Donald Tusk Gierek z gospodarską wizytą czyli szczyty propagandy POwców

PR-owcy premiera przeszli samych siebie. Donald Tusk przyjechał na parapetówkę do wsi Sieroniowice, którą rok temu zniszczyła trąba powietrzna. Pieniądze na odbudowę dał rząd. Premier zjadł ciasto i wypił szampana, a wszystko przypominało "gospodarskie wizyty" Edwarda Gierka z lat 70. Patrzyłam w ekran telewizora i zdębiałam. Czyżby to powrót do komunistycznej przeszłości? -pomyślałam. Na wszelki wypadek uszczypnęłam się w ucho, sprawdzając czy to jawa czy sen ale nie! To rzeczywistość! Tu i teraz. Donek Gierek naczelny cudotwórca w Sieroniowicach i Balcarzowicach na Opolszczyźnie popija szampana, kosztuje ciasta , a gdy jeden z mieszkańców zaczął się żalić i nieskładnie tłumaczyć, niezadowolony i znudzony szef rządu rzucił: "Wy tu się dogadujcie, a ja idę dalej". Premier przeszedł do kolejnego domu. Tu zdjął marynarkę i znów skosztował ciastka. Ciekawe ile będzie trwała ta gospodarska kontrola i ilu Tuskogierek zostawi z tym "Wy tu się dogadujcie, a ja idę dalej". Wizyta premiera przypada niemal dokładnie w rocznicę katastrofalnej wichury, która 15 sierpnia ubiegłego roku przeszła nad Opolszczyzną. A ja czekam az Tusk- Gierek zawita z kolęda u pielęgniarek w Radomiu a bufetowa Waltz zaserwuje im tacę z knapkami, Najsztub dowiezie gorącego rosołu, Kwaśniewska przyniesi róże Palikot zatańczy fiki miki z Niesiołowskim dierżąc w ręku swiński ryj a zaśpiewa smętnie Sławek od Nowaków i Kopacz krzyknie - Mamy pełną szafę ustaw! http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Donald-Tu...