Czego nie zrozumiał Infidel.

avatar użytkownika MoherowyFighter

Infidel, komentując wpis Panny Wodzianny (Moherowy Fighter i los Azraela), poczynił następujące uwagi:

Wodzianka

O co chodzi z Moherowym Fighterem? Usilnie prosił Administrację na piśmie, aby usunęła jego konto pozostawiająć komentarze. Jest to beznadziejna prośba, ponieważ nie ma technicznej możliwości “ściąć drzewo pozostawiając w powietrzu nieścięte gałęzie”

Moherowy Fighter został zablokowany, o czym Administracja informuje, a jego komentarze są widoczne:

2009-12-04 23:13 ustwiono blokadę konta do 2099-12-03 23:59

konto zablokowane na prośbę Użytkownika; komentarze pozostawione

Ephoros zachował się OK, ale po MF oczekiwałem więcej “rozgarnięcia”.

@Panna Wodzianna

Jesteś w błędzie.

Struktura jest taka: konto, z którym powiązane są komentarze. Usunięcie konta, o co wniósł MF oznacza usunięcie WSZYSTKIEGO. Dałem porównanie z drzewem.

Fakt, że mogliby tak zrobić, aby czasowo nieaktywne konta lądowały w oddzielnym wykazie, a nie tych, jak je nazywasz “łamiących regulamin”.

Ephoros mógł także poinformować, że może to albo to, ale wyraźnie przeliczył się co do dzisiejszych możliwości percepcji MF… i PW ;)

Zastanówmy się wobec tego, co z tego wszystkiego zrozumiał Infidel.

Otóż, jeśli ja piszę, że chcę likwidację konta, to oznacza to coś innego niż jego zablokowanie. Ephoros był wyraźnie poinformowany o mojej dyspozycji. Nawet, jeśli odpisał mi, że może mi konto zablokować, to w nawiązaniu do stwierdzenia, (…) ps. Proszę o sygnał w tej sprawie, żebyśmy mogli zrobić tak, jak Pan sobie zażyczył. oraz mojej odpowiedzi, Przecież wyraźnie napisałem, że chcę, by moje komentarze zostały w blogach (innych blogerów). To było moje ostatnie logowanie. powinien mnie poinformować, że nie istnieje możliwość zachowania komentarzy przy jednoczesnej całkowitej (fizycznej) likwidacji konta. (Gdyż mi nie chodziło o likwidację notek, ponieważ mogłem zrobić to sam – zresztą poza chyba dwiema ostatnimi tak zrobiłem.) szczególnie, że dwukrotnie (o 17:04 i 19:57) domagałem się likwidacji a nie zablokowania. O godz. 23:13 znalazłem się natomiast w salonowym „kiciu”. Otóż, moim zdaniem, po moim mejlu z godz. 17:04 o treści: Wnosiłem o likwidację konta. Dlaczego go jeszcze widzę? powinienem otrzymać w poczcie wewnętrznej odpowiedź, w rodzaju, Szanowny Panie, fizyczna likwidacja Pańskiego konta spowoduje automatyczne usunięcie Pańskich komentarzy. Stanie się to wbrew Pańskiej wcześniejszej dyspozycji. Jedyne ich zachowanie może nastąpić wskutek blokady konta na dowolnie długi przedział czasu. Informacja o tym pojawi się na liście czasowo zablokowanych kont. Innymi słowy, Ephoros powinien mnie poinformować, że mój nick znajdzie się w salonowym „kiciu”. I teraz, jeślibym miał o tym taką wiedzę, to dopiero wtedy mógłbym podjąć decyzję o tym, czy akceptuję rozwiązanie proponowane przez Ephorosa czy też rezygnuję z zachowania komentarzy i informuję o woli uśmiercenia mojego konta wraz z moimi komentarzami. Mam prawo przecież ufać Administracji, że w taki sposób zlikwiduje moje konto, by moja „winietka” nie była już w ogóle widoczna w S24, moje komentarze się ostaną, z kolei mój nick nie znajdzie się na liście „garusów”. Prawda?

napisz pierwszy komentarz