Najwiekszy przekręt III RP. EUREKO.

avatar użytkownika Maryla

Po czternastej Polska zapłaci Eureko za PZU?

WALNE ZGROMADZENIE PRZERWANE

Po czternastej Polska zapłaci Eureko za PZU?
Fot. TVN24Dla kogo happy end ws. PZU?
Czwartkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU rozpoczęło się od... przerwy. Po wznowieniu obrad o godz. 14 może zakończyć się spór polskiego rządu - a właściwie kolejnych rządów - z holenderskim Eureko o firmę PZU SA. Media spekulują, ile Skarb Państwa będzie musiał zapłacić Holendrom za ugodę - 8,5 mld zł, 10 mld, a może udziały w BGŻ?

10 miliardów zł, tyle rząd zamierza zapłacić Holendrom z Eureko, by... czytaj więcej »
Walne odbywa się w ostatnim etapie negocjacji MSP i Eureko w sprawie ugody dotyczącej PZU, które zostały przedłużone do końca września.

Porządek obrad przewiduje m.in. zmiany w statucie spółki, utworzenie kapitału rezerwowego na poczet przewidywanej dywidendy oraz udzielenie absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej PZU za 2008 rok. Prezes PZU Andrzej Klesyk powiedział dziennikarzom w czwartek, że najważniejszym punktem obrad będzie to, "ile akcjonariusze będą chcieli przekazać na fundusz, który będzie dostępny do potencjalnej wypłaty dywidendy".

Burzliwa końcówka 10 lat sporu

W środę rząd wysłuchał informacji przedstawionej przez ministra skarbu państwa o stanie negocjacji w sprawie zawarcia porozumienia z Eureko. Nie wiadomo jak ona brzmi, podobnie, jak nie wiadomo, jakie jest stanowisko Holendrów.

Według "Gazety Wyborczej" w nocy ze środy na czwartek do dymisji podał się jeden z przedstawicieli Eureko w Radzie nadzorczej PZU, zaś druga osoba została z rady odwołana. Do środy w Radzie nadzorczej PZU zasiadało trzech przedstawicieli Eureko: Gerard van Olphen (uważany za głównego przeciwnika porozumienia), Ernst Jansen i Michał Nastula.

PZU płaci za błędy właściciela

Ugoda z Eureko w sprawie PZU jest już bardzo blisko. Według informacji... czytaj więcej »
Jest szansa, że wszystko wyjaśni się w czwartek. W południe ma zebrać się ponownie nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU SA, czyli głównie skarbu państwa i Eureko. Z doniesień medialnych wynika, że dojdzie na nim do ugody.

Jeśli władze Eureko ją przyjmą, to będą musieli nieodwołalnie wycofać pozew z trybunału arbitrażowego i zrzec się prawa do kupna 21 proc. akcji PZU. W zamian dostaną część skumulowanych zysków i kapitałów zapasowych PZU, które ubezpieczyciel mimo kryzysu znacznie pomnożył w ciągu ostatnich dwóch lat.

Do podziału jest blisko 12 mld zł. Według "Dziennika Gazety Prawnej" Holendrzy mogą liczyć na 8,5 mld zł. "Polska" pisze o 10 mld zł i sprzedaży pozostającego w rękach skarbu państwa pakietu akcji banku BGŻ (32 proc.) holenderskiemu Rabobankowi (udziałowcowi Eureko). Resort skarbu na razie dementuje jednak tej kwoty.

Spór skarbu państwa z Eureko trwa od ośmiu lat. Holenderski ubezpieczyciel domaga się od polskiego rządu wywiązania się z umowy prywatyzacyjnej z 1999 roku. Zakłada ona zwiększenie udziałów Eureko w PZU z 33 do 54 proc. W 2005 i 2007 roku Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy rozstrzygnął spór na korzyść Holendrów. Na tej podstawie konsorcjum wyliczyło sobie odszkodowanie w wysokości ponad 36 mld zł. Na to strona polska nie chciała przystać. I podjęła rozmowy na temat ugody.

mkg/sk

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. zalegalizowanie bezprawia, jakim jest ugoda z Eureko?

Ja tylko pytam, czyli list otwarty do premiera. (Internaut)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Po wznowieniu obrad o godz.

Po wznowieniu obrad o godz. 14... ogłoszono kolejną przerwę. Na tym zgromadzeniu spodziewano się zakończenia spór polskiego rządu - a właściwie kolejnych rządów - z holenderskim Eureko o firmę PZU SA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Koniec wojny z Eureko. Polska nie zapłaci 35 mld. Grad =Wąsacz

Dziś po południu minister skarbu Aleksander Grad ogłosi, że zawiesza broń w ośmioletniej wojnie z Eureko i Polska uniknie zapłaty gigantycznego odszkodowania - 35,6 mld zł. Pokaże dziennikarzom z trudem wynegocjowaną ugodę.

"Polska" już zna jej warunki. Po pierwsze, Eureko wycofa się z Polski, wyprzedając 33 proc. akcji PZU na giełdzie. PZU miałby wejść na giełdę w ciągu pierwszych sześciu miesięcy przyszłego roku, a państwo będzie miało kontrolę nad procesem sprzedaży akcji. Po drugie, PZU wypłaci Eureko dywidendę w wysokości 4 mld zł. PZU kumulował swoje zyski przez ostatnie trzy lata, przeznaczając je na tzw. kapitał zapasowy. Przez te lata PZU nazbierał 11,8 mld zł. 6 mld zł z tych pieniędzy trafi do kasy holenderskiej firmy jako rekompensata za tzw. utracone korzyści, które konsorcjum miałoby, gdyby w 2001 r. otrzymało przyrzeczone 21 proc. akcji PZU.

Walka o ugodę trwała do ostatniej chwili. Wczoraj na tajnym posiedzeniu zebrał się rząd, na którym minister Grad przekonał pozostałych ministrów do zawarcia ugody. Równocześnie od 18 trwało posiedzenie rady nadzorczej PZU, na którym uzgadniano szczegóły przed dzisiejszym rozstrzygającym walnym zgromadzeniem akcjonariuszy spółki.

Jednocześnie wszyscy czekali na ostateczną decyzję rady nadzorczej Eureko, która podzielona była równo między zwolenników ugody i jej przeciwników.

Rząd chce przedstawić ugodę jako sukces bez precedensu, akcentując, że większość pieniędzy, które trafią do Eureko w ramach rekompensaty, pochodzi z dywidendy PZU, a nie bezpośrednio z budżetu państwa. To w kryzysie niezwykle doniosły argument.

Zdaniem ekonomistów po wyjściu Eureko z PZU możliwe jest wskrzeszenie pomysłu na fuzję z PKO BP. Jedna, gigantyczna firma kapitałowa skutecznie stawiłaby czoło zagranicznej konkurencji.

Ugoda z Eureko to wielki krok w kierunku fuzji PZU i PKO BP

Rozmowy o fuzji trwały od 2004 do 2007 r. - zawieszono je na początku rządów koalicji PO-PSL z powodu przedłużającego się sporu polskiego rządu z Eureko. Ten spór krępował obie strony - ani szefowie PZU, ani PKO nie chcieli decydować o wspólnych przedsięwzięciach, dopóki nie mogli się dogadać dwaj akcjonariusze PZU: Skarb Państwa i Eureko.

Dziś, gdy wojna z Holendrami została zakończona, ekonomiści i analitycy rynku ubezpieczeń radzą, by wrócić do rozmów o połączeniu obu instytucji.

Byłaby to fuzja gigantów. Tylko za siedem miesięcy tego roku PKO BP, największy polski bank, wypracował 2,7 mld zł zysku. Z kolei grupa PZU, największy polski ubezpieczyciel, miał w 2008 r. - roku największego kryzysu - 2,34 mld zł zysku. Polisy PZU posiada 15 mln Polaków, czyli 82 proc. ubezpieczających się. PKO z kolei prowadzi 6,2 mln rachunków, zatrudnia 2 tys. pracowników, ma 1,2 tys. własnych oddziałów i 2 tys. bankomatów.

- W czasie spowolnienia gospodarczego połączenie obu instytucji byłoby świetnym pomysłem. Taki gigant mógłby udzielać większej liczby kredytów, gdy wszystkie firmy szukają na gwałt pieniędzy na inwestycje. Poza tym taka wielka polska firma pożyczałaby firmom polskim, nie zagranicznym - mówi Zbigniew Kaniewski, były minister skarbu w rządzie Leszka Millera, gorący zwolennik fuzji. W 2004 r. przekonywał, że sektor ubezpieczeniowy jest w zbyt dużym stopniu opanowany przez kapitał zagraniczny.

Według Jerzego Osiatyńskiego, byłego ministra finansów i członka rady nadzorczej PKO BP, największy sens miałoby dziś wspólne prowadzenie działalności bankowej i ubezpieczeniowej przez obie instytucje. Dosłowna fuzja byłaby błędem, bo - jak twierdzi były minister - i PZU, i PKO wymagają dziś dokapitalizowania z powodu przedłużającego się spowolnienia gospodarczego.

- Dlatego idealna byłaby sytuacja, w której PKO BP sprzedawałby ubezpieczenia przy okazji sprzedaży kredytów, a PZU oferowałby pewne produkty bankowe - uważa Osiatyński. Zwraca jednak uwagę na to, że próba symbiozy PZU i PKO BP nie powiodła się na rynku ukraińskim (bank ma tam spółkę córkę Kredobank) i prezes PZU Andrzej Klesyk chwilowo stracił entuzjazm do fuzji.

- Z drugiej strony na Ukrainie jest ogromny kryzys, który paraliżuje system finansowy, ale w Polsce sytuacja gospodarcza jest jednak zgoła odmienna. I taki miks może się udać. Jeżeli by się udał, byłby to pierwszy tak wymierny pozytywny efekt ugody rządu z Eureko, dwóch stron konfliktu nierozerwalnie związanych ze sobą od 5 listopada 1999 r.

Wówczas minister skarbu, Emil Wąsacz sprzedał 30 proc. akcji największego polskiego ubezpieczyciela konsorcjum dwóch firm - Eureko i BIG-Bank. Wartość transakcji opiewała na 3,02 mld zł. 20 proc. przypadło holenderskiej spółce, a 10 proc. polskiemu bankowi (po kilku latach Holendrzy odkupują od banku jego udziały). Wydawało się wówczas, że przed PZU jest świetlana przyszłość. Bo już w rok później, a w najgorszym wypadku dwa, firma miała być w większości sprywatyzowana - 30 proc. udziałów miało trafić na giełdę.

Dziś minister Wąsacz uważa, że nie popełnił błędu. Winą obarcza swoją następczynię w rządzie AWS Aldonę Kamelę--Sowińską. Podpisała ona niekorzystny aneks do umowy, na podstawie którego Eureko miało nabyć kolejne 21 proc. akcji. Na to liczył prezes Eureko Joao Talone.

W 2001 r. wszystko się jednak zmieniło. Kolejny minister skarbu Andrzej Chronowski złożył wniosek do sądu o unieważnienie umowy. Bo, jak twierdził, Holendrzy odmówili zapłaty części pieniędzy za PZU. Eureko liczyło, że ugra coś po jesiennych wyborach w 2001 r., gdy rządy objęła koalicja SLD-UP.
Nic z tego.

 

Zarówno nowy premier Leszek Miller, jak i jego minister skarbu Wiesław Kaczmarek, byli przeciwni przejęciu kontroli nad PZU przez Holendrów. Przepychanki trwały cztery lata. Nie pomogło zaangażowanie holenderskiego rządu.

Nic nie zmieniła też przegrana Polski przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym, który stwierdził, że naruszono prawo. Bliski podpisania ugody był ostatni minister skarbu już w mniejszościowym rządzie SLD Jacek Socha. Zablokowali to jednak posłowie LPR.

Nic nie zmieniły także blisko dwuletnie rządy koalicji PiS-LPR-Samoobrona. Minister skarbu w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza Andrzej Mikosz próbował wykazać, że jeden z międzynarodowych arbitrów, który rozstrzygał spór na niekorzyść Polski, był stronniczy. Uważał, że w ten sposób uda się zakwestionować cały wyrok trybunału. Zajął się tym sąd w Brukseli. I tym razem jednak Polska przegrała. Rząd Jarosława Kaczyńskiego postanowił jednak nie ustępować. Minister skarbu w rządzie PiS Wojciech Jasiński odstąpił w październiku 2007 r. od umowy prywatyzacyjnej z Eureko.

Rząd Donalda Tuska nie miał już wyjścia i musiał dążyć do kompromisu, bo na początku 2008 r. Eureko oszacowało swoje szkody na 35,6 mld zł. Politycy wiedzieli, że wypłatę takiej kwoty może zasądzić trybunał i rozpoczęli nerwowe negocjacje z Eureko. Rząd wynajął do rozmów specjalistów z banku inwestycyjnego Lehman Brothers (przejętego potem przez japońską Nomurę) oraz międzynarodową kancelarię Hogan & Hartson, w której partnerem jest... były minister skarbu Andrzej Mikosz.

Ale sprawa byłaby pewnie i tak przegrana, gdyby nie światowy kryzys finansowy. W 2008 r. Eureko straciło aż 2,1 mld euro, bo ludzie w obawie przed zapaścią gospodarczą nie chcieli kupować polis ubezpieczeniowych. Pozycja negocjacyjna Holendrów osłabła jeszcze bardziej, gdy ich akcjonariusz Rabobank wyraził chęć na przejęcie polskiego BGŻ. Wniosek był prosty: szefom Eureko nie opłacało się walczyć do ostatniej kropli krwi z rządem, jeśli akcjonariusz - Rabobank - miał ochotę na dużą inwestycję w Polsce. I tak po nitce do kłębka obie strony doszły do porozumienia.

Eksperci podkreślają jednak, że Holendrzy nie byliby tak skłonni do ugody, gdyby nie wyczuli poważnych korzyści - poza przejęciem BGŻ dostaną co najmniej kilka dodatkowych miliardów ze sprzedaży akcji PZU.

 

http://polskatimes.pl/fakty/kraj/168470,koniec-wojny-z-eureko-polska-nie-zaplaci-35-mld,id,t.html#material_1

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. zdecydowali o utworzeniu kapitału rezerwowego w wysokości 11,99

Walne PZU: 12 mld zł na dywidendę

SPÓR SKARBU PAŃSTWA Z EUREKO NIE ZAKOŃCZY SIĘ W CZWARTEK

Walne PZU: 12 mld zł na dywidendę
Fot. PAPPrezes PZU Andrzej Klesyk na walnym zgromadzeniu
- Akcjonariusze PZU zdecydowali o utworzeniu kapitału rezerwowego w wysokości 11,99 mld zł na poczet przewidywanej dywidendy. Kwotę tę zaproponował Skarb Państwa. Czwartkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU rozpoczęło się od przerwy, a potem były jeszcze trzy kolejne. O godz. 17 obrady wznowiono, ale prawdopodobnie do zakończenia sporu polskiego rządu - a właściwie kolejnych rządów - z holenderskim Eureko o firmę PZU SA szybko nie dojdzie.

Za przyjęciem tej uchwały głosowali obaj główni akcjonariusze PZU, czyli Skarb Państwa i Eureko.



Natomiast prezes PZU Andrzej Klesyk złożył wniosek o nierozpatrywanie na czwartkowym walnym uchwały w sprawie zmian statutu spółki. Wyjaśnił, że w przyszłości mają być wprowadzone dodatkowe zmiany w statucie i chciałby uniknąć podwójnego rejestrowania ich w sądzie. To oznacza, że ostatecznie do ugody dziś nie dojdzie. Potwierdza to rzecznik ministerstwa skarbu Maciej Wewiór.

- W tej chwili trwa walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU. Zbliża nas ono do porozumienia, ale prace nad rozwiązaniem sporu będą pewnie trwały do późnych godzin nocnych - podkreślił Wewiór. Dodał, że dalsze informacje resort skarbu będzie mógł przekazać w piątek rano.

10 miliardów zł, tyle rząd zamierza zapłacić Holendrom z Eureko, by... czytaj więcej »
Walne odbywa się w ostatnim etapie negocjacji MSP i Eureko w sprawie ugody dotyczącej PZU, które zostały przedłużone do końca września.

Porządek obrad przewidywał m.in. zmiany w statucie spółki, utworzenie kapitału rezerwowego na poczet przewidywanej dywidendy oraz udzielenie absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej PZU za 2008 rok. Prezes PZU Andrzej Klesyk powiedział dziennikarzom w czwartek, że najważniejszym punktem obrad będzie to, "ile akcjonariusze będą chcieli przekazać na fundusz, który będzie dostępny do potencjalnej wypłaty dywidendy".

Burzliwa końcówka 10 lat sporu

W środę rząd wysłuchał informacji przedstawionej przez ministra skarbu państwa o stanie negocjacji w sprawie zawarcia porozumienia z Eureko. Nie wiadomo jak ona brzmi, podobnie jak nie wiadomo jakie jest stanowisko Holendrów.

Media spekulowały, ile Skarb Państwa będzie musiał zapłacić Holendrom za ugodę - 8,5 mld zł, 10 mld, a może udziały w BGŻ?

Rzecznik PZU Michał Witkowski powiedział w czwartek, że 28 września Eureko odwołało Macieja Bednarkiewicza, Ernsta Jansena i Michała Nastulę (prezes Eureko Polska - PAP) z rady nadzorczej PZU na ich własną prośbę. Bednarkiewicz był w radzie reprezentantem Skarbu Państwa, dwaj pozostali to przedstawiciele Eureko.

Witkowski dodał, że "w tym samym dniu w skład rady zostali powołani: Marco Vet i Richard Ippel". Reprezentują oni holenderskiego ubezpieczyciela.

PZU płaci za błędy właściciela

Ugoda z Eureko w sprawie PZU jest już bardzo blisko. Według informacji... czytaj więcej »
Media spekulują jaki kształt przyjmie ugoda, nad którą pracuje WZA. Wiadomo jedynie, że jeśli władze Eureko się na nią zgodzą, będą musiały nieodwołalnie wycofać pozew z trybunału arbitrażowego i zrzec się prawa do kupna 21 proc. akcji PZU. W zamian mają dostać część skumulowanych zysków i kapitałów zapasowych PZU, które ubezpieczyciel mimo kryzysu znacznie pomnożył w ciągu ostatnich dwóch lat.

Według "Dziennika Gazety Prawnej" Holendrzy mogą liczyć na 8,5 mld zł. "Polska" pisze o 10 mld zł i sprzedaży pozostającego w rękach skarbu państwa pakietu akcji banku BGŻ (32 proc.) holenderskiemu Rabobankowi (udziałowcowi Eureko).

Spór skarbu państwa z Eureko trwa od ośmiu lat. Holenderski ubezpieczyciel domaga się od polskiego rządu wywiązania się z umowy prywatyzacyjnej z 1999 roku. Zakłada ona zwiększenie udziałów Eureko w PZU z 33 do 54 proc. W 2005 i 2007 roku Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy rozstrzygnął spór na korzyść Holendrów. Na tej podstawie konsorcjum wyliczyło sobie odszkodowanie w wysokości ponad 36 mld zł. Na to strona polska nie chciała przystać. I podjęła rozmowy na temat ugody.

mkg/bgr//sk/ram

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Ugoda z Eureko jest blisko

Ugoda z Eureko jest blisko

Aleksandra Biały , Piotr Rosik 01-10-2009, ostatnia aktualizacja 01-10-2009 17:25

Akcjonariusze PZU wznowili obrady i przegłosowali głosami skarbu państwa i holenderskiego Eureko uchwałę o utworzeniu kapitału rezerwowego

Kapitał ma posłużyć sfinansowaniu wypłaty zaliczek na poczet wypłaty dywidendy z zysków zaległych lat. Wartość tego kapitału wynosi 11,99 mld zł.

Oznacza to, że ugoda z holenderskim inwestorem jest blisko. Decyzje walnego umożliwią bowiem wypłatę tej części dywidendy, która należy się Eureko. Inwestor ten ma około 30 proc. akcji PZU, będzie mógł z tego kapitału otrzymać więc około 4 mld zł.

Radę Nadzorczą spółki opuszczą Michał Nastula (prezes Eureko Polska), Ernst Jansen i Maciej Bednarkiewicz. Zastąpią ich Marco Vet i Richard Ippel.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Rząd v. Eureko: ugoda kapitulacyjna

Szef CBA podniósł wczoraj alarm, że przez zmiany w ustawie o grach losowych Skarb Państwa może stracić 0,5 mld zł. Też mi afera. Jeśli dziś dojdzie do zapowiadanej ugody z Eureko w sprawie PZU, stracimy dziesiątki miliardów w ciągnącej się dekadę aferze, przy której... no właśnie, do czego to porównać?

Skoro poseł Wassermann krzyczał wczoraj, że odkrycie CBA to może być afera większa niż Rywina. Czyżby nieświadomie zastosował taktykę, o którą PiS oskarża bez przerwy PO: medialnego przykrycia niewygodnych dla wizerunku własnej partii wydarzeń.

Bo to w końcu za czasów AWS przehandlowano PZU. O, przepraszam, przeprowadzono prywatyzację sporej części "sreber rodowych'', jak dziś o majątku narodowym mówi Lech Kaczyński. Minister sprawiedliwości w rządzie AWS. Przez krótki czas w jednej ekipie z ministrem Emilem Wąsaczem. Postawionym później za prywatyzację PZU przez Sejm RP przed Trybunał Stanu.

Sejm zdecydował tak 27 lipca 2005 roku! Sprawa się oczywiście toczy, a Wąsacz czeka na jej finał jako prezes wielkiej spółki startującej w przetargach na budowę autostrad. O tyle ma pecha, że nadzoruje je minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Cztery lata temu członek... sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU. Która - co warto przypomnieć - w swoim raporcie uznała, że prywatyzacja PZU jest nieważna, a umowa z Eureko powinna zostać obalona przed polskim sądem. Niezależnie od treści komunikatów o ugodzie z Eureko w biznesie nie ma kompromisów. Silny wygrywa ze słabym

Dziś rząd Platformy Obywatelskiej - niezależnie od ostatecznego kształtu ugody z Eureko - wybierze chyba jednak kapitulację. Nieważne, że niezawinioną przez siebie i wymuszoną kryzysem. Istnieje tylko jedno usprawiedliwienie takiej decyzji: jeśli groźba bankructwa naszego państwa jest naprawdę realna, wbrew rządowym zapewnieniom.

Bo niezależnie od treści komunikatów, jakie usłyszymy po ewentualnej ugodzie z Eureko, w biznesie nie istnieje coś takiego jak kompromis. Silniejszy wygrywa ze słabszym i dyktuje warunki.

Uderzone kryzysem Eureko potrzebuje pieniędzy ze świetnie prosperującego PZU i polski budżet potrzebuje pieniędzy z PZU. Holendrzy za 33 proc. akcji i prawo do objęcia kolejnych 21 proc. zapłacili 3 mld zł. Teraz za samo odstąpienie od tego prawa mają dostać nawet do 6 mld. Kolejne 4 dostaną po uwolnieniu dywidendy z zysków PZU za ostatnie trzy lata. A to właśnie blokowanie jej wypłaty przez Skarb Państwa było dotąd naszym najskuteczniejszym argumentem w tym sporze. Przynajmniej dopóki rząd mógł sobie pozwolić na to, że i on nie dostanie miliardów z tego tytułu.

No więc, sądząc po przedstawionych warunkach, my już chyba nie możemy czekać. Ani na pieniądze z dywidendy, ani na kolejne miliardy z planowanej na przyszły rok sprzedaży PZU na giełdzie. Bo to będą dla obu stron konfliktu pieniądze w garści. W przeciwieństwie do sławnych 36 mld zł kary, które mielibyśmy zapłacić Eureko, a których holenderscy biznesmeni nijak na razie nie mogliby wydać.

http://www.polskatimes.pl/opinie/odredakcji/168472,rzad-v-eureko-ugoda-kapitulacyjna,id,t.html

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. aby Polska zapłaciła

aby Polska zapłaciła jakiekolwiek odszkodowanie wyrok musi zatwierdzić polski sąd. W świetle wspomnianej opinii prawnej jest to praktycznie nierealne. http://www.wprost.pl/blogi/jan_pinski/?B=385

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Anna Komorowska od dwóch

Anna Komorowska od dwóch tygodni jest w Radzie Fundacji PZU

Jak podaje Radio Zet, członkowie Rady mają jednak wpływ na to, które projekty z dziedziny edukacji, kultury czy pomocy społecznej zostaną sfinansowane. W ubiegłym roku do wydania było ponad 80 mln złotych.

Radio Zet przypomina, że Anna Komorowska jako pierwsza dama wspierała działalność i inicjatywy Fundacji PZU. Komorowska objęła  w marcu swoim patronatem honorowym Kongres Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Partnerem strategicznym była Fundacja PZU.
Fundacja jest też finalistą konkursu o tytuł "Dobroczyńca Roku 2015".
Gala finałowa objęta była honorowym patronatem prezydenckiej pary.W radzie będzie kontrolować wielomilionowe wydatki fundacji -
dowiedziało się Radio ZET. Wszyscy zasiadający w Radzie pracują tam
jednak społecznie i nie dostają wynagrodzenia Oprócz Anny Komorowskiej
do Rady Fundacji PZU trafili także Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum
Powstania Warszawskiego oraz red. nacz. tygodnika "Polityka", Jerzy
Baczyński. 


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl