Poza netem też jest życie

avatar użytkownika Foxx

Tym postem chciałbym zamknąć bezsensowną dyskusję na temat "instytucjonalizacji" Polis w S24 oraz mojej informacji w komentarzu na BM24, że w związku z faktem, iż "wybuchła" akurat w chwili, gdy liderzy naszego stowarzyszenia mają na Salonie bana za próbę walki z pomówieniami zaserwowanymi przez tamtejszą administrację - do chwili wyjaśnienia sprawy - noszę się z zamiarem zawieszenia współpracy (przesyłania tekstów) z Polis.

Dla mnie to żadna wielka sprawa nie jest, natomiast rezerwuję sobie prawo do samodzielnego decydowania, co moim zdaniem jest fair, a co nie. A zauważam w części prawej strony blogosfery przejście nad tematem publicznego linczu Maryli i Franka bez szans na reakcję - do porządku dziennego (żeby było jasne - nie mam na myśli "konkurencyjnych" portali - każdy ciągnie własny wózek). Zwłaszcza bolesna jest sprawa Franka, który pisał niewiele, ale za to bardzo kulturalnie i merytorycznie - głównie o służbie zdrowia (Maryla sama się pcha pod ostrzał ;) . Został potraktowany, jak chamski troll bez szansy dania racji, a część towarzystwa zadowolona grzebie całą sprawę pod stertą bieżących śmieci. W imię "jedności" oczywiście.

Może to kwestia wychowania, nie wiem. Z mojej perspektywy jednak to skandal i żadne sugestie dot. "jedności" prawicowej blogosfery i wynikającej z niej konieczności zamiatania wszystkiego pod dywan do mnie nie trafiają. Jakiej "jedności", że spytam nieśmiało? Takiej, w ramach której postawienie komuś mocnych i nieprawdziwych zarzutów i odebranie nie tylko szansy na odpowiedź, ale nawet na wypowiedzenie jednego słowa - żyje w świadomości "zjednoczonych" przez kilka godzin "od zmierzchu do świtu"? Bez żartów. Niech każdy robi swoje.

Ja się przygotowuję do współpracy z Niepoprawnym Radiem - jestem "po słowie" z MarkiemD. W Polis byłem od początku (chociaż na swojej "wyspecjalizowanej" orbicie). Każda z tych inicjatyw zajmuje się zupełnie czymś innym. A my w BM24 działamy w jeszcze innej sferze. Nie zmienia to faktu, że nie dostrzegam najmniejszego powodu, by w sytuacji, gdy wśród pajęczyn "babiego lata" odbywają się tańce nad zmuszonymi do milczenia na forum, na którym zostali pomówieni - NASZYMI blogerami, głośno, ale niezbyt - NA WŁASNYCH ŚMIECIACH nie powiedzieć, że w takiej sytuacji czuję się źle. I DO MOMENTU WYJAŚNIENIA SPRAWY chcę powód tego samopoczucia "zawiesić".

Skoro z blogerami można było zrobić to - można wszystko. Jeżeli dla kogoś taką wartością jest owa "blogosfera" - trudno o lepszą okazję do aktywności. I co? "Instytucjonalizacja". Blogosfera polityczna jest trochę jak pianka w kuflu ;) Konsument musi jej nieco zdmuchnąć, by zobaczyć, czy zawartość naczynia jest prawilnie niepasteryzowana i świeża. Czy z definicji musi taka być zawsze? Bywa różnie, jak to w życiu.

Szkoda czasu na niekończące się dywagacje. Jest dużo do zrobienia w realu, a czasu ciągle mało. Ludzi też tłumy nie ciągną - w końcu to wymaga jakiegoś rzeczywistego działania. Tzn. działania poza klawiaturą.

Tak naprawdę nic się nie zmienia. Za kilka dni wszyscy się będą tym wszystkim zajmować równie intensywnie, jak dzisiaj losem Maryli i Franka na S24. Proponuję więc dać na luz - jak napisałem - szkoda czasu i atłasu.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

PS Motyw blogera Błękitny Ocean Istnieje nie ma żadnego związku ani z faktem nagłego nawiązania współpracy Polis z S24 (w sytuacji nakreślonej w tej notce), ani z powieszeniem "odpowiedzi" dla mnie w S24, gdzie nie piszę oraz brakiem odpowiedzi w wątku, w którym toczyła się dyskusja, pod mało uczęszczaną notką BOI na BM24. Zdarza się. Z mojej strony w każdym razie żadnego personalnego problemu nie ma. Opinia o jednym konkretnym działaniu jednak pozostaje. Jak najbardziej.

28 komentarzy

avatar użytkownika Franek

1. Dodam

Jestem bardzo wzruszony Twoją reakcją dotyczącą mojej osoby. Bardzo za to dziękuję. Mam ostatnio bardzo dużo pracy "w realu" i postanowiłem niedawno że nie będę już pisał "nie konstruktywnie" - jednak chcę to napisać na początku komentarzy pod tym wpisem - dziękuję Foxx - to ma dla mnie wielkie znaczenia Pozdrawiam
avatar użytkownika Hanna

2. Co Panow obchodzi

Co Panow obchodzi administracja Salonu 24, poza tym, ze udostepnia forum? Z zalem patrze na utarczki w "krotkich majteczkach", FYM wykonuje niesamowita prace, podobnie jak Panowie, Maryla i kilka innych osob. Zaluje, ze Michael pisze teraz o wiele rzadziej, zawsze czekalam na jego posty. Nie traccie wizji, po co w ogole zaczeliscie pisac czy dzialac, chyba przyswiecal temu jakis cel? Pozdrawiam serdecznie Hanna
Hanna
avatar użytkownika tu.rybak

3. @Fox

OK
Rybak
avatar użytkownika Maryla

4. Maryla sama się pcha pod ostrzał ;)

tak było, jest i będzie. Ktoś musi ;) Ale warto, jak ma się u boku takich ludzi jak Foxx czy Franek. Naprawdę warto. Faceci o tym nie napiszą, ale ja mogę - czujemy Wasze wsparcie i tym jesteśmy silni i chce sie nam, pomimo i wbrew. Jeszcze raz : "CO NAS NIE ZABIJE, TO NAS WZMOCNI". JESTESMY CORAZ SILNIEJSI.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

5. "Tym postem chciałbym zamknąć itd."

Odetchnąłem :)
avatar użytkownika jerry

6. Foksie,

dzięki takim postom, jak ten, mogę z całkowitym spokojem i czystym sumieniem dalej powtarzać, że jesteś jednym z najlepszych i najbardziej inteligentnych blogerów, jakich spotkałem.:)))

jerry

avatar użytkownika Foxx

7. Franku

Napisałem po prostu prawdę. Pozdrawiam serdecznie.
avatar użytkownika Foxx

8. Hanna

Nic, szczerze pisząc. Pozdrawiam również.
avatar użytkownika Foxx

9. Tu.Rybak

Dzięki. Pzdr.
avatar użytkownika Foxx

10. Marylko

Jak nadal z taką pasją będziesz cytowała Nietzschego - "co nas nie zabije..." - przy okazji podrzucę jakiś zbiorek aforyzmów ;)
avatar użytkownika Foxx

11. Kazef

Always at your service ;)
avatar użytkownika Foxx

12. Jerry

No, teraz to się oblałem rumieńcem... :) Pozdrowienia.
avatar użytkownika jerry

13. I, jeszcze,

jednym z najbardziej uczciwych. Serio.

jerry

avatar użytkownika TW Petrus13

14. kurcze ludzie po co się katować

BM24 żyje i kwitnie!,czy to nie wystarczy?.Marylka jest upartym "babiszonem" jak moja "stara" - Marylko tylle razy prosiłem!!!,wrzodów na żoładku dostaniesz.Ja coraz bardziej zaczynam mieć dość netu. bo,albo niszczą moją pracę,albo chcą po sadach ciągać,a na końcu jeszcze muszę się tłumaczyć z tego co napisałem.Dobrze że wreszcie przyszedł czas refleksji.Startuję teraz z "live" i już nowej instalki robił nie!,będę mam w d...,wrzutę,yoputube,i inne pierdoły!.Dzięki Foxx za dobrą robotę,wybacz staremu częste emocje - cóż "ja już tak mam "- jak ktoś to ładnie okreslił! trzymajcie się ciepło! hej! :*


 

avatar użytkownika Foxx

15. Dzięki Jerry i Piotrze

Nie wiem, co tu mogę dodać, poza... Piotrze, w miarę możliwości powściągaj proszę te emocje ;) Pozdrowienia.
avatar użytkownika Maryla

16. @jerry i Foxx kolejny delikwent, co do którego

mamy "różne oceny".Po serialu bierze się za kolejne pisanie paszkwili, licząc, ze awantura obwieszczona na S24 da mu jakies zgniłe owoce. Słowa prawdy nie da sie z tego wycisnąć. http://yarrok.salon24.pl/123559,strach-ma-oczy-maryli-i-franka

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

17. Maryla,

widziałem. Nic facet nie zrozumiał. Zaczynam żałować, że logo zmieniliście...

jerry

avatar użytkownika Maryla

18. @jerry - a ja nie żałuje, tamto bylo do kitu ;) przejściowe

i tak miało być zmienione.Ale swoja droga, to dochodzenie praw byłoby zabawne ;)))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

19. Maryla,

tylko, wiesz, szkoda całokształtu sprawy, bo to jednak antykomunista jest. Szkoda, że tak się zapiekł w nienawiści do Was.

jerry

avatar użytkownika Franek

20. Już powiedziałem wcześniej

Nie zamierzam "wdawać się" w żadne dyskusje "puste" A ta taką będzie. Już "powszechnie wiadomo" kto jest kto - Ocena mojej osoby na szczęście nie jest zależna od tego co napiszą ludzie , którzy nie mogą (chyba) realizować swoich ambicji. Proponowałem - róbcie "swoje" - działajcie , zakładajcie organizacje szkoda "pary w gwizdek" - Wiem że czytacie niektóre wpisy tu na BM24 dlatego jeszcze raz powtarzam za wszystko co zrobiliście dla portalu i Stowarzyszenia - dziękuję to była praca całego zespołu. Teraz tu działają już inni ludzie ale działają. Wam pozostaje kibicować albo nie zajmować się nami. Chętnie przyklasnę Waszym inicjatywom. Bo wiadomo nasz "wróg" jest wspólny. Sobie już dostatecznie dużo powiedzieliśmy. Kolejne wpisy już nic nie zmienią. Kto chciał zdanie już sobie wyrobił. Proszę jeszcze raz skończmy już z tymi "tematami" róbmy swoje - i jak napisał dziś Foxx - poza netem też jest życie :)
avatar użytkownika michael

21. Jerry. Michael rzadziej pisze, ale jeszcze może edytować.

Jerry zauważył, że teksty mi się powieliły, na znak, że jest ich za mało. Dzisiaj pojawiłem się na wizji, bo poruszył mnie ten okropny Bono, jako czołowy reprezentant światowej kultury i sztuki, robiący w sekcie dewelopmentalistów, podobnie jak nadporucznik Wielomski w sekcie nadkonserwatywnych konserwatystów. Można dać ponieść się irytacji.

avatar użytkownika michael

22. Hanna. Michael rzadziej pisze.

Mam straszliwie dużo poważnej roboty w realu. Tak wiele, że czasem nawet w weekend sił mi już brakuje. Mam wciąż nieustającą nadzieję, że to co robię w realu, może być bardzo pożyteczne dla NAS, dla nas w Blogmedia24, dla nas w blogosferze. Może nawet stąd bierze się moja energia do tej pracy.

Co do niemoralnego bana blogu Maryli i Franka. Pisałem już dziesiątki razy o tym co myślę o instytucji banu. Jest to akt zbrodniczy, łamiący wszelkie prawa i zasady dobrego obyczaju, uważam że "banowanie" mogłoby być włączone do współczesnego kodeksu karnego jako zbrodnia równoważna morderstwu. Bo to jest mord na osobie i tożsamości blogera, mord na jego osobowości i całym jego dorobku i jeszcze więcej.

Razem z tym dorobkiem niszczony jest także dorobek, dyskusje i komentarze innych osób. Rozmawiając z Marylą na jej blogu wpisałem kilka setek komentarzy, które są ważne także i dla mnie, czasem są zapisem projektów i inicjatyw, które wychodzą daleko poza granice blogu, stają się częścią publicznej aktywności wielu ludzi.

To wszystko jest bezwzględnie niszczone jednym pociągnięciem wajchy, dokładnie tak, jak kasowane jest ludzkie życie włączeniem prądu do krzesła elektrycznego. Trzeba nie mieć żadnej wyobraźni, trzeba być do końca zdemoralizowanym indywiduum, aby posuwać się do tak skrajnego działania, BEZ WZGLĘDU NA POWODY.

Tak jak żaden powód nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem do mordowania ludzi wznoszących najbardziej nawet nieprzystojne okrzyki. Na tym polega najbardziej mroczna istota totalitaryzmu, a polega ona na przekonamiu, że mogą istnieć uprawnienia do stanowienia każdego prawa. [Pozytywizm prawny]

Nie można powiadać, że Maryla dawała powód a Franek nie. Ani Maryla, ani Franek nie mogli dać powodu, ani nic nie usprawiedliwia skasowania ich blogerskiej osobowości, nic nie może być usprawiedliwieniemdo aroganckiego zniszczenia ich dorobku razem z dorobkiem wielu piszących w ich blogach korespondentów. Nic nie usprawiedliwia aroganckiego wyzucia ich z praw autorskich, zniszczenia ich utworów. Pejoratywno lekceważące, albo nawet pogardliwe określanie utworów nazwami: "wpis", "nota", zamiast "artykuł", "felieton" jest tylko i wyłącznie manipulacją, służącą wmawianiu publiczności fałszywego przekonania, że ten wpis albo nota "nie jest przedmiotem prawa autorskiego". To jest nieprawda. Prawa autorskie Maryli i Franka zostały zgruchotane, mimo, że nikt nie wyrzucał papierowych foliałów na bruk i nie polewał ich benzyną. Ale to jest tylko kwestia technologiczna. Poza tym, nie widzę żadnej różnicy. I to jest zasadnicza materia prawna tego konfliktu. ___________________________________________________________ Przypis:

Jak zwykle, mam bardzo podobny do przedstawionego przez Foxx pogląd, który można streścić zwięźle - nie dolewajmy oliwy do ognia, nie kruszmy kopii o porządki dziobania, świat się jeszcze nie kończy, nie odjechały jeszcze ostatnie pociągi, zbyt wiele mamy jeszcze do zrobienia, by rozmieniać się na drobne. Nie bądźmy małostkowi.

avatar użytkownika jerry

23. ale się

michael zdenerwował. 3 razy ten sam tekst:)))

jerry

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

24. michael

podzielam Pana wzburzenie ale do morderstwa bym nie porownal. Moze do wyrzucenia z mieszkania na bruk. Zreszta to wyrzucenie zwiazane bylo z jawna dyskryminacja patriotycznych pogladow, a posluzono sie obrzydliwa prowokacja. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika michael

25. Obstaję przy drastycznym porównaniu,

np. do kryształowej nocy, co sugerowałem porównaniem do wyrzucania foliałów na bruk, zlewaniem ich benzyną,... Granica pomiędzy cywilizowanym światem, a totalitarną zbrodnią nie jest ostra i wcale mie przebiega tam, gdzie pojawia się mord. Taktyka totalitarnej propagandy polega na stopniowym relatywizowaniu, krok po kroku przesuwając granicę pomiędzy dobrem, a złem. Celem tej propagandy jest stopniowe przesuwanie tej granicy, ale dopóki ona jest, nie jest jeszcze tragicznie, choć co raz gorzej. Prawdziwy krach pojawia się, gdy ta granica znika, gdy nie ma już tego, co dobre, a co złe. Wtedy prawo przestaje być moralne, a zaczyna być państwem prawa, które samo orzeka, co dobre, a co złe. Wtedy już każde Panisko na Włościach może sobie stanowić prawo jakie mu się spodoba. Każdy sobie, regulamin skrobie. To się nazywa pozytywizm prawny, i tutaj jest właściwy początek totalitarnej zbrodni. Zanim Niemcy nauczyli się mordować, najpierw musieli się nauczyć pogardy. Zwracam uwagę na oczywisty fakt historyczny. Kryształowa noc nie polegała na mordowaniu Żydów, polegała na tłuczeniu szyb, wyrzucaniu z mieszkań właśnie. Holocaust mógł pojawić się dopiero później, gdy niemiecka społeczność była już dostatecznie uodporniona na zło. Od rzemyczka do koniczka.
avatar użytkownika Selka

26. Oj, to, to, Michaelu...

Oceniam to podobnie jak Ty. Sama chwilami już zastanawiałam się, czy jestem aż tak "nietolerancyjna" :), zbyt rygorystycznie może oceniam takie zachowania - ale natychmiast wzbiera we mnie zwykła, ludzka ZŁOŚĆ! NIE - to nie ja jestem "nietolerancyjna" - to ktoś jest..ssynem. I manipuluje. Jak napisałeś - od rzemyczka do koniczka. Mamy to co mamy - bo przez wszystkie lata zasr...go PRLu zbyt wielu "pogodziło" w sobie pragmatyczny stosunek do zniewalaczy.

Selka

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

27. Michaelu

Teraz zrozumiałem i jestem Pańską wypowiedzią zachwycony. Zgodzę się, że każdej zbrodni fizycznej a totalitarnej szczególnie towarzyszyło wczesniej zabijanie ducha. Trzeba bylo ofiarę jakoś spreparować aby łatwo można było dokonać na niej mordu i Niemcy zabijali nas już nie jako ludzi lecz podludzi. W dodatku bandytów. Podobnie postępowali komuniści gdzie mordy w propagandzie były modernistycznym niemal wyrywaniem chwastów, a najlepszymi ogrodnikami byli wówczas najwięksi bandyci. To są tak zwane te ogrody śmierci. I właśnie każda totalitarna indoktrynacja zawiera mord fizyczny już w swoim zarodku a przy tym jest mordem faktycznym na wnetrzu czlowieka. Na jego duszy. Lecz tak jak mord fizyczny łatwo oszacować, tak już indoktrynacyjny nie bardzo i jeszcze nie przestaliśmy zbierać plonów zasiewanych przez komunistyczne piećdziesieciolecie. I w tak trudnym momemcie zamiast ożywczej oczyszczajacej dekomunizacji, poddawani jesteśmy nowej indoktrynacji. Nowej zbrodni relatywizmu moralnego.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Błękitny Ocean Istnieje

28. Błękitny Ocean Istnieje - Oświadczenie

po lekturze komentaży na tym Wpisie Niczego nie żałuję Kolaboracja jest Właściwym określeniem