zdjęcia, ploteczki, kochanki/ kochanków. I tak to się wszystko kręci. Później zatroskany żurnalista napisze tak, żeby nikomu nie zaszkodzić a w sytuacji poważnej (Sumliński) umyje ręce. Nastała moda na posiadanie przez szare eminencje pajacyków w postaci własnych dziennikarzy i celebrytów. Obie kategorie są głupie i łatwe do szantażu.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Jan Kalemba

5. @ Unicorn

A potem się taki dziwi, że zawód dziennikarza porównują do tego najstarszego... Pozdrowienia
Jan Kalemba
avatar użytkownika Unicorn

6. Czysta, przepraszam nieczysta

Czysta, przepraszam nieczysta :) prawda...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika michael

7. Pisałem dzisiaj o korupcji jako fundamencie kleptokracji*)

Korupcja jest chorobą przypominającą stwardnienie rozsiane, które jest wszędzie niszcząc wszystko małymi RAZami. Pisałem niedawno o trawiącym polską demokrację totalitaryzmie, który prowadzi systematyczną wojnę informacyjną, która zaRAZem jest wojną aksjologiczną. Jej najważniejszym celem jest zniszczenie wartości i cnót obywatelskich i cywilizacyjnych, pozbawiając nasze społeczeństwo siły i zdolności do stawienia oporu napastnikom. RAZ po RAZ przekonuję się, że ów totalitaryzm, który uczynił z XX wieku stulecie totalitaryzmu, we wszystkich swoich barwach walki okazywał się być komunizmem, maskującym się pod tysiącem masek różnych ideologii i pseudointelektualnych patologii. Za każdym RAZem, pod skórą tych nachalnych efemeryd poprawności politycznej, relatywizmów, liberalizmów obyczajowych, walki z homofobią i globalnym ociepleniem, po złuszczeniu już pierwszej warstwy propagandowego klajstru, po zeskrobaniu żałosnej patyny postpolityki, pojawiała się wulgarna treść GRUbiańskiego komunizmu.
avatar użytkownika Selka

8. @Autor

Tak trochę obok - od pokręconej osobowości RAZa i jego "wolt" poprawnościowych (przeca to nie pierwszy raz Panie Janie :) - przeczytanie tej cząstkowej listy dokonań (tej w końcu biednej, zniszczonej wojną i sklejonej z zaborów) II RP i porównanie z "dokonaniami" zwijania państwa przez ostatnie 20-lecie tworu o nazwie IIIRP - powoduje u mnie jedynie...otwieranie się scyzoryka w kieszeni. Namawiam Pana do napisania w osobnym wątku PEŁNEJ LISTY owych dokonań za czasów II RP. Może młodzi, którzy nas czytają, zaczną wreszcie...myśleć?

Selka

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

9. Panie Janie, panie Janie...

Bim, bom, bom. ;) Polecam Panu swietna ksiazke profesora Michala Bobrzynskiego "Historia Polski odklamana" (wydal Pajak). Owa ksiazka pozwoli Panu ogarnac meandry jak Pan to ujal "malpiego rozumu". Moze zrozumie Pan rowniez, ze chociaz narodowcy wladzy nigdy nie osiagneli, to jednak odniesli ogromne moralne zwyciestwo. Owo zwyciestwo polegalo przede wszyskim na przejeciu przez pilsudczykow idei narodowej. Analogiczne tendencje mozna obecnie obserwowac w PISie z checi przejecia elektoratu narodowego. Wracajac teraz do tej endecji i malpiej do nie nienawisci niektorych Zydow a nie jak to autor przewrotnie odwrocil, to owszem jej wklad w odradzanie Polski jest niepodwazalny. Wyliczanie ilosci wybudowanych szkol, etc., etc., nie ma tu sensu bo nie wiadomo ile tych szkol by bylo za rzadow endrcji... Osobiscie (na zgode) sadze, ze tyle samo. Ziemkiewicza naturalnie jak i Pan potepiam za wywolywanie niepotrzebnych sporow, w czasie kiedy Polsce potrzebne zjednoczenia patriotycznych wartosc wynoszonych zarowno z legionowej jak i endeckiej tradycji. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Wojciech Kozlowski o ndz., 27/12/2009 - 18:38.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Jan Kalemba

10. Panie Wojciechu

Nigdy, nikomu nie usiłowałem odbierać jakichkolwiek zasług i chyba tak jest również w powyższym tekście. Natomiast wywołuje mój protest obsesyjne odmawianie zasług dla Polski - połączone często z obelgami - zarówno marszałka Józefa Piłsudskiego jak i ks. Tadeusza Rydzyka. Pozdrawiam
Jan Kalemba
avatar użytkownika triarius

11. "prawica liberalna? ? ? ?

Fajny oksymoron, brawo!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Jan Kalemba

12. @ Triarius

to coś takiego jak np. "konserwatywny liberalizm"
Jan Kalemba
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

13. Panie Janie

Jestem z Panem po tej samej stronie. Tylko Pan jest bardziej opanowany ode mnie, bo ja niedawno tak zepitetowalem Ziemkiewicza, ze z Adminem mialem klopoty. Na szczescie mnie nie wyrzucil. Pozdrawiam swiatecznie

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Foxx

14. "Kłopoty"?

Prośba o lekkie złagodzenie formy? No, Panie Wojciechu... ;) Pozdrowienia.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

15. Totez napisalem

ze klopoty a nie jatki ;) Wzajemnie pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Jan Kalemba

16. Panie Wojciechu

Szczęśliwie w "necie" jest jeszcze stosunkowo łatwo utrzymać niezależność w pisaniu. Pozdrowienia
Jan Kalemba
avatar użytkownika janekk

17. Zostawię pana Z. na boku bo

Zostawię pana Z. na boku bo już dawno zakwalifikowałem go do kategorii płatnych pismaków wygodnie żyjących z zaspakajania potrzeb wydawców a nie czytelników ( choć pewnie i tacy się znajdą - duża część pewnie z zawodowego obowiązku lub zwykłej chęci zobaczenia co pisze człowiek który nie musi jak np. red. Michalkiewicz być wynagradzany przez swoich czytelników bo utrzymują go wydawnictwa. Dlatego czytelników może mieć w ...głębokim poważaniu manipulując i wprowadzając w błąd. Artykuł jest ciekawy i oczywiście się z nim zgadzam jednak po co pisać ".. ktoś kiedyś powiedział". Dla mnie ważne jest nie tylko co ktoś powiedział ale kto to powiedział. A może był to jakiś debil albo trep używając określenia niewątpliwie inteligęętnego pana Z. Czy dzisiejsi endecy to na pewno spadkobiercy Dmowskiego? Dla mnie mniej ważne jaką opcję polityczną reprezentowali przedwojenni politycy lecz czy działali na rzecz suwerennej Polski, a fakty w porównaniu z dzisiejszą rzeczywistością są druzgocące. Żyjemy sobie w totalitarnej rzeczywistości z czego większość obywateli nie zdaje sobie sprawy a jednomyślni i politpoprawni politycy oraz publicyści pokroju pana Z. robią nam wodę z mózgu. Pozdrawiam szanownego autora i wszystkich którzy zechcieli rzucić okiem na te moje uwagi.

janekk

avatar użytkownika Jan Kalemba

18. Imiennikowi

dziękuję za refleksyjny komentarz. Pozdrowienia
Jan Kalemba