„KOLABORANCI CZY PATRIOCI?” (dr Rafał Zgorzelski)

avatar użytkownika Redakcja BM24
Historia kojarzona jest przede wszystkim z dziejami politycznymi; dużo mniej miejsca zajmują zaś w świadomości przeciętnego człowieka kwestie społeczne, kulturalne oraz gospodarcze. Nie budzą one już takiego zainteresowania, jak wydarzenia polityczne oraz wiążące się z nimi konflikty czy eskapady militarne. Niemniej historia to nie tylko dzieje polityczne. To także kultura, nauka, sztuka, ekonomia; losy kontynentów, narodów i państw, całych cywilizacji; ciągle nie odkryte arkana przeszłości, tej fascynującej. To również losy mniejszych społeczności, organizacji czy jednostek, zarówno tych bardziej wybitnych, jak i takowych, które odegrały swoją w niej rolę, a zostały zapomniane.
Niezwykle interesującą wydaje się choćby historia bankowości, w tym także aspekty związane z tworzeniem się podstaw nowoczesnej gospodarki oraz systemu bankowego w Rzeczypospolitej.
 
Początki bankowości w Polsce ciągle czekają na swojego historyka, który podjąłby zadanie realizacji profesjonalnych badań w tym zakresie. Szczególnie wskazane byłoby to teraz, gdy bankowość w Polsce przechodzi poważny kryzys i bynajmniej nie należy tegoż wiązać z załamaniem gospodarczym na świecie czy w Europie. Gdy poszukuje swojej tożsamości. To jednak już zupełnie inna kwestia.
 
Ta późniejsza bankowość w Polsce, bankowość II Rzeczypospolitej, która stanowi jedynie niedościgniony wzorzec dla współczesnych banków w Polsce doczekała się w sumie licznych publikacji. Niemniej, jak słusznie zauważa Mirosław Kłusek, autor wydanego w bieżącym (2009) roku zbioru „Dokumenty do dziejów Państwowego Banku Rolnego, 1938 – 1944, t. 1” dużo skromniej przedstawia się stan badań dotyczący jednego z najważniejszych banków w Polsce, to jest Państwowego Banku Rolnego.
 
Kłusek stara się zaprezentować funkcjonowanie PBR w latach okupacji niemieckiej i „w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości (1945 – 1950)”. Sądzimy, że ustęp dotyczący odzyskania niepodległości przez Polskę w 1945 roku z oczywistych względów budzi wątpliwości, lecz nie ta kwestia będzie przedmiotem naszych rozważań. Zainteresowanie należy bowiem skupić na analizie dokumentów opublikowanych przez autora poświęconych samemu PBR. Zresztą Kłusek napisał też cykl artykułów dotyczących tegoż Banku i systemu bankowego w Polsce, szczególnie z okresu Międzywojnia, a jego zbiór to podsumowanie kolejnego etapu prac.
Mirosław Kłusek zapowiada, że wyniki jego badań zostaną opublikowane jako kilkutomowa edycja dokumentów, a omawiany tom stanowi jedynie zaczątek tej inicjatywy.
 
Książka, jak wyznaje Kłusek, „Obejmuje w przeważającej części źródła do okresu okupacji niemieckiej, które stanowią znakomitą podstawę nie tylko do badań nad działalnością PBR i bankowości polskiej, a także nad polityką okupanta w Generalnej Guberni, a w szczególności w sektorze polskiego rolnictwa”.
 
Kwestie te warto rozważać. Wątek współpracy z okupantem niemieckim w Polsce podjął całkiem niedawno „Focus” (nr 9/2009), który szukał odpowiedzi na pytanie „Kto w Polsce chciał się dogadywać z Hitlerem?” (problem „Kolaboranci czy patrioci?”).
 
Kłusek publikując swój zbiór chce pomóc czytelnikowi „stwierdzić na ile kontynuowanie działalności przez Państwowy Bank Rolny w okresie okupacji przysłużyło się sprawie polskiej i czy zasługi w tej mierze pokrywają szkody – materialne oraz moralne, jakie poniosło państwo polskie wskutek funkcjonowania Banku w systemie instytucji finansowych nadzorowanych przez okupanta niemieckiego”. Wydaje się, że to interesujący problem. Spojrzenie na historię okupowanej Polski nieco od innej strony, a więc w sposób bardziej praktyczny, na to jak np. wyglądało funkcjonowanie (nie tylko) instytucji finansowych, lecz szerzej (nazwijmy to) administracji publicznej w ramach władz okupacyjnych. Jak odnosiło się do zaangażowania polskich urzędników Polskie Państwo Podziemne oraz rząd Rzeczypospolitej na Wychodźstwie? Czy postawa urzędników PBR niosła ze sobą znamiona kolaboracji? Na ile ich działalność była akceptowana przez społeczeństwo? Była realizacją obowiązków służbowych zatrudnionych w Banku pracowników, którzy mieli obowiązki nie tylko wobec Ojczyzny, lecz i (te bardziej przyziemne) rodziny? Czy w działaniach polskich urzędników można dopatrzyć się serwilizmu wobec okupanta, a na ile były one tylko pracą? To tylko część pytań, na które pomoże znaleźć odpowiedź zbiór opublikowany przez autora.
 
Warto zwrócić uwagę na to, że Kłusek korzysta głównie z dokumentów zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Krakowie, które to dotyczą przeważnie tamtejszego Oddziału Banku i stanowią podstawę pracy. Ich odczytanie, selekcja i opublikowanie nie było rzeczą łatwą.
 
Zbiór zawiera tylko dokumenty w języku polskim, a więc należy przypuszczać, że w kolejnych tomach znajdziemy źródła wytwarzane w języku niemieckim. Może jednak warto było pokusić się o opublikowanie dokumentów według chronologii ich powstawania, nie kierując się kryteriami językowymi? Należy też rozważyć choćby taką kwestię czy publikowane w przyszłości źródła wytworzone w języku niemieckim nie powinny zawierać również streszczeń w języku polskim stanowiących reasumekwestii, którym są poświecone? A może te źródła powinny zawierać stosowne komentarze dla większej jasności wykładu?
 
Tekst źródłowy poprzedza omówienie genezy powstania i funkcjonowania PBR w II Rzeczypospolitej oraz okresie okupacji niemieckiej. Jest to jedynie, o czym zresztą pisze Mirosław Kłusek, zarys problematyki, który służy zaprezentowaniu podstaw organizacyjno – prawnych oraz specyfiki funkcjonowania Banku.
 
Praca jest wartościowa, choć bez wątpienia recenzenci mogą sugerować różne rozwiązania, w tym rozbieżne z optyką myślenia autora. Niemniej dokumenty te zasługują, tak jak i cały problem, na gruntowną analizę „w kontekście (co słusznie dostrzega Kłusek – R. Z.) aktualnie prowadzonych polemik i spraw sądowych dotyczących odzyskiwania ruchomości i nieruchomości przez byłych właścicieli ziemskich”.
 
Odstępując od zamieszczania uwag krytycznych i pewnych wskazówek edytorskich, z oczekiwaniem na kolejne tomy, które zapewne rozwieją nasze wątpliwości, co do podjęcia takiej, a nie innej metodyki pracy, zauważymy jedynie, że warto je kontynuować w sposób staranny. Nie chodzi tu jedynie o kwestie merytoryczne, bo wybór (z całego ogromu) źródeł stanowi zawsze pewną subiektywną decyzję autora, który publikuje określone materiały bazując na wiedzy i doświadczeniu. Mamy tu także na myśli sprawy techniczne. Warto więc chociażby publikując książkę wskazywać nie tylko jej autora i wydawnictwo, lecz także miejsce i rok wydania, czego zabrakło w tomie pierwszym.
Zapewne też należy dążyć, co Mirosław Kłusek stara się czynić, do możliwie optymalnego ustalenia danych personalnych oraz funkcji urzędniczych sprawowanych przez autorów poszczególnych dokumentów oraz zamieszczania choćby krótkich informacji na temat najważniejszych organów i instytucji, które pojawiają się na kartach źródeł.
 
To jedynie zarys, oczywiście jak najbardziej subiektywny, sugestii, z których Kłusek może, lecz wcale nie musi skorzystać.
Na podkreślenie zasługuje bowiem sam fakt podjęcia wymagających dużego zaangażowania (oraz wysiłku) badań, przy uwzględnieniu tego, że choć dzisiejsze banki prześcigają się w realizacji (różnymi metodami) wyników finansowych oraz głoszeniu haseł „wyższej kultury bankowości” i nawiązywaniu (niestety najczęściej tylko w reklamach) do najlepszych tradycji bankowości, to dzieje tejże interesują je w co najwyżej znikomym zakresie.

 

Dokumenty do dziejów Państwowego Banku Rolnego, 1938 – 1944, t. 1, wstęp i opracowanie Mirosław Kłusek, Wydawnictwo PRINTPAP, Łódź 2009, ss. 383

 

http://rafal.zgorzelski.salon24.pl/141133,kolaboranci-czy-patrioci

 

 

Rola czerwonego aparatczyka Balcerowicza w transformacji instytucji bankowej

Tym tytułem chcę Panu zasugerować aby Pan jako dziennikarz przekazał nam trochę wiedzy na rolę jaką odegrał Balcerowicz w uwłaszczeniu polskich Banków i transferach olbrzymik kwot w ramach FOZZ i powrót części tych kwot już jako prywatne . Dużo dalo mi do myślenia gorące przemówienie Balcerowicza po śmierci Wejcherta. Ze słów Balcerowicza wynika , że Wejchert był jego przyjacielem i zasłużonym twórcą mediów prywatnych w Polsce. Rolę Wejcherta w "transformacji" finansów do swojej kieszeni pokrótce znam z mediów "pisanych" i "oglądanych" ale są one skąpe. Gdyby mógł Pan coś na ten temat napisać "oświeciłby" Pan tą "kryształową" i zasłużoną postać.

2009-11-29 11:22 lem 0 11 http://rafal.zgorzelski.salon24.pl/141133,kolaboranci-czy-patrioci#comment_1959033
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz