Nie dajcie się nabrać Ołdakowskiemu

avatar użytkownika Michał Tyrpa
Nie jest to temat aż tak ważny, aby mu poświęcać specjalny wpis. I, Bóg mi świadkiem, chciałem tego uniknąć. Niestety założyciel bloga pt. Powstańcy.pl nie zostawił mi wyboru. Pewnie wielu z tu obecnych przyprawi o niejakie zdumienie fakt, iż pracownicy Muzeum...

2 komentarze

avatar użytkownika WiKat

1. Zdumiało mnie w oświadczeniu P. Ołdakowskiego

Na jakie tematy nie wolno się wypowiadać. Wygląda na to że to pic czyli wielkie nic. Albo Pan Ołdakowski boi się problemów Powstania Warszawskiego jak diabeł święconej wody . Pozdrawiam
avatar użytkownika Maryla

2. Andrzej Przewoźnik - tu jest wiele pytań i watpliwosci o działan

Ostry spór o polski cmentarz na Monte Cassino
Zarzuty zaniedbań, niegospodarności, niekompetencji i doprowadzenia do fatalnego stanu polskiego cmentarza wojennego na Monte Cassino postawiło wydawane w Rzymie polonijne pismo "Nasz świat" sekretarzowi Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa (ROPWiM) Andrzejowi Przewoźnikowi.

Przewoźnik ocenił oskarżenia jako bezpodstawne. Zaznaczył też, że nie czytał jeszcze artykułu. - Jestem zaskoczony. Zakończyliśmy pierwszy etap prac remontowych - odbyły się uroczystości rocznicowe. Napływały same pochlebne opinie także od senackiej komisji. Prace będą kontynuowane - powiedział sekretarz ROPWiM.

W artykule opublikowanym w numerze pisma z datą 1-15 listopada skrytykowano Przewoźnika za to, że rozpoczęty w tym roku remont polskiej nekropolii przeprowadzany jest powierzchownie i przy zastosowaniu niewłaściwej metody, co - jak podkreślono - przyniosło dalsze szkody. Tymczasem - napisano - na remont przeznaczono 3,5 miliona złotych.

"Zapowiadany przez sekretarza Przewoźnika na połowę bieżącego roku kolejny etap prac na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino nie jest realizowany" - twierdzi autor artykułu.

"Co więcej, wykonane w pośpiechu prace przez firmę faworyzowaną z ramienia Urzędu sekretarza Przewoźnika tuż przed uroczystościami 65. rocznicy bitwy o Monte Cassino miały charakter krótkotrwały i nie przyniosły zapowiadanych efektów" - dodaje polonijne pismo.

W artykule czytamy: "Zaledwie po upływie kilku miesięcy od przeprowadzenia pierwszego etapu prac konserwacyjnych i remontowych przez "specjalistów" wyłonionych i zaaprobowanych przez ROPWiM ukazał nam się rzeczywisty obraz marnotrawienia środków publicznych płynących na ten cel. Ewidentnym tego przykładem jest sposób i technika przeprowadzania konserwacji oraz odtworzenia inskrypcji na płytach nagrobnych polskich żołnierzy tuż przed uroczystościami 65. rocznicy Bitwy o Monte Cassino".

Według autora już po czterech miesiącach od remontu inskrypcje na grobach są mało czytelne.

"Tymczasem technika i sposób konserwacji zastosowany przez Włochów na pobliskim cmentarzu wojennym w Migano Monte Lungo pozostaje wzorem do naśladowania dla urzędu sekretarza Przewoźnika" - zauważono.

Następnie autor publikacji napisał: "Warto zastanowić się również, w jaki sposób zawiadujący ROPWiM próbuje pozyskiwać środki z budżetu państwowego na realizację niekiedy zupełnie absurdalnych i niejednokrotnie specjalnie wyszukanych posunięć wykorzystując element braku znajomości szczegółów zagadnień okołoremontowych przez organy i instytucje, którym przedkładany jest projekt i zakres planowanych prac".

Ponadto według polonijnego pisma Andrzej Przewoźnik przyczynił się do "odwlekania" umowy polsko-włoskiej w sprawie ochrony polskich miejsc pamięci narodowej na terenie Włoch. Bez niej - podkreślono - niemożliwy jest podział obowiązków i kompetencji, a w wyniku tego nie wiadomo, kto ma opiekować się cmentarzem na Monte Cassino i dbać o jego godny wygląd.

"Czy stałe odsuwanie w czasie przez stronę polską zawarcia umowy pomiędzy naszymi krajami jest celowe i ma w perspektywie ciągle utrudniać sprawowanie kontroli nad przepływem środków finansowych pomiędzy Warszawą a Rzymem?" - zapytał "Nasz świat".

W artykule napisano także, że "cmentarz wojenny na Monte Cassino jest miejscem dziedzictwa i pamięci całego Narodu Polskiego, a nie prywatnym obiektem, na którym dokonywać można nieprzemyślanych eksperymentów budowlanych i remontowych oraz zastępować elementy zabytkowe (chronione prawnie) własnymi atrapami jedynie dla pozyskania niekontrolowanych funduszy".

Artykuł kończy teza o "niewydolności polskiego aparatu administracyjnego" oraz "niekompetencji i braku skuteczności" urzędników.

To kolejny artykuł na łamach pisma "Nasz świat", w którym surowej krytyce poddano działalność Przewoźnika w sprawach dotyczących Monte Cassino.

 

http://wiadomosci.onet.pl/2070032,12,ostry_spor_o_polski_cmentarz_na_monte_cassino,item.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl