Rząd zadaniowany

avatar użytkownika tu.rybak
Jak pisałem poprzednio ["Tusk jak socjalizm"] minister Grad zostaje na stanowisku. Jako wierny członek rządu czuje Schetynowy team spirit i oczywiście z własnej woli rusza w bój o obronę prezesa Farfała. Właśnie przeczytałem, że bierze się za uzasadnianie nielegalności wyboru rady nadzorczej TVP.

Wniosek resortu skarbu o uznanie nieważności wyboru rady podpisany przez podsekretarza stanu Adama Leszkiewicza trafił już do Krajowego Rejestru Sądowego. Pierwsza poinformowała o tym "Rz" w wydaniu online[S. Kucharski, "Rzeczpospolita", 9 IX 2009]

Specjalnie mnie to nie rusza, ale potwierdza wcześniejsze przemyślenia o jego faktycznej roli w rządzie. Jest to minister zadaniowany. I jako taki niezbędny.

Wczoraj podała "Rzeczpospolita":

Platforma Obywatelska szykuje rewolucję w Instytucie Pamięci Narodowej. „Rzeczpospolita” dotarła do przygotowanego w Klubie PO projektu noweli ustawy o IPN. Zakłada ona m.in. osłabienie prezesa IPN, zastąpienie Kolegium instytutu radą o większych kompetencjach oraz możliwość ponownego utajnienia informacji dziś jawnych[C. Gmyz, 9 IX 2009]

a dziś tą rewolucję (ładny eufemizm) dokładniej objaśnia A. Ścios w swoim blogu.

A jeszcze kilka dni temu trzech profesorów prawa (każdy z nich kiedyś przewodził Trybunałowi Konstytucyjnemu) przygotowało w obywatelskim zatroskaniu subtelne zmiany w konstytucji:

Idea generalna jest taka, by odrzucenie weta prezydenckiego było łatwiejsze, wychodzimy z założenia, że weto powinno pełnić funkcję w gruncie rzeczy takiego instrumentu pozwalającego na ponowną refleksję parlamentu - tłumaczył Safjan w radiu TOK FM. I podkreślał: "Ono nie może oznaczać blokady, powinno raczej wyrażać troskę głowy państwa o to, że jest problem, nad którym trzeba się jeszcze raz pochylić"[awe, PAP, "Gazeta Wyborcza", 25 VIII 2009; wytłuszczenia moje]

Rzygać się chce jak się widzi taką hipokryzję (prof. Safjan pochyla się z troską zupełnie jak poseł Gowin).

To tylko kilka ostatnich dni. Widać ile rzeczy nieważnych można odpuścić: małe przekręty (Graś z synem w hotelu, córka Grada w podróży służbowej), większe przekręty (prezes ZUS), wielkie przekręty (topienie gospodarki).

Ale jak na wszystko popatrzeć w dwuletniej już perspektywie, to widać w jakich sprawach premier Tusk jest i konsekwentny i nieustępliwy.

I nie obchodzi mnie wcale czy sam z siebie, czy jest zadaniowany. Mnie to martwi.

napisz pierwszy komentarz