Głupota wielkich czy mądrość maluczkich ?
WiKat, czw., 30/07/2009 - 21:41
Dziś na TVN w programie "prosto z Polski "pokazywano -mieszkańców .zniszczonej powodzią wsi, Pokazywano obietnice między innymi premiera i władz miejscowych o regulacji rzeki i oczyszczaniu rowów melioracyjnych polożonych powyżej.
Ktoś z mieszkańców protestował, że dopiero wtedy będzie jeszcze gorzej niż już jest.
Uradowało mnie ogromnie, że jednak mądrość jest u maluczkich, gdyż jak powszechnie wiadomo woda w rzekach, rowach i strumykach płynie z góry na dół. Władze i wysokiego szczebla specjaliści od walki z powodziami i ochrony środowiska jakby tego nie rozumiały.
Dlatego zamiast pogłębiać główne rzeki, które nie przejmując się oświadczeniami i apelami premierów, ministrów ochrony środowiska i dyrektorów gospodarki wodnej systematycznie podnoszą swoje dna w procesie powszechnie znanej gologom - akumulacji rzecznej - zwanej przez wieśniaków zamulaniem.
W związku z tym rzeki płyną coraz wyżej, a worki z piaskiem i podnoszenie wałów nie zdają egzaminu, gdyż nie udaje się podnosić domów do góry.
Widzę, że prości mieszkańcy wsi są mądrzejsi niż uczeni specjaliści zabraniający pobierania piasku czy kamieni z dna rzek i potoków.
Przed wojną piaskarze pogłębiali dna rzek i sprzedawali piasek i żwir na budowy. Dlatego dziś ludzie mówią, że nawet dziadek nie pamiętał takich powodzi.
Może mądrość maluczkich pokona głupotę wykształconych, choć wątpię bo podobno Premier Pawlak, chce zdejmować przy pomocy straży pozarnych dachy eternitowe, zamiast zagonić swoich strażaków do wybierania piasku i śmieci z dna rzek.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz