Kolejna odsłona "Rysia"

avatar użytkownika nurniflowenola

"Kanciarz to kanciarz.

W szczerości intencji kanciarza jest coś zdrowego.

Lecz każdy gość, który udając, że pilnuje prawa

wykorzystuje swą władzę dla kradzieży jest wredną żmiją.

Najgorszym gatunkiem tej zgnilizny jest polityk.

Może ci poświęcić bardzo mało swego czasu, bo większą jego część

spędza na maskowaniu się i zacieraniu śladów,

żeby nikt nie wiedział jakim jest złodziejem"

Al Capone

 

     jednoręki bandyta

     Przeglądając swojego macierzystego bloga natrafiłem na tekst, który z jakiegoś powodu uniknął publikacji na BM24. I choć na ten temat spłodzono tysiące notek, postanowiłem go umieścić także w tym miejscu. Oto poniewczasie wrzucam moje "trzy grosze" do przesławnego "jednorękiego bandyty"... 

     Powyższy tytuł może być mylący, więc wyjaśniam, że nie chodzi mi o filmografię Barei. Imię Ryszard znów stało się ostanio bardzo popularne. A wszystko to za sprawą Ryszarda Sobiesiaka, dla zabawy zwanego “biznesmenem”, który nieświadomie użyczył swego głosu oficerom CBA pracującym nad przedstawieniem pt. “Afera Hazardowa”. Sama ta informacja nie byłaby czymś nadzwyczjnym (takich newsów jest na pęczki), gdyby nie fakt, iż ten pan był wcześniej skazany za korupcję prawomocnym wyrokiem sądu. Ale nawet to nie uczyniłoby go tak popularnym, wszak takich “biznesmenów” są w Polsce tuziny. Czynnikiem decydującym okazała się jego znajomość z Grzegorzem Schetyną. Zresztą nie tylko ze Schetyną. Toć Chlebowski to też swój chłop! Który to już z kolei taki Rysiek, co ma dojścia, wie z kim zagadać? Lecz nie on jest “bohaterem mojego romansu”. Był Mieciu (Wachowski – “Kto nie z Mieciem, tego zmieciem”), był Lew (Rywin – “Wiesz Adaś, to taki koszerny interes”) i jestem absolutnie pewien, że będzie Grześ, Staszek, Wiesiu, czy inny menel udający porządnego obywatela, a który ma lepkie łapki i brak jakichkolwiek hamulców… Dlatego moim bohaterem jesteś Ty, Czytelniku. Bowiem dzięki Tobie mój kraj toczy rak korupcji. To Ty wybrałeś takich ministrów, posłów i senatorów. To Ty dałeś zielone światło wszystkim tym, którzy lubią “kręcić lody”!

     Powiem szczerze: nie chciałem o tym pisać, gdyż kosztuje mnie to sporo nerwów. Lecz czara goryczy przelała się z chwilą przeczytania jednego tekstu, który ukazał się parę dni po ujawnieniu przez CBA tzw. “afery hazardowej”. Mianowicie przeczytałem, że PO ma 50% poparcia! Trafił mnie wtedy przysłowiowy szlag! Pomijam fakt, że wszystkie sondaże w prywiślańskim kraju można o kant dupy potłuc, bowiem wszystkie te “sondażownie”, “ośrodki badania opinii publicznej”, czy jak je tam zwał, to czerwona mafia. Szczegółowo tą sprawę opisał parę lat temu Piotr Lisiewicz. To osobny kryminał. Ale nawet jeżeli sondaż jest “podrasowany”, to i tak PO ma olbrzymie poparcie. Więc tu pragnę zapytać szanownych rodaków: powariowaliście do reszty? Dwóch ministrów polskiego rządu utrzymuje regularne kontakty z przestępcami, szef największego klubu parlamentarnego takoż, pan plemiel po raz kolejny łamie prawo, usuwając Kamińskiego z CBA (konkretnie łamie przepisy ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym), a po Polakach spływa to jak woda po (nomen omen) kaczce?!

     Teoretycznie prywatne znajomości ministra czy też przewodniczącego PO są ich prywatną sprawą. Teoretycznie… Więc załóżmy, że minister w rządzie JKM, na którego czele stoi Gordon Brown, utrzymuje kontakty z przestępcą. Czy wszyscy wobrażają sobie taką sytuację? Jak tak, to proszę mi powiedzieć co stałoby się z takim ministrem, premierem i całym rządem? Co stałoby się z partią, którą reprezentują? Jak zareagowaliby Brytyjczycy? Jak zachowałby się sam Brown? Czy wyrzuciłby na zbity pysk urzędnika państwowego, który poprawnie wykonuje swoje obowiązki, ale wyniki jego pracy są dla premiera niekorzystne? Lubię zmuszać Czytelników do myślenia, więc pozostawię te pytania bez odpowiedzi. Mogę za to Państwu odpowiedzieć, co stanie się w Polsce: nic. Bo Polska, jak ją zwą niektórzy komentatorzy, to swoisty ubekistan, republika bananowa! I nie tylko politycy są temu winni. I proszę, błagam wręcz, nie opowiadajcie mi głupot pt. “A ten PiS to, ci Kaczyńscy tamto”. Mam to dobrze przećwiczone. Tak reaguje dziecko w przedszkolu. Nie, nawet dzieci w piaskownicy używają sensowniejszych argumentów! No bo co to ma wszystko do rzeczy? Bronienie swoich wyborów w taki sposób jest zwyczajnie głupie. “Głosowałem na PO, bo ten PiS panie… i tu leci litania do Matki Boskiej Usprawiedliwiającej. Poza tym nikt nie lubi przyznawac się do swoich błędów, no nie? Przez dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, dzień w dzień można było usłyszeć, że “państwo policyjne”, że “faszyzm”, że J. Kaczyński mieszka z matką, nie ma własnego konta, pedał, lubi koty, a L. Kaczyński ma brzydką żonę, niski, nie potrafi się wysłowić, itd, itp. Dwa lata nagonki zrobiły swoje. I dzisiaj obywatele czerpiący “wiedzę” z tefaenowskich “faktów”, polsatowskich “informacji”, czy “Gaduły Wyrodnej” popierają Partię Oszustów! Nawet nie chce mi się tłumaczyć, gdzie mogą mi skoczyć wszyscy używający takich argumentów… Dla porządku przypomnę jeden dziennikarski cymesik z okresu szalejącego faszyzmu, poprzedzającego okres cudów i miłości: debata między Kaczyńskim i Tuskiem, pierwsze pytanie osoby prowadzącej (bez nazwisk – nie reklamuję idiotów) jest skierowane do Kaczyńskiego (cytuje z pamięci, ale sensu to nie wypacza): “Dlaczego Pan nie lubi Donalda Tuska?”. Drugie pytanie (do Tuska): “Jak Pan myśli, dlaczego Jarosław Kaczyński Pana nie lubi?” (sic!). Pozdrawiam serdecznie…

     Dla jasności: nigdy nie głosowałem na PiS. Mało tego, może zaskoczę Czytelników, ale raz w życiu głosowałem na PO! Tak, byłem wtedy członkiem Unii Polityki Realnej (już nie jestem, ale to temat na inną historię i może kiedyś o tym napiszę) i osobiście przyczyniłem się do zawiązania sojuszu z PO i wystawienia wspólnych list w wyborach do parlamentu. A potem PO wykonała poprawną politycznie pozycję seksualną, to znaczy wydymała UPR metodą anal od tyłu. Czar prysł. Kolejnym krokiem było pozbycie się Płażyńskiego, Olechowski (TW “Must”) sam odszedł i został… Tusk. Czyli KLD-bis. Pamiętacie jaką ksywkę mięli politycy Kongresu na początku lat 90? Tak jest: aferałowie! A kto pamięta co Tusk wygadywał o Polsce, Polakach i patriotyźmie pod koniec lat 80.? Kto pamięta słynną scenę z filmu dokumentalnego Zalewskiego “Nocna zmiana”, gdzie Tusk siedzi obok Wałęsy i Pawlaka, radząc co zrobić, by wypieprzyć “oszołomów” Olszewskiego? No more comments

     “Tuscu i Schetynescu skończą jak Ceausescu” – te słowa Piotra Lisiewicza miałyby jakiś sens, gdyby w Polsce rządził Napoleon Bonaparte, mający podwładnych w typie marszałka Davouta. A tak są li tylko udanym żartem. Nie te czasy… Lecz ciągle mam nadzieję, bo pod powyższym cytatem Ala Capone podpisuję się tylko jedną ręką. Głęboko wierzę, że są politycy, którzy są uczciwi, dbają o polską rację stanu i nie wycierają sobie gąb pustymi frazesami. Sęk w tym, że nie za bardzo więrzę w polskiego wyborcę... “Ty jesteś kutas” – mówi Schetyna do Sobiesiaka – “zawsze na ostatnią chwilę”! Mam nadzieję, że to nie jest ostatnia chwila dla Polski i że wytrzymałość wystawiona na próbę, choć jest giętka jak palikotowy sztuczny fiut, w końcu pęknie.

 

 

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nurniflowenola

Witam, "madry Polak po szkodzie" można powiedzieć. A dotyczy to również Pana, jak wyżej wyczytałam. Gdyby Pan słuchał , w co się Pan pakuje, przykładając rekę do koalicji PO -UPR, i wielu innych, nie tylko Pan, dzisiaj byłoby inaczej..... Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

2. Wobec tego pytam poważnie:

DLACZEGO POLACY UCZESTNICZĄ W TYCH CYRKACH ZWANYCH WYBORAMI? PRZECIEŻ OD DZIESIĘCIOLECI GŁOSUJĄ (bo to żadne wybory) NA TYCH SAMYCH KANCIARZY... CORAZ MOCNIEJ OBSTAJĘ PRZY WEZWANIU POLAKÓW DO BOJKOTU KAŻDYCH WYBORÓW...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika nurniflowenola

3. Morsik

Osobiście obstaję przy tym od wielu lat...
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

4. Ale sie Panowie dobrali

jeden glosowal na Platforme, a drugi kanciaz udajacy patriote. I chociaz lojalki z bespieka moze nie podpisal, to teraz juz jawnie z nimi wspolpracuje - zniechecajac do glosowania na patriotycnym forach - a wiec odciagajac od urn elektorat prawicowy. Prosze p. Morsa taka robote robic na lewackich forach to uznamy Pana za patriote a nie trolla. A drugi p. kolego, jak sie wspieralo holote, to mordeczka perzyslowiowo w kubel a nie obstawac przy trollach. Jakze pieknie by bylo w Polsce gdyby wybory byly obowiazkowe. Przeciez ogolny wynik bylby rozny, bowiem to wlasnie lewacko-ubecki elektorat jest bardzo obowiazkowy... No i mozna by wtedy spokojnie glosowac i na mniejsze partie, bo nie bylo by nigdy sytuacji podbramkowej, kiedy nie mozna zmarnowac juz ani jednego glosu. Piekny ten film pani Marylko, ale Morsow na gore prosze nie przypinac, bo jak uwiarygodnia sie jako patrioci to wybory na nowo przegramy. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika nurni

5. Wojciech Kozlowski - a o kim mowa?

"a drugi kanciaz udajacy patriote. I chociaz lojalki z bespieka moze nie podpisal, to teraz juz jawnie z nimi wspolpracuje - zniechecajac do glosowania na patriotycnym forach - a wiec odciagajac od urn elektorat prawicowy" ?
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

6. Pan zawsze udaje glupiego?

Chodzi o Morsa i tego Panskiego kuzyna czy odszczepienca "(nurni)+flewenola"

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Maryla

7. Panie Wojciechu

proszę o więcej spokoju. Ja tez jestem przeciwna namawianiu ludzi, aby nie szli na wybory. Kto nie chce, niech nie idzie, ale niech nie argumentuje jako prawica, że taki jest "patriotyczny obowiązek". Wrecz przeciwnie. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nurni

8. Zawsze udaje glupiego Szanowny Narwańcu

Ty jak chcialbys zapytac (bo przypadkowo nie jestes pewien) to czekasz az Ci sie rozjasni, albo ktos poda Ci pomocna dlon? Nie boj sie osmieszenia czy tego co tam potocznie za takie rozumie sie. Szkoda na to czasu. Zapytalem po prostu bo nie chcialem sie domyslac. Nie wiem kto to jest Mors (pierwszy raz widze) - z kolei tego elegancko nazwanego odszczepienca (btw, z jakiego jestescie szczepu wy Apaczu?) kojarze bo trudno nie kojarzyc kogos kto wybralby sobie nick znajomo brzmiacy. Wszystko. Celowo na "pan" odpowiadam "ty". To nieoczekiwana pomoc z mojej strony. Mozna uciec wg wzorów wyprobowanych już w sieci przez urodzonych pięknoduchów. Do rzeczy. Kto te lojalkie niby nie podpisal ale jakby podpisal. Rozwin sie.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

9. Pani Marylo

czy ja bywam niespokojny? Czy burze mozgu to moga wywolywac juz tylko zawodowi Rewinscy. Zobowiazuje sie przeto do stawiania usmieszkow, zeby nie byc wiecej podejrzewanym przez Pania o niespokojnosc ;) A za komuny mozna bylo rozsmieszyc bez usmieszkow. To byly czasy wielkiego zrozumienia. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Maryla

10. A za komuny mozna bylo rozsmieszyc bez usmieszkow.

za komuny wszyscy mieliśmy wrazenie, że wiemy, kto wróg, kto przyjaciel, dlatego nie trzeba było pisać wyjasnień, ani sie tłumaczyc ;) Pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

11. Nurni

(mam wrazenie, ze nie obrazilem piszac z duzej litery) Cos z nami niedobrze, bo Ty myslisz, ze ja jestem "narwaniec", a ja mysle, ze Ty. Mors to jest zwierze, o przepraszam, juz nie bede zartowac. Mors to jest pan Morsik, ktory za Solidarnosci siedzial i publikowal tu piekne, patriotyczne wspomienia. Bylem zachwycony. A teraz prosze Ciebie poszedll z komuchami na jawna wspolprace i zniecheca (na patriotycnym forum) do udzialu w wyborach. Juz nie pierwszy raz zreszta. A wiec puszcza wode na mlyn niegdysiejszej bespieki... Pozdrawiam ;)

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika nurni

12. Wojciech Kozlowski

Wcielo wlasnie moj respons do Maryli. Pisalem o Tobie. Sproboje powtorzyc swiadom ze nie da sie. Cenie sobie Twoja obecnosc w sieci. Cenie sobie Twoje opinie, choc gdy napotkam na gleboko, irytująco wręcz niesprawiedliwe to daje im wyraz. Dziekuje w tym miejscu za watki ukraińskie, dobrze ze Ci się chciało. To sa rozne wrażliwości, rożne jak to się mowi: optyki. Nie powtorze tego ale zdaje sie pisalem do Maryli ze choc moze czasem daje wyraz temu ze Twe opinie sa zrodlem mego zgrzytu zebów, to NIE MAM NAJMNIEJSZYCH WĄTPLIWOŚCI. Gdyby nadeszła godzina proby bedziesz w okopach przed wieloma, na pewno i przede mną. I ja Ciebie pozdrawiam.