Nowotuskowy casting na ministrów
PiotrCybulski, ndz., 11/10/2009 - 11:22
Zmieniają się czasy, zmieniają się obyczaje. Zmieniają się też kryteria, decydujące o tym, czy ktoś jest do czegoś predestynowany czy też kompletnie się do czegoś nie nadaje. Pokażę to na przykładzie szukania ( łapanki?) kandydatów na ministerialne (przewietrzone) stołki.
Kandydat numer jeden. Pan X, siada naprzeciw Premiera, komisja zresztą jest nieco bardziej rozbudowana, jak w “Mam talent”, brakuje tylko Chylińskiej i Wojewódzkiego, są za to zaufani Premiera. Kandydat na ministra sportu cały dygocze, ręce trzęsą mu się jak po całonocnym bimbrowaniu z kolegą Miro. Za bardzo nie widzi mu się ten ...
- PiotrCybulski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz