MEMENTO pzpr

avatar użytkownika nissan
( )gra trwa nadal, szulerzy z dawnej PZPR i ich strategiczni socjalistyczni sojusznicy grają na pokaz przed rozdziawionymi gębami Ludu, a dyskretna ochrona skutecznie pilnuje by nikt spoza mafii nie dosiadł się do stołu. http://imperium-marionetek.blog.onet.pl/ 9. Na początku była PZPR ... PRL dosłownie należała do PZPR. Stwierdzenie że partia komunistyczna rządziła w PRL jest zbyt wąskie, ponieważ dotyczy sprawowania władzy administracyjnej. Tymczasem PZPR była nie tylko uprzywilejowaną dyktatorską kliką w sensie politycznym, ale też monopolistą w sensie gospodarczym i kulturowym. Całe polskie Państwo przed rokiem 1989 było dosłownie własnością komunistów, którzy kilka dekad wcześniej zostali przywiezieni na czołgach Armii Czerwonej. PZPR dysponowała ogromnym kapitałem, gigantycznymi funduszami. Kontrolowała media, sztukę i wszelki przekaz informacji. Dzierżyła władzę nad gigantyczna siecią tajnych agentów, konfidentów i potajemnych morderców. Była najwyższą władza gospodarczą, a cokolwiek chciała mieć na własność po prostu sobie to brała. Partia komunistyczna miała dosłownie wszystko o czym może marzyć despota: ludzi, pieniądze, propagandę i agenturę. A wszytki pochodziło lub żerowało na pracy zwykłych Polaków. Po roku 1990 stał się oficjalny cud, oficjalnie w Polsce rozpoczęła się demokratyczna i wolnorynkowa gra. Według postkomunistycznej propagandy Lech Wałęsa i Solidarność pokonały komunistów i wywalczyły wolność. Co bardziej śmiali agitatorzy postkomunizmu twierdzą nawet, że to sami komunistyczni tyrani doznali olśnienia i nawrócili się na wolność, co czyni z nich wspaniałych patriotów i ludzi honoru. Byłby to chyba pierwszy w historii przypadek kiedy chory na władzę tyran stracił ochotę na tyranizowanie poddanych. Byłby to także pierwszy w historii przypadek kiedy półanalfabeta, o którym z dokumentów wiadomo że brał pieniądze od tajnej komunistycznej policji politycznej, przechytrzył potęgę SB. Prawda jest jak zawsze bardzo prosta. W PRL co kilka lub kilkanaście lat dochodziło do wybuchów niezadowolenia. Solidarność była tylko jednym z wielu takich wybuchów, w dodatku stłumionym i zniszczonym tak samo jak pozostałe. Wśród Polaków nigdy nie było większego sentymentu wobec marksizmu. Dostarczeni na sowieckich czołgach komuniści internacjonaliści, sami nawet nie uważali się za Polaków, bo tożsamość narodowa była dla nich czymś wstecznym i godnym pogardy. Dlatego od samego początku istnienia Polski Komunistycznej władza miała poważne problemy z lojalnością poddanych, którymi przyszło im rządzić. Dlatego od samego początku musiała polegać na czynniku zewnętrznym, na strach przed interwencją wszechpotężnej Armii Czerwonej. W toku trwania PRL do złych nastrojów dochodziły jeszcze trudności gospodarcze, które zawsze nękają państwa komunistyczne i które jeszcze bardziej podkopywały autorytet rządzącej PZPR. Polacy się buntowali, ale robili to bez przekonania, sparaliżowani wizją milionowych rzesz sowieckiego wojska. W latach 80 tych pozycja PZPR stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Armia Czerwona była masowo i bez powodzenia uwikłana w Afganistanie, a przywódcy ZSRR nie chcieli nawet myśleć o robieniu kolejnej interwencji, w innym zakątku świata. W ostatnim ogromnym wysiłku propagandowym Stanu Wojennego, komunistyczna tyranii zdołała przekonać podanych o realności sowieckiej interwencji i przedstawić się w roli wybawicieli, który w swoim patriotyzmie zdołali rozwiązać problem bez ingerencji obcych. Kolejne lata przynosiły dalsze rozmiękanie elit władzy w ZSRR, aż do oficjalnego przyznania się do braku woli interweniowania w krajach wasalnych. Dla PZRP oraz ich sług był to ostatni moment by zrobić coś co uchroni ich przed kolejnym autentycznym wybuchem niezadowolenia Polaków. Bez prawdziwej lub wyimaginowanej groźby ze strony złowrogie Armii Czerwonej ich władza była tragicznie krucha, krucha ponieważ tak samo jak w 1946, tak samo w 1989 komuniści internacjonaliści autorytetu wśród podanych nie mieli. Kolejny wybuch niezadowolenia i sprawy prawdopodobnie potoczyłyby się tak jak w szeptanym wówczas powiedzeniu: Przyjdzie kiedyś takie lato, że na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści. Potrzeba uwiarygodnienia się popchnęła PZPR do sojuszu w marksizująca opozycyjną koncesjonowaną i odegrania przedstawienia pt. zaprowadzenie demokracji i wolnego rynku. Zważywszy na motywy jakie napędzały komunistów, a następnie postkomunistów uczciwa demokratyczna czy wolnorynkowa gra nigdy nie były ich celem. Ich celem było zachowanie za wszelka cenę uprzywilejowanej pozycji dla własnej kasty. Skoro demokracja to gra uczciwa, w której każdy ma szansę na sukces, to jej początek powinien być właściwy dla każdej uczciwej gry. W jaki sposób rozpoczyna się każda uczciwa gra? Co odbywa się na początku? Początek każdej gry to wylosowanie kart, lub inaczej wylosowanie pozycji startowej graczy i związanych z tym atutów. Czasami gracze otrzymują bez losowania identyczne pozycje startowe dające im identyczne szanse na wygraną. Czasami słabi gracze otrzymują więcej atutów po to by zrekompensować ich słabości i uchronić grę przed szybkim i nieciekawym zwycięstwem gracza lepszego. Uczciwe rozpoczęcie gry demokratycznej w Polsce w 1990 roku powinno wyglądać identycznie jak rozpoczęcie każdej innej uczciwej grze. Polityczne atuty zmonopolizowane przez komunistów powinny zostać rozlosowane pomiędzy graczy. Lub wszyscy gracze powinni dostać identyczną pozycję startową. Lub więcej atutów powinno przypaść autentycznej niemarksistowskiej opozycji, która była stroną słabszą. W Polsce nic takiego nie nastąpiło. PZPR a następnie jej spadkobierca SLD zachowały cały dawny majątek, całą machinę propagandy, całą zakonspirowaną agenturę i wszystkie pozostałe atuty, nakazując grać innym z pustymi rękami. Jakby tego było mało socjaliści z koncesjonowanej opozycji do spółki z postkomunistycznymi zbrodniarzami odpowiedzialnymi za potajemne mordy polityczne, robili wszystko by jak najbardziej opóźnić powstanie prawdziwych, nie socjalistycznych partii politycznych. Plan został zrealizowany z nawiązką, przez 17 lat aż do dziś nie powstała żadna oddolna partia nie socjalistyczna, która mogła by odegrać istotną rolę w kreowaniu polskiej polityki. Wszystko wskazuje że przez następne 17, a nawet 170 lat sytuacja też nie ulegnie zmianie. Podobnie rzecz się miała w gospodarce, gdzie wolny rynek wprowadzono tylko na chwilę w tajemnicy przed poddanymi i tylko po to by umożliwić przejęcie (kradzież) majątku narodowego przez komunistyczną kastę, nomenklaturę władzy która nadal miała pozostać uprzywilejowaną kliką. Należy przy tym przypomnieć że majątek należący do PRL i PZPR był dobrem publicznym, a nie prywatą własnością czerwonej arystokracji. Ze w momencie ustanawiania wolnego uczciwego państwa to zwykli ciężko pracujący Polacy powinni zdecydować o jego rozdysponowaniu. Takie są zasady demokracji, ustroju którego we współczesnej Polsce nie ma. Podobnie zasady wolnego rynku wymagają wprowadzenia swobody gospodarczej nie tylko na chwilę, po by ludzie którzy mieli pieniądze i wpływy w PRL mogli się uwłaszczyć, ale na stałe. Niestety konkurencja i konkurowanie nigdy nie była celem postkomunistów i ich kochających marksizm popleczników. Wolność gospodarcza jest tylko wymówką pozwalającą zrzucać wszystko na niewidzialną rękę rynku, rękę którą wyciągnięto tylko po to by zagarnąć bogactwo dla postkomunistów, a następne schowano bardzo głęboko, by nie przeszkadzała w konserwowaniu nowej uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej. Nieuczciwa gra trwa nadal, szulerzy z dawnej PZPR i ich strategiczni socjalistyczni sojusznicy grają na pokaz przed rozdziawionymi gębami Ludu, a dyskretna ochrona skutecznie pilnuje by nikt spoza mafii nie dosiadł się do stołu. Jak nazywa się gra, w której karty zostały tak poustawiane by jeden z graczy dostał same atuty a pozostali grali z pustymi rękami? To gra nieuczciwa, to gra ustawiona,to zwyczajne oszustwo. I tym dokładnie jest tzw. demokracja w Polsce, jest ordynarnym oszustwem. Przekrętem ustawionym przez komunistów przed i przy Okrągłym Stole, gdzie z góry zatwierdzono - kto wygra, kto będzie grał, a kto nigdy nie będzie dopuszczony do gry. republikan 20 sierpnia 2007 http://imperium-marionetek.blog.onet.pl/
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz