O socjalizmach i Hitlerze

avatar użytkownika Unicorn
W stercie propagandowego śmiecia wydawanego przez MON, KAW itp. znalazłem pozycję o wojnie psychologicznej- C. Goliszewski, Wojna w wojnie, Warszawa 1979. Większość jest nie do przebrnięcia- wiadomo źli imperialiści i biedni Wietnamczycy... Niemniej fragmenty o działaniach psyops w starożytności i II wojnie światowej brane z sowieckiej perspektywy rekompensują cierpienia czytelnika smile Dla mnie warte wrzutki były dwa kawałki; pierwszy to cytat z A. Hitlera dotyczący mas (poniekąd wyjaśnia dlaczego usilnie demonizuje się "dzieło" wodza III Rzeszy- a nuż czytający porówna z obecną sytuacją?)

 
 
"Zdolność pojmowania szerokich mas jest bardzo ograniczona, rozsądku masy mają niewiele, a pamięci jeszcze mniej. Biorąc pod uwagę te fakty, każda skuteczna propaganda musi ograniczać się do bardzo niewielu punktów i wykorzystywać je w postaci sloganów  tak długo, aż z całą pewnością ostatni człowiek potrafi wyobrazić sobie to- co chcemy. Gdy tylko odstępuje się od tej zasady i chce się być wielostronnym, oddziaływanie będzie słabsze, ponieważ tłum nie potrafi strawić, ani zatrzymać przedstawionego mu materiału. W ten sposób rezultaty zostaną znowu osłabione, a wreszcie unicestwione." [Ibidem, s. 69]
 
W jednej z wielu wersji Mein Kampf krążących po necie jest tak:
 
"Zdolność przyjmowania przez masy treści politycznych jest bardzo ograniczona, a możliwości zrozumienia ich niewielkie; z drugiej strony mają pewną zdolność zapamiętywania. Dlatego skuteczna propaganda musi się ograniczać do niewielu punktów, które z kolei muszą być lansowane w formie sloganów tak długo, aż każdy zrozumie, co przez ten slogan chce się powiedzieć.
(...)Propaganda, zarówno w treści, jak i w formie, tak powinna być ukształtowana, aby pozyskać masy: jedynym kryterium jej poprawności jest osiągnięcie sukcesu w praktyce. Na dużym ludowym zgromadzeniu najskuteczniejszym mówcą nie jest ten, kto jest najbardziej bliski wykształconej części słuchaczy, ale ten, który zdobywa serca tłumu. "
 
Druga ciekawostka znajduje się na stronie 73 książki Goliszewskiego i po wstawieniu zamiast niemiecka-> sowiecka otrzymujemy samą prawdę, co również świadczy o bliskości dwóch socjalistycznych molochów: nazizmu i bolszewizmu:
 
"Jaki więc program przyjęła propaganda niemiecka na arenie międzynarodowej?
- wbijanie klina i podsycanie niesnasek wśród państw, które miały być w przewidywanej wojnie przeciwnikami III Rzeszy,
- zastraszenie i izolowanie pierwszego potencjalnego przeciwnika, którego nie da się pokojowo połknąć, a uspokojenie jego ewentualnych sprzymierzeńców, którzy powinni biernie czekać na swą kolej,
- maskowanie swych planów pokojową frazeologią w celu wykorzystania istniejących w innych krajach grup pacyfistycznych, aby przeciwdziałały lub przynajmniej opóźniały intensyfikację zbrojeń, unowocześnianie sprzętu bojowego i rozbudowę armii danego państwa (modelowy przykład to sowiecki agent Pierre Cot-Unicorn),
- wykorzystanie każdej okazji do siania w poszczególnych krajach zamętu i niepokoju, podburzając wszystkich przeciwko wszystkim dla osłabienia potencjału obronnego i osłabienia stanu psychicznej gotowości do przystąpienia do wojny społeczeństw tych państw,
- tworzenie sobie alibi w opinii publicznej świata jako kraju, który został zmuszony do wojny tylko i wyłącznie przez agresywność sąsiada."
 
 


tags: , , , , , , , ,

napisz pierwszy komentarz