Święto Niepodległości - Wiersz tygodnia

avatar użytkownika Agamemnon
Ojczyzna Dziś do ogni boskich jeszcze nie dźwignięta Bo pod narodem brak jest jeszcze ducha i wiatr wieje pod spodem Bo śmierć na żaglach okrętu - jeszcze nie jest zdjęta. Ulituj się matko niebieskiego Pana, Pani co w złotej koronie Od Opolczyka na polskim tronie Zasiadasz, By ojczyzna nie zaginęła i to bezpowrotnie Dla której każda smakuje trucizna By jednak ojczyzna co „...Minęła także” i to wielokrotnie I w blasku lontów złotych każda broni się reduta Nie przeminęła i to bezpowrotnie I nałóż moc ducha, na jej umęczone skronie Na wieki wraz z insignią "Polonia restituta." By stanęła przed Panem - w Zbawienia Koronie. Agamemnon http://wiersztygodnia.blogspot.com/
Etykietowanie:

46 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. Agamemnon

Na wieki wraz z insignią "Polonia restituta." By stanęła przed Panem - w Zbawienia Koronie.... Piekne. Prawie dotykalne... Pozdrawiam
joanna
avatar użytkownika Agamemnon

2. W ognistej koronie ducha nowego

A wtenczas stanął w ognistej koronie Ducha nowego śpiewak między nami W szacie był prostej, na twarzy w zasłonie, Którą przenikał na wskroś oczu skrami, Każdy z nas w głosu jego głuchym dzwonie Ojczyznę śpiącą gdzieś pod mogiłami, Odzywającą się w wiekowej ciszy, Słyszał - lub sądził, wyraźnie że słyszy. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika WiKat

3. Pięknie !!!! Ja piszę tak:

Ojczyzna moja ! To ta mowa, którą poznałem w matki łonie, To rzędy chat tkwiących w pamięci Wapnem na ścianach – pobielone. To groby bliskich i śpiew ptaków którem rozróżniał chodząc w lesie Z dziadkiem czy bratem, córką potem , nie z ojcem - bo wojna Polaków najlepszych – wytraciła - rzesze. Te groby w lesie pozostały, Choć nie wiadomo – gdzie, kto – leży. Wnuki zapalą czasem znicze, Z nadzieją, że prawda zwycięży. Ojczyzna Moja ! To przez wzgórza, ścieżka wijąca się po zboczu. To skwar i pot pracy przy żniwach. I radość tryskająca z oczu, Gdy siostra przyniosła w dwojakach chłód mleka zsiadłego – żniwiarzom. To po dniu pracy czysta rzeka By zmyć pot, i dziewczyny chlapać. To dziura w ziemi by się schować w czas okupacji. Nad nią – klapa. Ojczyzna moja! To fabryki dzisiaj w ruinie lub na banki firm zagranicznych zamienione. Rzesze cwaniaków co Polakom Wmawiają, że to „money, money” Jest solą ziemi. A nie praca – dla swoich, bliskich, innych - wszystkich Że wszystko na forsę przeliczysz. A my to dla nich zwykłe chłystki, nieudacznicy, co życie w pracy. Miast się - jak oni -w mig - bogacić. Ojczyzna moja ! To miliony ludzi, dla których słowo - słowo. Co znają trud i smak wysiłku, a nie do krętactw – wciąż - gotowość. To jest Ojczyzna moja ! Polska ! Od gór do morza, wciąż gotowa, gdzieś w głębi serc Polskość zachować. A gdy potrzeba będzie taka to - duch Dziadów - znowu w Polakach odnowi ziemi tej odmęty. Jak wszyscyśmy to przyrzekali, Kiedy umierał – Ojciec Święty. Pozdrawiam i dziękuję za wiersz
avatar użytkownika Agamemnon

4. Kto się jak ty nie odmieni

Przestał - i niby w niebo podniesiony Tracił się śpiewak w spokojnym zachwycie, Potem uderzył w tak spokojne tony, Jak gdyby inne uczuł w sobie życie. Szeroki,święty jakiś obraz śniony Malował mu się na wietrznym błękicie, Duchy wezbrane westchnieniem boleści Znosił wonne - kolory - i wieści. I znów na ucztę, ducha zgromadzeni Rzekliśmy: "Mistrzu! - twój obraz nam gore Jakoby króla w płaszczyku z promieni Za lud modlący się - i serce chore Wiemy, że kto się jak ty nie odmieni Przez serce wielkie, męki i pokorę, A w siebie całej przeszłości nie wchłonie, Nie zakróluje, - choćby siadł w koronie!" Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

5. A z trzech siołeczek gmin będzie wiązanie

A naprzód, naprzód - gdy z mogił wstaniecie, Ktokolwiek ludu budowniczym stanie, Siołeczka święte w trójce powiążecie, A z trzech siołeczek gmin będzie wiązanie, - A z tych trzech powiat... a z powiatów trzecie Trójce urosną, jako stany w stanie. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

6. Wszystkie duchy pogańskie jeszcze raz podniosły czoła.

Obcy duch - wichrem niemieckim przygnany, Na wichrze duchów świętych postawiony, Ogniami waszych serc pijany I przywalony brzemieniem korony, Zgnuśniawszy - wstałem z tronu zwariowany I wyleciałem z trumnicy szalony, O taki jak tu - kto się spojrzeć waży W kawały moje skrwawione - bez twarzy. Gdy strach miecza ustał - wszystkie duchy Pogańskie jeszcze raz podniosły czoła... Czy was na wiatrach paląc błyskawica Rzuciła w takie nic... i w takim strzępie? Czyście się bili o państwo księżyca, Idąc na siebie zastęp przy zastępie? Czyście tu jaki bój toczyli krwawy O ścierw?... czy tylko gryźli się dla sławy? Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

7. Mając od ducha w imieniu przestrogę

Jam z królewskiego chóru przyszedł święty, Abym świętszemu utorował drogę; Na tron z klasztoru spokojnego wzięty Mając od ducha w imieniu przestrogę. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

8. Biada ci jeśli...

Chrystus nie może światły niebieskimi Przebić na wylot te globowe męty Ciągle latają jak mgły blisko ziemi I sobą tworzą kształt nikły, nie święty... Biada ci jeśli nie aniołowymi Duchami będziesz jak harfa natchnięty, - Żywota twego cele będą marne, Gwiazdy przy zgonie smętne - niebo czarne. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

9. Zaczęły kraj budować i grodzić

On to w słonecznej posadził na tronie Szczep, w którym miały duchy święte wschodzić, A ta się jabłoń nad wszystkie jabłonie Rozrosła w kwiaty i zaczęła rodzić... Jakie tych duchów piękne były wonie, Jak zaczęły kraj budować i grodzić. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

10. Nowa - jak słońce różane rozkwita

A czy to cudzą powieść, czyli własną Śpiewam - niechaj nikt oto mię nie pyta - Gdzie dawne gwiazdy zachodzą i gasną, Nowa - jak słońce różane rozkwita, Od której duchom starym będzie jasną Praca i boleść dawno już przebyta, A dziś ze smętkiem duszy i miesiąca Na długi przyszły czas zmartwychwstająca.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

11. A ona w ogniu czerwona i sina.

Na piersiach darłem skórzane odzienie, Ale do łoża byłem jak przykuty, Wtem ona weszła w te straszne płomienie, Jak duch tęczami różnymi osnuty; Nad nią niby z gwiazd grających pierścienie Wiązały jedną pieśń na różne nuty - Dzwoniące, cudne! jakieś gwiazdy śliczne! Niby powietrzne narzędzia muzyczne. Słysząc te głosy, z którymi dziewczyna Szła na mnie, z ciała mego wyleciałem. A ona w ogniu czerwona i sina, Obracająca powietrznym chorałem Jako skrzydłami powietrznego młyna Kręcąc... przywiodła duch - że włosy rwałem; Przez wszystkie jęki i tony i zmiany Idący za nią w toń - jak zwariowany. Jeszcze noc była - a Ja, hełm na głowę Włożyłem, wsiadłem na koń... pędzę cwałem. Pamiętam szare powietrze perłowe I zamek, wieży sterczący kawałem Nad Wisłą... gdzie lud tę swoją królowę Otoczył ludzkim i ceglanym wałem. Tam przyleciawszy, w róg mosiężny dzwonię - Grzmię - aż mi wszystkie oderżały konie. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

12. Siadłem smutny nad letejską wodą.

Ja sam z harmonią obeznany młodą Własnego ciała nie chciałem odmiany I siadłem smutny nad letejską wodą, Nie usta moje myjąc ale rany. Odtąd już nigdy nad cielesną szkodą Nie płakał mój duch z ciała rozebrany, Ani za wielką sobie brał wymowę Otwierać tych ran usta purpurowe. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

13. Gdy pani Słowa - gdzieś gdzieś w gwiaździstym wichrze...

Potem poznałem, że mi to od świata Boleść i cięcie mieczów pochodziło... Kraj zarażony - przeze mnie i kata, Toczył się dalej straszną, krwawą bryłą Jak trup, na którym okrwawiona szmata, A on się toczył swoją własną siłą Cały się stałem ojczyzną i cały Stałem się prochem... i cały rozpaczą! Fraszka te węże, co w piekle kąsały Dawne anioły. - Niech ludzie zobaczą To ziarno męki i ten proszek mały, W którym się miasta palą - matki płaczą, Dzieciątka swoje własne gryzą z głodu, Niech pojmą ducha jęk - Słowo narodu... Na moim sercu, jak na złotej tarczy, Sto dzid się łamie i sto mieczów kruszy, I sto utkwionych strzał boleśnie warczy, I sto aniołów upada bez duszy, Myśląc, że serce za wszystko wystarczy, Wszystko uzbroi sobą - wszystko wzruszy! Niechże ta męka moja przedwiekowa I to stchórzenie ducha - ludziom służy. Już za ta chmurą jutrzenka się Słowa Pokazywała - jak tęcza po burzy; Już krwią nabrzmiały jak mgła purpurowa, Rosłem do nowej walki i podróży: Gdy pani Słowa - gdzieś w gwiaździstym wichrze Skryta - przysłała dwa duchy najlichsze. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

14. Stałem się kształtem i znów byłem głosem.

Gdybyś to widział... pojąłbyś, jak z grzmotem Stałem się kształtem i znów byłem głosem, I członków moich ogromnym rozlotem, Oczyma - usty - rozsypanym włosem Stałem się mojej ojczyzny namiotem, Sakramentalią jej siłą i losem. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

15. Powstała na ziemi moc Antychrystowa.

A kiedy mój duch runął powalony, Powstała na ziemi moc Antychrystowa. Noc była - pomnę - księżyc spod korony Lipowej wstawał; jego purpurowa Twarz, rozpalona jak węgiel czerwony, Cała w płomieniach jak Jowisza głowa, Na poły w modrej utopiona chmurze, Wróżyła jakąś obelgę w naturze. Już rączki moje w nich - jak we mgle... już toną... Już jest nade mną... przy mnie - już dotyka; Już główkę czułem dotknięciem zmrożoną, Już czuję zimne dotknięcie nożyka... Całą moc wtenczas w źrenicę wyszkloną Posłałem - jak grzmot, który drzwi odmyka, Chciwy by postać widzieć, nim blask wskoczy... I dusza wyszła mi jak grzmot... przez oczy! Ja świadek, że Bóg szatanom pożycza Czasu na nocne niewidzialne zbrodnie, A ci - zdmuchują żywotów pochodnie. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

16. Aż stracił - on błyskawicę Boską.

Jak ów ptak, mówią, który nosi w sobie Sen słońca... marę światła purpurową... Podobnie anioł duch w cielesnym grobie Widział... świecące mu wieczyście słowo... I widział długo jego niańki obie, Prawdę słoneczną - i Piękność różową, Aż stracił - on błyskawicę Boską Dbaniem o ciało zajęty i troską... Pustki duchowe to mają do siebie Że kiedy szczęście jasno, cicho leci Jak anioł złoty na błękitnym niebie, Które rumieni , oświeca i kwieci; Blichtr, który ducha do mogiły grzebie, Wielki swój ogień na mogile nieci... Aniele duchu! pierwsza twoja trwoga Przedchrześcijańska czarna wtenczas była, Gdyś ujrzał swego ducha jako wroga I poznał, że w nim była twoja siła... Jak tu zahamować wóz, gdy cała droga W piorunach żądzy spod kół zaświeciła? Gdzie tu uderzyć? Co bór to pochodnie! Gdzie dom, to węże! - gdzie zamek to zbrodnie! Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

17. Bo ci złoczyńcy spuszczeni z łańcuchów.

"Niechaj to mleko"- rzekłem - "co w lilijach Zbiera się czystych, nie karmi złodziei." Ciało jest równe; lecz duch który w żmijach Podnosi głowę w burzy i w zawiei, Dumny, że mu się niewierność na szyjach Wiesza i usta w ogniu i ogniem klei... A na wsze strony już rozwiązłość biegła, We mnie z najpierwszych węzłów rozwiązana. Widzę się - suchy czerwony jak cegła I cały w zbroi jak wieża blaszana; Pod kulą z dłoni - chce aby uległa Pod siłą ludzką - siła już szatana Bo ci złoczyńcy spuszczeni z łańcuchów Już mieli straszną pomoc innych duchów. Gdzie tylko ducha znalazłem krynice, Piłem ją usty - obracałem w swoją, Wypiłbym piorun był i błyskawicę Byleby serce znów dostać pod zbroją... A duch tłumaczył mi te tajemnice, O które ludzie już więcej nie stoją Dość mając na tym, że pod wierną chmurą Tę rzecz instynktem nazwą - lub naturą. Na takie walki przy miesiąca blasku Lubiłem kułak żelazny położyć, I przejść wśród wężów jak piorun w roztrzasku... Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

18. Jak wściekły się wiatr rzuciłem na duchy.

Przez wszystkie moce niebieskie strzeżony, Przez wszystkie żądze tu ziemskie natchnięty, Szedłem ciemności chmurą owinięty, Sądząc, że żywot mój to sen czerwony, Wiodący w jakieś niepewne miesiące, Przez pola ciemne...gdzie kruki wrzeszczące... Ciała pocięte... posieczone łuki... Tarcze słoneczne w czarnej krwi kałużach... A czasem duchy w ciemnych mgłach i burzach Z krukami walcząc - wrzeszczały jak kruki... Pokazywałem... widzieli mię z bliska, Widzieli w tarczach moją twarz zjawioną, Włos podniesiony - rozwiany w iskrzyska, I twarz spokojną - lecz grobem zieloną. I to pamiętam - że wśród bojowiska Raz moją marę przeszedłem czerwoną, I trąbom wnet głos odebrawszy głuchy Jak wściekły się wiatr rzuciłem na duchy. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

19. Chciwość władzy

Próżno... znalazłeś we własnej macierzy Dumę... i chciwość władzy... i odwagę... W niej twoje państwo utracone leży, W niej krew kładziona z pieniędzmi na wagę. W piorun zamieni ciebie - a uderzy Tobą... i w świata cię przemieni plagę. Próżno się chowasz... jak skąpca szkatuła; Ona twój czarny duch przez kość poczuła... Niechaj mu nigdy o złotych aniołach Nie mówią - niechaj we krwi gwałtowny... Harfiarza, który chodził nam po siołach, Śpiewak wędrowny, Harfiarza spalił - teraz kraj w popiołach, Usta zamknięte - sam płacz, co wymowny... Sam krzyk - wyrwany z bolącego trzewia, Sam jęk - i sama klątwa, co nam śpiewa. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

20. Zapomożon od ducha.

Więc znów mój anioł - duch, gdy to zobaczył, Te straszne rzeczy - to na nowe czyny Leciał i drogę jak pochodnia znaczył Przez krwie jutrzenek - i przez słońc rubiny, I sprawę, którą Pan Bóg mu wyznaczył W głębiach duchowej słonecznej krainy, W nowym ubraniu jako ludu Słowo W ciało ubrane rozpoczął na nowo. Zapomożon od ducha... ja duch pod mgłą ciemną I krwawą... pomnę dzisiaj - żem nagle zobaczył Ojczyznę moją, w duchu widzianą, tajemną A którą Pan... ku świata zbawienia przeznaczył. Jak ziarno rzucone w mogiłę ziemną Ma ducha... a tu duch już sobie naznaczył Pewne drogi i kształty i barwy... którymi Sen swój odbywszy w ziarnie - wyniknie z ziemi - Gdy się to stało, to na walkę nową, Uczułem, że mi ciało duchy kładą. Pogańskich duchów potęgę ogniową Glob gorzał - ale słabo już i blado! Już nadchodziło święte złote Słowo Z militującą aniołów gromadą; Archaniołowie stanowiska swoje Zająwszy - wdzieli opalowe zbroje.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

21. Złotem nakarmię żołądek łakomy.

Jeziora jako srebrne się świeciły Tarcze - a czasem podziemnymi dzwony Niby spod ziemi wyszły - i dzwoniły Na różne jęki - i na różne tony; A czasem dusze, co zaklęte były, Wyszły ubrane w tak piękne korony, Jakich nie miała dawna Amfitryte, Z morskich świecących roślinek uwite... Sklep się niebieskim oblewa płomieniem, Farbuje wszystko - skałę - drzewa - smugi; Świat pod rubinem i pod przerażeniem, A ona śpiewa: - "Stworzę taki drugi, Mam siłę Bożą - z wiedzą i natchnieniem! Króle mi będą wielcy, jako sługi; Ten tylko jeden, co mój czar wykona I myśli moje pomoże - nie skona. I wnet te mowy i te obietnice Rozniósł po świecie czar-duch niewidomy, Usłyszał Otton... i wraz wdział zbroicę, Wojska pościągał... wielki cesarz Romy. "Mam" - rzekł - "Słowiany - państwo Słowian schwycę, Złotem nakarmię żołądek łakomy! Przez Pychę będzie mi ziemia wydana, Wydan mi będzie ten kraj przez Wodana". Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

22. Przez Pychę będzie mi ziemia wydana.

Rzekł, i rycerze swe pod Zobra górą Poustawiawszy - w ciemnych borach skryte - Sam z berłem w ręku, odziany purpurą, Szedł... onę straszną pozdrowić kobietę. "Wiem" - rzekł - "że trzęsiesz zlęknioną naturą, Wiem, że masz siły - siłą niepożyte, Wiem, że pod tobą świat zlękniony stoi, A tobie ziemska korona przystoi. "Powiedz, a w skały te berłem uderzę, I ludzie zbrojni z kamieni wyskoczą, Słońce rozniosą złote na puklerze, Strzał gradem całe powietrze zamroczą... Ja, pan wojsk, z tobą uczynię przymierze, A oni ten glob wezmą - i potoczą, Choćby przez niebios trzeba toczyć pole, Gdzie ty rozkażesz - a gdzie ja przyzwolę... Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

23. Chorągwie chwyta - i konia dopada.

Gdy tak sen oną biedną ziemię chwyta I wiąże - czynu i ruchu pozbawia, Przyszedł błyszczący duch do Ziemowita I rzekł: "Przez ciebie Pan świeci i zbawia. Wstań - oto jedna mocarka, kobieta, Swą mocą wielką noc narodom sprawia I ducha przeciw duchowi używa, Bo nie jest czysta - lecz zła i kłamliwa. Nic nie ryknęło po bydła zagrodach, Ciekawość nigdzie okien nie otwiera. W stawach jak cyna i ołów na wodach, Woda nie spada i nigdy ni wzbiera; Gościnność czujna - nie czuwa w gospodach, Nic się nie rodzi - i nic nie umiera; Aż w święte złote serce Ziemowita Lała śmierć - ziemia na duchu zabita... W tego utopił piękne oczy swoje Ziemowit... w tego swoje duchy wkłada. On wnet się budzi - i woła na boje, Chorągwie chwyta - i konia dopada. Budzą się córki - szmer wchodzi w pokoje, Echo wesołe po sklepieniach gada, Zdaje się zrazu, że nie szmer z człowieka, Ale wleciała jaka srebrna rzeka. Patrzą na siebie - już nie kamienieją Ani je mroźny czar wzajem odpycha Lecz się ściskają - całują - łzy leją, Wstyd się rumieni - miłość znowu wzdycha, Broń znowu szczęka - chorągwie znów wieją, Koń hamowany kopie grunt i prycha... Przed nocą wszystko w szeregach na wieżach, W polu na czatach albo na puklerzach. Ciężka konnica - w hełmach złotych cała, Lekka - w kolczykach żelaznych na głowie. Girlanda koni pierwsza jak śnieg biała, Druga - czerwona, ruchoma jak mrowie... Q! jaka, Panie, była moja chwała! Wszyscy mojego typu aniołowie W zbrojach schowani - myśli moich bliscy, A w jednym duchu króla byli wszyscy. Miesiąc ogromny blasków swych nie traci, Bo mu je wszystkie od tarcz odesłano... Wiec naprzód czarni rycerze skrzydlaci Szli na cesarską ciżbę pozłacaną. Stało się... Bracia ginęli za braci, Lecz hełmy cięto, chorągwie ścinano. Przez Niemce jako przez łamane żyta, Poszła chorągiew złota Ziemowita.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

24. I poszli - straszni globowi mocarze.

"Jam jest" - okropne wołało ognisko, "Jam jest" - wołał duch okropny, rumiany, "Jam jest" - powiadał przylatując blisko, "Jam jest niewolnik - ale zbuntowany!" To mówiąc wleciał - i na uroczysko Wszedł jak na okręt falami rzucany; Ogień się zmieszał z drzewami i skałą, Światła się starły, skłębiły, zawrzało. W płomienia łonie jakieś miecze siekły, We wnętrzu ognia jakieś wichry wyły; Potem te wichry i ognie uciekły Od niepokrytej a pełnej mogiły, I tak jako mgła nad skałą się wlekły I do północy rycerzom świeciły. Potem płomienne odwrócili twarze I poszli - straszni globowi mocarze. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

25. Podobnie Wodan

Podobnie Wodan... znikł - i uciekł w lasy, Do reszty stał się ludziom niepodobny; Jako zwierzątko na wszelkie hałasy Drżący, jak jaki dziki ptak - osobny. Jesienne - mgliste - z tęcz znikome pasy, Miesiąc, gdy zimno a deszcz sypie drobny. Teraz jak jeleń - gorszy od żebraka, Bo nie śmie przyjść nad ognisko pastusze, Ale od liścia woli i od krzaka Mieć swą obronę przeciw zawierusze - Błąka się ginie... Dola jego taka Jak wszystkich, którzy własną zdradzą duszę, A nie dotrwali w duchu swoim święcie, Lecz wzięli - obce na czoło pieczęcie. Mogiła jego gdzieś mchami pokryta Marzy o jasnym duchu Ziemowita. On to słoneczny posadził na tronie Szczep, w którym miały duchy święte wschodzić, A ta się jabłoń nad wszystkie jabłonie Rozrosła w kwiaty i zaczęła rodzić... Jakie tych duchów piękne były wonie, Jak zaczęły kraj budować i grodzić, Jako na węża Pychy startej głowie Stanęli,- inny z odwiecznych opowie. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

26. Pan... gdyby gniciem nie zatrwożył w grobie.

Koło mnie wielki gwar... a potem cisza, Jakoby skinięciem berła nakazana. Dziś czuję... jak się we mnie duch zadysza, Czeka i cały już drży najściem Pana. Więc kiedy słońce złoty dom obchodzi Te różne światła po tych komnat wierzchu Szybują... niby na słonecznej łodzi, Przy świergotaniu jaskółek i pierzchu Białych gołębi... a kiedy zachodzi - To cudowniejsze się zdają o zmierzchu Te światła różne ze swymi obroty, Biorące w siebie promienie tęsknoty. Teraz ja widzę, jak się owa cała Kraina... rosnąć w niebo przeznaczona, Bogu służyła i zasługiwała Duchem uczynków... jak ziarenne łona... Jak on duch, mówię, w orzecha trumnicy Wieki by całe spał na skronia obie, Na kształt egipskiej wonnej balsamicy - Tym tylko różny, że ma gwiazdę w sobie - Gdyby go nie wstrząsnął ręką błyskawicy Pan... gdyby gniciem nie zatrwożył w grobie I znów nie wyzwał do pracy i ruchu I do potęgi sił, które są w duchu... Co do mnie - Pan mi drogi niebezpieczne Zakrył - prostoty mię owiawszy wonią, Abym fundament na gmachy słoneczne Miał pewny, a te zasługi miał bronią... I oczy moje były jakby mleczne, I krwią mię Pan Bóg porównał z jabłonią, Która nie idzie prędko pod obłoki, Lecz ma ciężarny płód... i słodkie soki. Dziwnie, jak Pan jest dobry i litośny, A ducha, co się na pracę poświęci, Ubiera w kolor w głos piękny, roznośny Zaopatruje... a do nieba nęci, A do nóg mu świat przywiąże miłośny, Tak że on coraz wyżej - jako święci - Idzie... w swej pieśni wzniesiony powiewie, I świat pociąga, a sam o tym nie wie. Ranek - spokojność pól - błękitów - wody, Szesnastoletnie serce moje żywe - Za mną leżące cmentarne narody I czyny zmarłe wielkie, lecz straszliwe - Pode mną kurhan stary... ja znów młody, Jak garnek, nową mający poliwę, Na słońce z ciemnych wydobyty lochów, Świetny pozłotą - ale pełny prochów... Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

27. Z gadów zdradzieckich czyścił ducha zboże.

I wnet stanęła mi w myślach gontyna Ody, kapłanki postrzyżyn, - straszliwa... Kędy posągów wypalona glina, Ich różna, żywot kłamiąca poliwa - Oczy mający z jednego rubina, Z bawolą głową w ręku, bożek Siwa Stał... a wkoło święte były ptaki I węże na łbach posągów - jak krzaki - Podobny anioł, lecz z orła wyjęty, Z gadów zdradzieckich czyścił ducha zboże, I brał, kto był chrztem fałszywym przeklęty I wziął Chrystusa - a znosić nie może. Naładowane bocianie okręty Tymi smętnymi duchy, szły za morze, W dzień spoczywały nad kurhanów darnią, W noc szły... za duchem żurawim-latarnią. I gdy wybite już były te węże, Pan rzekł: - "Obaczę jeszcze tego króla; Obaczę jeszcze, gdy mieczem zwyciężę, Gdzie on sieroty swoje poprzytula, Gdy mu kraj wezmą straszne trzy oręże, Powyganiają pszczoły wszystkie z ula. Rzekł; i straszliwy gdzieś lud ode wschodu Wstał... a ja miałem o nim już widzenie. Wstał - i głucho gdzieś zaszczekał z lodu Głosem, który ci czasem wiatr przyżenie, Gdy noc i włosy ci staną od chłodu, A gdzieś od wioski na łańcuchu szczenię Słyszysz, że wyje na wiatr albo szczeka - Snać wilka zapach poczuło z daleka. I ojców ojciec - a gdzież nie ma duchów, Którzy ojcostwo narodowe biorą I targaczami są wielkich łańcuchów, I chcą zapalić - ale sami zgorą!... Taki był jeden, który z tych okruchów Wolności dawnej... wziął kosza siedmioro I te kawałki chciał jeszcze rozmnożyć, A nie mógł więcej jak duszę położyć... Lecz długo się duch narodowy luty Bronił... natury samej straszną siłą, Cudami... przez płaszcz cielesny rozpruty Miecz pokazując, że jest - gdzie nie było... Oleg na kościach końskich wężem skuty, Igory straszną nakryte mogiłą - Ciągłe nieszczęście mogił pod Kijowem - To walka Słowian północnych ze Słowem! Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

28. Musiałem z krain leżących nad Wartą.

Ci sami gdzieś - z wron krzykiem, orłów skwirem, Na mą granicę wschodową napadli I wrzaśli hasło swoje: Władymirem! Mordując chłopka, który ziarno radli... A już od Karpat... Rzym! A pod szfirem Bałtyku - pruscy poganie, zajadli Na Chrystusową wiarę - rżną i palą! Wojna! kraj cały - wiatr błyszczący stalą... Chorągwie moje krzyżowe podarto! Gdy mówię - jeszcze serce we mnie lata; Musiałem z krain leżących nad Wartą Hołdować, abym szedł wydobyć brata; I część królestwa trzecią albo czwartą Nakryła moja pokrwawiona szata, Kiedy popiołu nasypawszy wiele, Siadłem w sienicy mojej - na popiele... I rzekłem: "Pan Bóg mię uniżył srodze, Srodze mię dotknął Bóg mój... świata książę! Jestem - jak żebrak zatrzymany w drodze: Nie wiem, skąd idę,...nie wiem, dokąd dążę. Jeśli niewolnik podły ma obrożę, Cóż ja lepszego jestem?...Pan mię wiąże!... Kwiat jestem podły... i łzy podle cedzę,... Krynicą jestem łez... - na prochu siedzę... Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

29. Bez ust się modlą i bez oczu płaczą.

Królestwo moje - rzekła matka czarna - Wyniszczone jest mieczem i płomieniem: Ptaszęta małe, gdy lecą po ziarna, Znajdują pola siane kul nasieniem. Ja jestem matka ludzi gospodarna, Zbieram co sieją, i nad pokoleniem Umarłych - moje wysyłam anioły, Męczennikami napełnić stodoły! Przychodzą matki w śmiertelnej koszuli I pod ołtarzem moim klęczą krwawe; Ta krzyczy: "Wczoraj syn mój legł od kuli, O! wskrześ go, wskrześ go!" - druga woła: "Ave! Płód mój nożami z żywota wypruli; Poskarż się za mnie! " - trzecia mi na ławę Rzuciła parę niedoszłego płodu, Prosząc: "Nakarm je, bo umarły z głodu..." We mgłach srebrzystych gdy stepami przechodzę, Spotykam jakieś jęczące gromady; Ludzie okropni bez rąk są jak wodze Tym, co na rękach pełzają jak gady; Inni... umarli zostają na drodze I są zabójcom strasznym jako ślady; Inni bez twarzy wzdychają z rozpaczą, Bez ust się modlą i bez oczu płaczą. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

30. Na kamienistej drodze życia - wszystko mię zatrzyma!

Z jakiejże gliny byli ulepieni Ci, co wracając na ziemię ojczystą, Padali czołem na czoło kamieni, Całując ziemie chwastami nieczystą, Zimną: co nieraz, nim usta oddarli, Na głazach ziemi całowanej marli!... Ojczyzno moja! może wszyscy wrócą Na twoje pola, ale ja nie wrócę! Śmierć - lub to wszystko, co mi losy rzucą Na kamienistej drodze życia -- płuce Ogniem przeżarte, widziane oczyma Sny straszne twarzą: wszystko mię zatrzyma! Wszystko mię wstrzyma w obcej ziemi łonie Umarłym, może jedną chwilę wcześniej Niż zmartwychwstanie twoje, o Syjonie, Jerozolimo, trapiona boleśniej Niż gród Chrystusa... A gdy na twą grzędę, Ojczyzno! inni powrócą - spać będę. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

31. I od tej chwili.

I od tej chwili stałem się ponury; Miałem dla ludzi chwile niewidome... Miłując miesiąc, gdy na czarne mury I tarcze - srebra swoje kładł ruchome, Sam jeden, w płaszczu - jak dawniej - z purpury, Witałem myśli dawno gdzieś znajome; A tych straszliwa krwawość i pokusa Straszniejszą była - przy blaskach Chrystusa! Juliusz Sowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

32. Jam ukląkł przed nią .

Jam ukląkł przed nią jako duch bez dźwięku I bez szelestu gnących się goleni, I całowałem ją jak pies po ręku... Ale nie czuła pocałunku cieni, Odszedłem jęcząc, a katy po ciemku, Cierpiący ze mną - sami przerażeni, Przed jej oblicze wynieśli surowe I położyli - mój tułów i głowę. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

33. Choćby aż w piekło wiodła - pójdę za nią!

W jedną girlandę męki me uwiążę Jak człowiek który za tysiące czuje, I tą girlandą jako świata książę Czoło uwieńczę i ukoronuję; Niechajże na mnie idą duchy węże! Niechaj mię świat walczy albo truje! Niech mię ognistą otoczy otchłanią... Choćby aż w piekło wiodła - pójdę za nią!

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

34. Pieśń tę zostawiam wiekom.

Pieśń tę zostawiam wiekom, które mają Potężne ręce i potężne głosy... Niech jej w niebiosach głośniej dośpiewają Niż ja kończący te bolesne losy. Anioły moje już przybiegły zgrają, Tłuką mi serce - targają za włosy, I nazywają już wielką osobą, I szepcą... i już zapraszają z sobą. To mówiąc kostur wraziłem okuty W ścianę i rzekłem do moich oprawców: "Tę noc na ucztę, jutro dzień pokuty Dla mnie i dla was , zbrodni wykonawców". Tu zamek cały błysnął na kształt huty Ognisk czerwienią... a ja tych bladawców Zbrodniami bladych otoczony wieńcem Siadłem - trup jasny pająka rumieńcem. Juliusz Słowacki

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

35. Jak słup drogowskaźny.

Wskazała palcem - a święte dziewice Złożyły ciało zrumienione w cedrze, I szły jak białe rzędem gołębice, Miastem zamglonym ku ciemnej katedrze. A matka przodem szła i niosła świecę... Jeśli nie cierpisz - cóż ci pierś rozedrze? Żadna w niej struna boleśnie nie jękła, Przyszła i cicho przed ołtarzem klękła. Lichtarz przy sobie cicho postawiła, A żaden szelest nie był w tym kościele, Tylko ogromny ciężar, jakoby bryła I sen... i ciężkość... a świateł niewiele... A ona oczy swe boleśnie wryła W ołtarz... i suche, drżących rąk piszczele Podniosła w górę... i oczy zawlekła Blachmanem... słysząc jak z trumny krew ciekła. Tam był szmer... potem, gdy ranna godzina Nadeszła... kiedy budziła się chata, I drżała wiatrem brzoza i kalina I nowy złoty błysnął dzień dla świata, Mniszki śpiewały Stella Matutina I śpiewem oto zwyciężyły kata, Bo mój duch - na kształt drżącego anioła Wstał, podniósł czoło i wyszedł z kościoła. Więc choć mi łokciem ciała odmierzono, A zewsząd ducha wiał wiatr nieprzyjazny, Z ognia wyszedłem znów na ziemi łono, Twardy i zwinny jak pająk żelazny, Ufny - że mię Bóg nakryje koroną A duchy znajdą jak słup drogowskaźny. Juliusz Słowacki
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon o wt., 05/01/2010 - 22:56.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

36. Pentaptyk Polski - Juliusz Słowacki (1)

W gołębiej naturze ... a cóż gdy całym narodem zaczniemy ducha ku Bogu podnosić. J. Słowacki Juliusz jak anioł z orła wyjęty Jak anioł bogaty w wzrok Boga Proroczy, mistyczny, iskrzący Zachodził do Polski Gdzie leciały białe ducha gołębice I gdzie w błękitność podniesione wieczną Stoją na skrzydłach pod pętlą słoneczną A w górze Jak lilie Porwane w błękitach stanęły W przestrzeniach na skrzydłach W gołębiej naturze Jak lilie co grodzi Zapora w zagrodzie Serafów rozmowa W dom wchodzi W narodzie Wam starzy i młodzi Dojrzali i dzieci Wam gwiazdę z zenitu Wrzuciłem do słońca Z jutrzenką błękitu Nich wschodzi Niech świeci I dziewczę i chłopak co wstaje Rumiany Gdy świt brzaśnie Słowacki zagląda przez ramię do raju Ze łzami Tam Polska jest właśnie; "Gdzie święty duch unosi się na łąkach i wodach I pełno kwiatów przy każdym ruczaju Gdzie ptactwo w lasach jest jakby na godach A człowiek lutnię ranną słyszy w gaju I pełny świętej miłości się budzi." Ja chcę do kraju Kraju gdzie pełno lasów i chat i kościołów Z niebem związanych wstęgami aniołów Tam na mnie czekają. 26.09.2009 14:34 http://juliuszslowacki-agamemnon.blogspot.com/

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika joanna

37. Tam na mnie czekają.

... a cóż gdy całym narodem zaczniemy ducha ku Bogu podnosić...
joanna
avatar użytkownika Agamemnon

38. Pentaptyk Polski - Juliusz Słowacki (2)

Juliuszowe przesłanie ( Rok J. Słowackiego) Ten który w czasy w dnie potopowe Spoza mgieł wyszedł duch naszych dusz I z tęcz słoneczną pokazał głowę Kamiennych praw nie ruszy już Aż je złamiemy - rzekł. Pieśni nowe Ogarną ziemię tak wszerz i wzdłuż Którzy mię jeszcze dzisiaj słuchacie Dawnego ducha tajemnych mów Niechaj wam pięknie w ubogiej chacie Zaśpiewam pieśnią złocistych słów Jeśli jaskółka żyć będzie z wami Zamieszka z wami domowy bóg Wiatr co zawieje między grobami Nie sięgnie waszych domowych próg Lecz gdy przyjmiecie te złote słowa Królowie będą wchodzić w wasz dom Dziecię urodzi się i wychowa Złe duchy błysną lecz ujdą w toń Jagoda wasza zdrowie zachowa Ogród w zapachach od licznych róż W domu brzmieć będzie Lechitów mowa I pola kipieć od złotych zbóż * Adama włączę tutaj przesłanie Aby się cieszył prastary Lech By Juliuszowe wieszcza wołanie Dotarło do wszystkich Lachitów strzech A ja jak pielgrzym w próg Kraka grodu Tam na Wawelu, podążę doń Do śpiących wieszczów w kryptach narodu Podam im swoją duchową dłoń. . 09.09.2009 21:22 http://rokjuliuszaslowackiego.blogspot.com/

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

39. Pentaptyk Polski - Juliusz Słowacki (3)

Ale jedną myśl najświętszą... (Rok Juliusza Słowackiego) . A ja gdzieś w głębi - a biedne my duchy, Jak ptak bez skrzydeł stanąłem przy murze, Nie mogąc niczym rozerwać łańcuchy, - Twoje modlitwy Juliuszu powtórzę, Tyle wyzbieram jak chleba okruchy, Przytwierdzę skrzydła zmęczonej naturze, By nie uległa barbarzyńców zmowie I udział wzięła w słonecznej budowie. . "O! Boże któryś mię na wojowanie Przysłał - bym ściągnął ludowi wędzideł, A tyle wzrostu, ile jest w bocianie Dał - i wypuścił w lot... a nie dał skrzydeł, Niech twa duchowa łaska nie ustanie, Gdy w rzędzie mego ducha malowideł Wyjdzie chełpliwy głos na wszystkie echa, Jakby z małego zgniłego orzecha". . O! przyjdź! - wołała – ma gołębia dusza Maleńkim wnętrzem w tętniącym organie A tak potężnym duchem Wezuwiusza By żyć choć chwilę - nim przyjdzie skonanie Trwa dalej – jedna - bezdenna katusza Jak trup z korali – chwilowe zesłanie, Pójdzie daleko po echowej sieci Wyspy powstaną – siła z duchem wzleci. . Powstanie!... – nowa – na trupach korali... Pośród ogrodów, wśród kwiatów ścierniska. Zwierzęcy grudzień zamrożonej stali Szczerniały liście wśród pogorzeliska...-­ Łzami patrzyłem z perspektywy dali, Patrzałem również – także z bardzo bliska Aż wnętrza siła... błysk ognia wybuchem Górę przestawił... – siła weszła duchem. . A Bóg wysłuchał modlitwę Juliusza, W niebo się wzbiła jak słońce na skronie I zaświeciła jak latarnia w duszach, Jak wiatr w chodzącym po morzu Jazonie A od błyszczących jak smoków katuszach, Ona powstaje by zasiąść na tronie - A mgła sunąca po bladych zatokach Przybrała gzymsy budowli proroka. . 22.11.2009 . http://juliuszsowacki.blogspot.com/2009/12/modlitwy-twoje-juliuszu-powtorze_03.html

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

40. Pentaptyk Polski - Juliusz Słowacki (4)

Odpowiedź Juliuszowi (1) . Kiedy prawdziwie Polacy powstaną Odstawią na bok różne pouczenia I pustostany i inne der Dzienniki. Rozpoczną próbę samodzielnego myślenia, Wewnętrzne boże poruszą się szyki – Zmiażdżone zostanie pół istnienie z kamieni. . Nowe pokolenie z letargu się zbudzi I zaczną spływać do portu łodzie Do swej przystani odległej jesieni W modlitwie, pracy, trudzie i zgodzie. . Słowa i czyn złotych aniołów świetlistych dni Na pełny czyn w pełnej mądrości całym pokoleniom się śnił! . Ciągle wołasz, że kraj się pali I na świadectwo ciskasz ognia zdroje A myślisz, że to się pali tylko serce twoje - Tak jak ty się palisz, tak i kraj się pali! Tylko Polak z Bogiem będzie go chronił! I modlitwą i czynem bo jest bożym synem! Wiarą i Bogiem! – ojczyzny to boży wybraniec! I nigdy się kraj nie spali i nie utonie Otrzyma od Boga mądrości kaganiec, Wieczyste laury ozdobią mu skronie I wieczyście jak boży kaganiec zapłonie! . http://juliuszsowacagamemnon.blogspot.com/ .

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

41. Pentaptyk Polski - Juliusz Słowacki (5)

Odpowiedź Juliuszowi (2) . Piszesz, że z pokorą padłeś na kolana Abyś wstał silnym Boga robotnikiem Gdy wstaniesz twój głos będzie głosem Pana Twój krzyk ojczyzny całej będzie krzykiem! . Piszesz, że nie zostawiłeś tutaj żadnego dziedzica Ani dla swej lutni ani dla imienia Że imię twoje przejdzie jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia. . Nie będzie tak jak piszesz Juliuszu Przyjdź i podyktuj co masz w swojej duszy A ja zapiszę krwią każde twoje słowo, Na nowo będziemy mieć w tobie geniusza A słowo twoje kamień nawet rozkruszy! . Płaszcz na moim duchu jest zdobiony krocie I mówionymi i bezsłownymi modlitwami Stąd w bożym mieni się złocie I lśni w purpurze zdobny atłasami . Niech żywi nie tracą nadziei Niech każdy przez Boga zrodzony wybraniec Stanie się dla narodu dziejów epopei Kamieniem bożym rzuconym na szaniec I nowym kamieniem nadziei. . Dzieci jak nie nastrojone lutnie Gdy się je nastroi i muzyk je trąca, Wydają melodie i śpiewają cudnie I stają się jak małe wschodzące polskie słońca. . Trzeba być sternikiem ducha! By melodia lutni płynęła pomału I wschodziła słońcem co się Właśnie budzi w kryształ ideału. Wraz z radością wielką - Bogiem bogata Płynęła polska lutnia na swej polskiej łodzi Do swojego portu, do bożego świata. . O Polsko moja - tyś nauką światu! Otwarłaś ducha bożego wrota Bóg dał ci wielką świętość ze złota Królestwa swego i majestatu! . Polsko ty Polsko, wiedzy i mądrość I moc tobie ducha, Anioł twój patrzy na Boga oblicze I ma na twarzy Polski odbicie Wiedzy, mądrości co skrzą się przed Panem I mocą ducha! tryskają wulkanem. . http://rokjuliuszasowackiego.blogspot.com/

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

42. Dobro i Piękno

Poeto! piękno ujawniasz stworzenia Dzięki uwadze na świat rzeczywisty. Dobywasz harfą ze skarbca zbawienia Słońc czarodziejskich o dźwiękach przejrzystych. Dobro jak oddech – napełniasz! istnienia Aktem poznania jak też działań istnych. Tak zawsze było – on zawsze uciekał Dobrem i pięknem w kształt pragnień człowieka. . A oto zaraz na piaszczystej drodze Widzę człowieka – sąd tu z góry dany, Zawisł nade mną, - pod którym przechodzę Podwójną pętlą jedności związany, Rzekłem: "On idzie w pragnieniu i głodzie Na wolną wolę innego już zdany". Te wszystkie sądy a które tkwią w duchu Trawią się w ogniu i nędzy łańcuchu. . A wtenczas ja duch utrapion ogniami I choć strapiony - pełne treści we mnie, Jam żywy powstał ponad mogiłami Jak gdyby słowa uwiędły nikczemne - Zakwitły - nowe - radosnymi łzami, Odeszły pseudo wartości daremne, Dobro i piękno czar duszy płomieniem Ta mądrość ducha... - a nie jest milczeniem! . Patrzcie oczami pragnieniem przeżarte I siłą ducha roztopioną złotą Uformowaną na kształt w fakty arte W jeden głos tylko radości prostotą - W samych ramionach Boga rozpostarte. I dzieło wasze wzmocnione tęsknotą Opromienione od złotego kłosa - Duchem zapłonie w ramionach Kyriosa. . Gdy światło wiedzy dotknie marzeń tęczy Ciężkich granitów nad przepaścią cudów Zadziwiających – Syracha oddźwięczy, Gdy rdzeń rozumu sięgnie wiedzy trudów, Pan swoim słowem, co przyrzekł uwieńczy I spełni zawsze w duszach wiernych ludów Swój dar mądrości – ta!... - rzekłem - młodzi! Królewska uczta od Pana pochodzi!

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika joanna

43. wloczegi trud

niech ginie niech straci slońce i blask slawy nie po to tu przyszedl by zginać znękany strwożony jak zwierz z blędną zrenicą nie po to tu przyszedl! ...by chowac swe lico
joanna
avatar użytkownika Agamemnon

44. Podnieś rękę Boże Dziecię

Podnieś rękę, co w świat wniosła, bożą jednię z Boga światem By nam siła ducha wzrosła, niechaj każdy Ciebie spotka Niechaj każdy Cię zobaczy Zbawiciela Co w potędze noworodka, jak niemowlę ludzkie płacze. I nas wszystkich pobłogosław!

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Maryla

45. I nas wszystkich pobłogosław!

Radosnych Swiat Narodzenia Bożego ! Wszystkiego dobrego życzę

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Agamemnon

46. ad Maryla

Dzięki i pozdrawiam.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.