Eugenika dobra na wszystko

avatar użytkownika FreeYourMind

Największym zagrożeniem dla Matki Ziemi jest, jak wiemy od ludzi oświeconych, sam człowiek. Oczywiście nie każdy człowiek - ten oświecony, który żyje prawidłowo i nikomu ani niczemu nie szkodzi - nie. Zagrożeniem jest człowiek gorszego sortu, który to człowiek nie dość, że jest ciemny (nieoświecony), to jeszcze potrafi się rozmnażać na potęgę wraz ze swoją ciemnotą.

„Im więcej ludzi na świecie, tym więcej emisji dwutlenku węgla – argumentują eksperci.”

Jest to słuszna sugestia i warto się jej w życiu trzymać. Ekspertom nie chodzi o tę emisję dwutlenku węgla, której oni są sprawcami, wydychając powietrze, ponieważ powietrze zużywane przez eksperta jest wartościowo transformowane na zbawczą myśl dotyczącą generalnego stanu zdrowia Matki Ziemi. Co innego proces oddychania człowieka tępego, który to człowiek oddycha tym, co Matka Ziemia hojnie mu daje, a w zamian odwdzięcza się bezmyślnością.

„Kiedy biedne kraje staną się zamożniejsze, ich mieszkańcy zapragną samochodów i innych atrybutów dobrobytu, co doprowadzi do większej emisji CO2. Jednocześnie zmiany klimatu wywierają negatywny wpływ na sytuację najbiedniejszych w krajach rozwijających się. Ziemia przestaje rodzić, w wielu częściach Afryki zaczyna brakować gruntów rolnych.”

Jest to prawdziwa kwadratura koła dla eksperta, który z jednej strony chce walczyć z biedą, z wykluczeniem, z segregacją rasową, z seksizmem, z religią i wieloma innymi plagami, z drugiej – np. walcząc z wykluczeniem, musi uwzględniać jednak to, iż pewnych ludzi mimo wszystko należy wykluczyć, a więc, że raj na ziemi daje się wprowadzić tylko w ograniczonym zakresie. Jeśli bowiem zwalczamy biedę, poprzez podnoszenie stopy życiowej biedaków, to ci niewdzięcznicy produkują więcej dwutlenku węgla, a w ten sposób nas wszystkich, a szczególnie ekspertów, a przede wszystkim Matkę Ziemię, wpędzają w jeszcze większą biedę.

„– Dania czuje się zobowiązana do włączenia kwestii kontroli narodzin do projektu umowy o klimacie – mówi Ulla Tornaes, minister ds. pomocy krajom rozwijającym się. Jej zdaniem w porozumieniu kopenhaskim powinien znaleźć się zapis, że każdy człowiek ma prawo do używania środków antykoncepcyjnych i planowania rodziny.”


Już dawno, nie tylko w Skandynawii odkryto, że eugenika jest dobra na wszystko. Kwestia tylko przeprowadzenia wyraźnej granicy, kto może być zdrowym budulcem nowoczesnego społeczeństwa, a kto jest materiałem odpadowym. Antykoncepcja zresztą też jest dobra na wszystko. Każdy bowiem wie, że odpowiednio używana prezerwatywa ściśle się wiąże ze zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla i odciążeniem przemęczonej Matki Ziemi. Co ekspertom i innym oświeconym ludziom, którzy zużywają powietrze dla naszego dobra i dla ochrony Matki Ziemi pozostaje jeszcze? Otóż pozostaje im już tylko ustalić limity emisji dwutlenku węgla dla poszczególnych, ściśle wyznaczonych przez specjalistów, grup ludzi. Prekursorami takiej filozofii społecznej byli wynalazcy komór gazowych.


http://www.rp.pl/artykul/397447_Kondomy_uratuja_klimat_.html

napisz pierwszy komentarz